Ameryka jest bodaj najbardziej wielokulturowym i multireligijnym społeczeństwem na świecie. W USA mieszają się i przenikają różne tradycje, kultury i wyznania. To z tym wiąże się rzadko spotykane gdzie indziej zjawisko zmiany wiary. Coraz częściej obywatele Stanów Zjednoczonych zmieniają wiarę swojego dzieciństwa. Co najmniej raz, a zdarza się, że i kilka razy w życiu. Dlaczego tak się dzieje? Niektórzy odpowiadają, że winny jest marketing. To on stoi za tym, że konsumenckie mechanizmy odgrywają coraz większą rolę w tak osobistej sferze, jak wiara - pisał branżowy „Advertising Age”. Upraszczając zjawisko, wygląda to następująco. Na zakupach człowiek spośród licznych produktów wybiera ten, który zaspokaja jego potrzeby. Podobny mechanizm reguluje zachowania na areopagu idei, w tym wiary. Skąd ludzie wiedzą, że akurat ten produkt zaspokoi ich potrzeby? O to dba już marketing. Jednym z jego celów jest wyrobienie przywiązania do marki. Czy religia może być marką? Marketingowcy mówią: Dlaczego nie? I są coraz częściej zatrudniani przez niektóre wspólnoty chrześcijańskie.
Kościół metodystów wdrożył właśnie 20-milionową kampanię marketingową pod hasłem: „Przemyśl Kościół”. Skierowana jest ona do Amerykanów w wieku od 20 do 40 lat, którzy w badaniach przyznają, że nie utożsamiają się z żadną religią. Należy do nich niemal połowa z tego pokolenia. Oni nie są niewierzący. Większość uważa potrzeby duchowe za bardzo istotne, a blisko połowa modli się w miarę systematycznie. Oni ciągle szukają.
Spece od marketingu zrobili najpierw badania. Dowiedzieli się, że przeciętny Amerykanin porzuca wiarę, w której wyrósł w wieku 20 lat, by wybrać nową przed 36. rokiem życia. To do nich skierowany jest komunikat, żeby pomyśleli o wspólnocie metodystów. Żeby z nim dotrzeć do zainteresowanych, wykorzystano portale społecznościowe. Ale to nie wystarczy. Zorganizowano uliczne zespoły ewangelizatorów i wolontariuszy chodzących po domach. Przygotowano koszulki z nadrukami, wykorzystano niemal wszystkie nośniki reklamy, a nawet sponsoring.
Czy warto wchodzić w marketing? - Marketing to zło konieczne. Jest częścią kultury i jeżeli wiara chce być częścią kultury, musi korzystać z narzędzi marketingowych - mówią pomysłodawcy i twórcy kampanii.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu