Reklama

Wakacyjny survival

Sezon wakacyjny rozpoczęty. Teraz wystarczy tylko zakupić niezbędny ekwipunek, spakować się i można wyruszać w drogę. Oczywiście, nic prostszego. Jeśli jesteś doświadczonym „urlopowiczem”, z pewnością masz wypracowany swój plan działania; wiesz, gdzie nocować, jak zachować się w sytuacji awaryjnej itp. Ale szczególną uwagę powinni zachować ci, którzy praktyk wakacyjnych jeszcze nie odbyli lub ich staż jest niewystarczający, by pewnie wyruszyć w podróż

Niedziela Ogólnopolska 26/2009, str. 39

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli wybierasz się na wypoczynek zorganizowany, to w zasadzie nic Ci nie grozi, bo jest duże prawdopodobieństwo, że gdy przypadkiem zboczysz z właściwej drogi, znajdzie się ktoś, kto Ci tę drogę wskaże. Jeżeli jednak wyruszasz gdzieś na własną rękę, to czeka Cię prawdziwy wakacyjny survival. Nie mam na myśli wypraw do amazońskiej dżungli czy spotkania z somalijskimi piratami. Jednak w każdej miejscowości wypoczynkowej czyhają na Ciebie zagrożenia, z których istnienia często nie zdajesz sobie sprawy. Jeśli chcesz ich uniknąć, powinieneś nauczyć się rozpoznawać niebezpieczeństwo.

Alkohol jest dostępny na każdym kroku. Wielu uważa, że bez niego nie można się dobrze bawić. Oczywiście, jest to mit. Alkohol ogranicza percepcję i uwypukla nasze wady. Pod jego wpływem człowiek robi rzeczy, których konsekwencje niejednokrotnie obciążają go do końca życia. Jak się bronić przed alkoholem? Co zrobić, gdy pokusa jest silniejsza od woli? Wystarczy przyjrzeć się pijanej osobie i, obserwując jej zachowanie, zadać sobie pytanie: Czy chcę tak wyglądać? Zawsze odpowiedź brzmi tak samo: NIE. Nie znam człowieka, który dobrowolnie zgodzi się na totalną publiczną kompromitację.

Narkotyki - z góry zakładam, że świadomie ich nie zażywamy. Eksperymenty możemy robić na chemii, fizyce czy biologii, ale testowanie możliwości własnego organizmu to głupota najniższych lotów. Najważniejszą zasadą w walce z tym zagrożeniem jest nieprzyjmowanie od obcych: napojów, papierosów, cukierków itp. Należy pamiętać, że narkotyki mogą być bezbarwne, bezzapachowe i pozbawione smaku.

Sekty to problem bagatelizowany. Przeważnie wychodzimy z założenia, że nas ten problem nie dotyczy, ponieważ nasza wiara jest ugruntowana i nie damy się nabrać. Ale możemy się bardzo pomylić. Dlaczego? Ponieważ osoba werbująca do sekty wcale nie musi się przyznawać, że reprezentuje jakąś grupę. Może być fajnie ubrana, inteligentna, ciekawie opowiadać np. o diecie, która jest jednocześnie jej sposobem na życie. Zaprosi nas na interesujący wykład, darmowe lekcje angielskiego, jogi czy kurs medytacji. Pod przykrywką spotkania dotyczącego problemów ekologii czy zdrowego odżywiania sekty wciągają w swoje szeregi wiele młodych osób. Jeżeli w trakcie rozmowy zauważysz, że Twój dyskutant głosi wzniosłe hasła, jest nadzwyczajnie serdeczny, mówi o możliwości odnalezienia właściwej drogi, nowego sensu życia, to miej się na baczności i bardzo ostrożnie podchodź do takiej znajomości! Nie udzielaj informacji o swojej rodzinie i znajomych. Skontaktuj się z kimś bliskim i opowiedz o tym spotkaniu.

Kradzieże - ty odpoczywasz, złodziej pracuje. Przede wszystkim nie zostawiaj rzeczy bez opieki. Pieniądze podziel i trzymaj w kilku miejscach. Przepisz lub zapamiętaj numery telefonów, które są ci niezbędne, by w razie kradzieży komórki móc się skontaktować z najbliższymi. W miejscach zatłoczonych zwróćszczególną uwagę na swoje dokumenty, pieniądze i inne przedmioty wartościowe (noś je w wewnętrznych kieszeniach garderoby).

Autostop - kiedyś podróżowanie autostopem było bardzo powszechne. Jeśli zdecydujesz się na taką formę transportu, musisz pamiętać o kilku ważnych zasadach:

wyposaż się w elementy odblaskowe, by być widocznym dla kierowców, podróż ze znajomym jest bezpieczniejsza (jeśli podróżuje z Tobą kobieta, pamiętaj, że mężczyzna powinien wsiadać pierwszy do samochodu, nie zostawiaj kobiety samej z kierowcą), zaopatrz się w kawałek kartonu, na którym napisz cel podróży.

Inne to nieodpowiedzialna zabawa, np.: skoki do wody, pływanie w niedozwolonych miejscach, wchodzenie do wody pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Mam nadzieję, że tu komentarz jest zbędny. Po prostu tego nie robimy.
Wakacje to wspaniały czas. Czas zabawy i odpoczynku. Wszystkim młodym ludziom życzę, by spędzili go aktywnie i radośnie. I nie zapominajcie o pewnym miejscu, w którym w niedzielę (oj, nie tylko w niedzielę...) czeka na was Ktoś z ramionami rozpostartymi jak bezkres Bałtyku, sięgającymi wyżej niż Tatry i oczami pięknymi jak mazurskie jeziora.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolęda na zaproszenie? Biskupi mówią stanowcze nie!

2025-01-18 22:25

[ TEMATY ]

kolęda

Karol Porwich/Niedziela

Abp Józef Kupny jak i jego biskupi pomocniczy wyrazili swoje zdanie o formule wizyty duszpasterskiej w parafiach, czyli popularnej kolędzie. To odpowiedź na coraz popularniejszy nowy format odwiedzin wiernych w ich domach - tylko na zaproszenie. „Gdyby Pan Jezus chodził do ludzi na zaproszenie, to by nigdy z Nazaretu nie wyszedł”.

W archidiecezji wrocławskiej, ale nie tylko, widać konsekwentną zmianę w ciągu kilku lat co do charakteru kolędy. Część księży po pandemii pozostało przy formule na zaproszenie parafian, odchodząc niejako od tradycyjnego chodzenia od drzwi do drzwi. Trudno określić, jak to się rozkłada, ponieważ nikt nie prowadzi takich statystyk.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Kultura szybkich spełnień

2025-01-17 07:40

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Ktoś nazwał tę kulturę konsumpcyjną z zachodu kulturą natychmiastowych spełnień. Popatrzmy jak trudy życia mogą stać się punktem wyjścia do duchowego wzrostu?

Przypomnę historię Róży Kozakowskiej, polskiej sportsmenki paraolimpijskiej. Jej życie pełne było trudności i bólu, od trudnego dzieciństwa po ciężką chorobę. Jednak to właśnie te braki i przeciwności stały się fundamentem jej sukcesu i głębokiej wiary. Wspierana przez wiarę, Róża Kozakowska nie tylko osiągnęła sukcesy sportowe, ale także dała świadectwo, że w trudnych chwilach można odnaleźć siłę w Bogu. Jej historia przypomina, że prawdziwe bogactwo tkwi w sile ducha.
CZYTAJ DALEJ

Kolęda na zaproszenie? Biskupi mówią stanowcze nie!

2025-01-18 22:25

[ TEMATY ]

kolęda

Karol Porwich/Niedziela

Abp Józef Kupny jak i jego biskupi pomocniczy wyrazili swoje zdanie o formule wizyty duszpasterskiej w parafiach, czyli popularnej kolędzie. To odpowiedź na coraz popularniejszy nowy format odwiedzin wiernych w ich domach - tylko na zaproszenie. „Gdyby Pan Jezus chodził do ludzi na zaproszenie, to by nigdy z Nazaretu nie wyszedł”.

W archidiecezji wrocławskiej, ale nie tylko, widać konsekwentną zmianę w ciągu kilku lat co do charakteru kolędy. Część księży po pandemii pozostało przy formule na zaproszenie parafian, odchodząc niejako od tradycyjnego chodzenia od drzwi do drzwi. Trudno określić, jak to się rozkłada, ponieważ nikt nie prowadzi takich statystyk.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję