Odnosząc się do napięć, jakie ujawniły się między opiniami wyrażanymi przez delegatów z Europy wschodniej i Europy zachodniej, hierarcha zauważył, że mogą być one „albo destrukcyjne, albo twórcze”. – Mam nadzieję, że poprzez otwarte i jasne wyrażenie różnic między nami, dojdziemy do większego zrozumienia i, jeśli Bogu się tak spodoba, do konsensu w kluczowych kwestiach – podkreślił arcybiskup Armagh.
Według niego, ważnym problemem jest rola biskupa w procesie synodalnym. – Dotychczas pełniliśmy na zgromadzeniu rolę pasterską, starając się zapewnić kościelną komunię na tej synodalnej ścieżce. Ale pewnym szczególnym zadaniem biskupa, którego chyba jeszcze nie wypełniliśmy tutaj tak mocno, jak moglibyśmy, jest zadanie nauczania – munus docendi. Moim zdaniem ma to kluczowe znaczenie przy podejmowaniu wielu ważnych tematów, o których mówiono na zgromadzeniu – zaznaczył abp Martin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu