W październiku kolejna szkoła w naszym regionie otrzymała swojego patrona. ostatnio coraz częściej placówki oświatowe wybierają swoich patronów spośród osób duchownych. W naszym kraju mamy wiele szkół poświęconych Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II czy Prymasowi Tysiąclecia kard. Stefanowi Wyszyńskiemu.
Niedawno obchodziliśmy również uroczyste nadanie imienia ks. Jana Twardowskiego szkole w Dąbrowach. 24 października Szkoła Podstawowa w Wykrocie k. Myszyńca przyjęła imię zakonnika z Kurpiowszczyzny - brata Zenona Żebrowskiego.
Władysław Żebrowski przyszedł na świat w wielodzietnej rodzinie chłopskiej we wsi Surowe, obecnie parafia Czarnia k. Myszyńca. W maju 1925 r. wstąpił do zakonu Franciszkanów w Grodnie i w czasie obłóczyn przyjął imię Zenon. Był szewcem, stolarzem, ślusarzem. Wraz z o. Maksymilianem Kolbe brał również udział w budowaniu klasztoru w Niepokalanowie k. Warszawy. Kolportował także pismo wydawane przez zakonników Rycerz Niepokalanej. W 1930 r. wspólnie z o. Maksymilianem i trzema innymi zakonnikami wyruszył na misję do Japonii.
Ojcowie zbudowali w Nagasaki japoński Niepokalanów - Mugenzoi no Sono, czyli Ogród Niepokalanej. Z czasem powstawały tam też kościoły, sierocińce, przytułki, szkoła średnia i drukarnia, dzięki której wydawali Rycerza Niepokalanej w języku japońskim. Jak na Kurpia przystało, dał się poznać jako świetny budowniczy, wspaniały organizator i człowiek o niewyczerpanej wręcz energii. Przede wszystkim jednak zasłynął jako apostoł miłosierdzia. Interesował się ludźmi biednymi, potrzebującymi zarówno materialnego, jak i duchowego wsparcia.
W czasie II wojny światowej przeżył wybuch bomby atomowej. Po 1945 r. niemal aż do śmierci brat Zenon rozwinął szeroką działalność charytatywną. Pomagał ofiarom wojny, sierotom, kalekom i bezdomnym. Tuż po wojnie z inicjatywy misjonarza z Kurpiowszczyzny cały klasztor stał się szpitalem, domem dla sierot i przytułkiem.
W stolicy Japonii - Tokio założył tzw. miasto mrówek, w którym zamieszkało ponad 350 rodzin ze slumsów. Podobne osiedla powstały w kilkunastu innych japońskich miastach. Katolicki zakonnik zdobył ogromny autorytet moralny i szacunek w Kraju Kwitnącej Wiśni. Sam cesarz Hirohito docenił jego działalność i wielokrotnie spotkał się z polskim Franciszkaninem. Za swą długoletnią pracę brat Zeno, jak go nazywano, otrzymał najwyższe japońskie odznaczenie państwowe "Order Świętego Skarbu". Za życia Żebrowskiemu stawiano też pomniki, kręcono o nim filmy, pisano książki, a nawet układano piosenki:
Święty Mikołaj w czarnym habicie
Przynosi pomoc, rozdziela dary;
Brodę ma białą jak śnieg na szczycie
I uśmiech w oczach błękitnoszarych...
Jeśli zapytasz: Co to za człowiek?
To jest brat Zenon - każdy ci powie...
Tymi słowami witano najczęściej polskiego Zakonnika w sierocińcach, przytułkach, na dworcach czy szkołach.
Tylko raz - w 1971 r. - odwiedził Polskę i strony rodzinne - Surowe, Myszyniec, a także Kadzidło. Ostatnie lata życia spędził w jednym z tokijskich szpitali. Na rok przed śmiercią spotkał się z Papieżem Janem Pawłem II. Ojciec Święty tuż po przybyciu do Tokio odwiedził go w szpitalu. Nieco ponad rok później, 24 kwietnia 1982 r., brat Zenon zmarł.
Misjonarz z Surowego wiele lat żył i pracował w dalekiej Japonii. Swoje zadania katolickiego zakonnika wypełniał w kraju, w którym katolicy stanowią tylko niewielki procent. A mimo to kurpiowski Franciszkanin zdobył uznanie i szacunek całej Japonii.
Również w rodzinnych stronach doceniono jego wielką charyzmę, wrażliwe serce i oddanie w służbie Bogu i drugiemu człowiekowi. Kolejnym tego przejawem było przyjęcie brata Zenona Żebrowskiego za patrona przez jedną z naszych szkół SP w Wykrocie k. Myszyńca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu