Gdzie Amerykanie najczęściej przechodzą na islam? Nieprawdopodobne, ale w więzieniach. Dwaj aresztowani niedawno islamscy fundamentaliści, którzy planowali podłożyć bombę pod synagogę i strącić samolot, stali się muzułmanami podczas pobytu w więzieniu - poinformował „The Washington Times”. W lokalnych, stanowych i federalnych więzieniach USA wyroki odsiaduje od 200 do 340 tys. więźniów - wyznawców islamu. Stanowią oni, w zależności od tego, którą z liczb przyjąć za prawdziwą, od 9 do 15 proc. całej więziennej populacji. Można powiedzieć, że wyznawcy islamu mają nadreprezentację w zakładach karnych, bo w całej populacji USA muzułmanie stanowią zaledwie 2 proc.
Dlaczego więzienia sprzyjają religii muzułmańskiej? Specjaliści nie są zgodni co do przyczyn takiego stanu rzeczy. Jedni wskazują na to, że więźniowie, szczególnie Afroamerykanie, czują się ofiarami systemu zarządzanego przez „białych chrześcijan”, a przesłanie muzułmańskich kapelanów o tym, że to rasistowski system wtrącił ich do więzienia, trafia na podatny grunt. Więźniowie kryminalni stają się w subiektywnym przekonaniu więźniami politycznymi, rewolucjonistami, którzy walczą z krzywdzącym ich nieustannie opresyjnym systemem. Na dodatek islam jawi się im jako religia siły, w przeciwieństwie np. do „słabego chrześcijaństwa”.
Inna interpretacja groźnego skądinąd zjawiska widzi przyczynę licznych konwersji w zorganizowaniu islamu, który ma wyraz choćby w systematycznych modłach. To, co zorganizowane, wyznacza granice, daje pewność i przyciąga ludzi w tak niepewnym miejscu, jakim jest więzienie. Istotnym elementem jest także to, że islam to religia typu macho, zarezerwowana właściwie dla mężczyzn, co w wyłącznie męskich środowiskach staje się dodatkowym atutem.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu