Papież Benedykt XVI uroczyście ogłosi 19 czerwca Rok Kapłański w Kościele katolickim. Te 365 dni będą zatem w sposób szczególny dedykowane naszym księżom proboszczom, wikariuszom, katechetom itd. Jest to również czas głębokiej refleksji nad życiem i posługą kapłanów zarówno w naszym kraju, jak i w innych regionach świata.
Ta swoista profesja, jaką jest bycie księdzem, w dzisiejszych czasach niekoniecznie bywa dobrze oceniana. Generalnie zaś mamy do czynienia z kryzysem powołań. Do tej pory dotyczył on szeroko rozumianego Zachodu. Obecnie dotarł także do Polski. Stąd też w Roku Kapłańskim szczególną troską otacza się dzieło powołań, m.in. przez intensywniejszą modlitwę i różnego rodzaju akcje (np. rekolekcje powołaniowe).
Z tej też okazji zwróciłem się z tytułowym pytaniem do świeckich. Można powiedzieć, że zasadniczo oczekują oni od kapłanów duchowego wsparcia i zrozumienia. Pragną, by byli otwarci na drugiego człowieka. Niekiedy wydaje im się, że księża za bardzo się wymądrzają, a nawet uważają się za kogoś lepszego od innych. Ktoś nawet powiedział: - Oczekuję od księży większej pokory, a dalej to już samo pójdzie.
Wierni świeccy bardzo by chcieli, by osoby duchowne miały dla nich więcej czasu, by zechciały ich wysłuchać, szczególnie w konfesjonale. Ponadto widzieliby księży jako tych, którzy bardziej angażują się w życie zwyczajnych ludzi. Padło nawet takie zdanie: - Proszę księdza, ja to bym chciała, by byli bardziej „dzisiejsi”.
Nade wszystko jednak ludzie oczekują od kapłanów przejrzystego świadectwa życia. Mają oni dawać świadectwo o istnieniu Pana Boga, Sądu Ostatecznego. Mają też dawać przykład, jak żyć, by dostać się do Nieba. Kapłan ma wierzyć w to, czego naucza. Ma głosić orędzie o Bogu, a nie swoje poglądy (np. polityczne).
Można by owe oczekiwania jeszcze bardziej uszczegółowić. Niech jednak tych parę fraz wystarczy. Zdaję sobie sprawę, że kolejne zdanie zabrzmi jak truizm, ale wydaje mi się, że powinienem je zapisać: Mamy takich kapłanów, jakie jest społeczeństwo, z którego pochodzą. Dlatego też w Roku Kapłańskim warto robić wszystko, by pomóc naszym kapłanom w stawaniu się takimi, jakimi chcielibyśmy, by byli. Może też warto od czasu do czasu spróbować postawić się w sytuacji statystycznego księdza, który przecież też jest człowiekiem mającym swoje kłopoty i problemy. W każdym razie na pewno postarajmy się pomóc naszym duchownym w jak najlepszym przeżyciu tego wyjątkowego dla nich czasu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu