13 mln dzieci zostało zabitych w Chinach za pomocą procedury, którą technicznie nazywa się aborcją. Od 2003 r., kiedy ostatni raz opublikowano precyzyjne dane, zamordowano ponad 30 proc. dzieci więcej. Informację podał rządowy „China Daily”. W oficjalnej klinice koszt egzekucji na nienarodzonym wynosi 88 dolarów.
W Państwie Środka wskaźnik aborcji na 1000 kobiet w wieku od 15 do 44 lat nie jest wcale najwyższy na świecie. Znacznie większy ma m.in. Rosja. W 142-milionowym państwie prawie 54 kobiety na 1000 podejmują rokrocznie tę straszną decyzję.
Zdaniem specjalistów, wzrost liczby zabitych nienarodzonych dzieci jest związany z rewolucją seksualną wśród młodych ludzi, u których aktywność seksualna nie wiąże się już z jakimikolwiek normami. Do tego dochodzi utrzymywana wciąż polityka „jednego dziecka” oraz wykorzystywanie aborcji jako metod selekcji płci. Znacznie częściej zabijane są dziewczynki, bo rodziny wolą chłopców. Już dziś zauważalne jest zachwianie równowagi między płciami. W Chinach mieszka 32 mln chłopców do 20. roku życia więcej niż dziewcząt. Ta dysproporcja będzie się jeszcze pogłębiała, co grozi w przyszłości katastrofą społeczną.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu