Słynny żydowski filozof Martin Buber opowiadał pewnego razu o rabinie, który w ten sposób zapamiętał swojego dziadka, ucznia słynnego Baala Szem Towa: „Mój dziadek był sparaliżowany. Pewnego dnia poproszono go, aby opowiedział o swoim nauczycielu. Wówczas dziadek zaczął mówić o tym, jak święty Baal Szem Tow miał w zwyczaju skakać i tańczyć w trakcie modlitwy. Mówiąc te słowa, wstał z miejsca i do tego stopnia dał się ponieść opowieści, że sam zaczął skakać i tańczyć, aby zademonstrować, jak czynił to jego mistrz. W tym momencie został uzdrowiony. Tak właśnie należy opowiadać historie ”. Zadaniem przypowieści Jezusa było doprowadzenie słuchacza do swoistego stanu szoku emocjonalnego i intelektualnego. Nie inaczej ma się rzecz z przypowieścią o ziarnie gorczycy: „gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane wyrasta i staje się większe od jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu” (Mk 4,31-32).Spośród trzech gatunków południowej gorczycy: „sinapis nigra - alba”, „brassica nigra” i „salvadora persica” najprawdopodobniej przypowieść mówi o pierwszym. Jego łodyga osiąga rozmiary trzech, czterech metrów, dlatego w przypowieści mowa jest o „drzewie”. Choć w rzeczywistości Izraelici znali ziarna mniejsze niż ziarno gorczycy, to jednak przysłowiową stała się małość ziarna gorczycznego. Dla słuchaczy Jezusa przypowieść nabierała znaczenia eschatologicznego i wskazywała na wspaniałość końcowego stanu królestwa Bożego. Początki królestwa Bożego są nieznaczne i trudno zauważalne. Jednak Bóg ostatecznie doprowadzi królestwo do pełnego rozkwitu. Nie na tym jednak kończy się fabuła przypowieści. Ziarno stanie się drzewem, w którego cieniu zagnieżdżą się ptaki. I tu rodzą się kluczowe pytania. Czy są to ptaki, które przysiadają na chwilę, by zaznać cienia, a potem dalej kontynuują swój śpiew o królestwie? Czy może takie, które na drzewie Kościoła wiją sobie wygodne gniazdka?
Pomóż w rozwoju naszego portalu