Reklama

Wiara

gadu-gadu z księdzem

Duch Święty - Osoba czy energia?

Niedziela Ogólnopolska 22/2009, str. 22

[ TEMATY ]

Duch Święty

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydaje mi się, że ciągle za mało mówi się w Kościele o Duchu Świętym. Miałem ostatnio w domu wizytę dwóch nachalnych pań, najwyraźniej nie z naszego wyznania, które próbowały mi udowodnić, że Duch Święty to po prostu jakaś Boża energia, siła, sposób działania. Na dowód tego przeczytały mi całą masę tekstów, w których nigdzie nie było mowy o tym, że Duch Święty choć trochę podobny jest do osoby. Na jakiej podstawie uznajemy, że Duch Święty to Trzecia Osoba Trójcy Świętej, a nie np. energia czy tchnienie, które wychodzi od Jedynego Boga?
Michał

Rzeczywiście, w Biblii jest tyle symbolicznych wyobrażeń Ducha Świętego, że można zagubić Jego osobowy charakter. Duch Święty kojarzy nam się przecież z gołębicą, która zstąpiła na Jezusa w dniu chrztu nad Jordanem i podczas Przemienienia na Górze Tabor. Kojarzy nam się z wiatrem, bo wieje jak wiatr, nie wiadomo skąd i nie wiadomo dokąd. Przedstawiany jest w postaci płomieni ognia, bo w taki symboliczny sposób zstąpił na Apostołów i Maryję w dniu Pięćdziesiątnicy. Duch jest tchnieniem, bo wiele razy możemy przeczytać, że Bóg tchnął Ducha. Od czasu bierzmowania wiemy, że Duch Święty przychodzi do nas w znaku świętego oleju i dlatego na znak Jego przyjścia do nas biskup namaścił nam czoło świętym krzyżmem. Kiedy zestawi się te symbole z prawdą o Bogu Ojcu, którego kojarzymy z postacią siwego starszego mężczyzny lub z postacią Jezusa, którego znamy z tysięcy ludzkich wyobrażeń, to rzeczywiście można odnieść wrażenie, że Duch Święty ma bardzo mało cech osobowych.
Tymczasem w najważniejszych zapowiedziach nadejścia Ducha Świętego sam Jezus mówi o Nim w sposób wyjątkowo osobowy. W Ewangelii wg św. Jana, w pożegnalnej mowie Jezusa Duch Święty nie jest zapowiadany jako gołąbek, wiatr, ogień czy olej, ale jako Ktoś, jako osoba, która przyjdzie w imieniu Ojca i Syna. Jezus mówi, że pożyteczne jest Jego odejście, bo dzięki temu przyjdzie Duch Święty. Ten Duch to będzie Duch Prawdy (por. J 14, 17), Paraklet - inaczej: obrońca, pomoc, pocieszyciel, asystent, adwokat, doradca, pośrednik, ten, kto zachęca i rzuca przynaglające wezwania. Greckie słowo „Paraklet” chociaż ma tak dużo znaczeń, zawsze odnosi się do osoby. O ile greckie słowo „pneuma” występuje w rodzaju nijakim, to tekst zapowiadający Parakleta mówi o Nim w rodzaju męskim. Jezus nie mówi więc o przyjściu Ducha Świętego jako jakiejś siły, energii, rzeczy czy zjawiska, ale wyraźnie zapowiada przyjście od Boga Osoby, samego Boga - Ducha Świętego. W tej Jezusowej zapowiedzi nie tylko sam rodzaj wskazuje na osobowy charakter Ducha Świętego, ale również wszelkie zadania, jakie Jezus przypisuje Duchowi Świętemu. Według Jezusa, Ten, który ma przyjść, Duch Święty, będzie działał w sposób wyraźnie osobowy. On słucha (por. J 16, 13), uczy (por. J 14, 26), przypomina (por. J 14, 26), oznajmia (por. J 16, 13), mówi (por. J 16, 13), uwielbia (por. J 16, 14), prowadzi do całej prawdy (por. J 16, 13), świadczy (por. J 15, 26), przekonuje o grzechu (por. J 16, 8). Wszystkie te czynności może wykonywać tylko osoba, nie są one działaniami jakiejś tajemniczej energii.
Ważne jest, abyśmy z wiarą wyznawali, że Duch Święty jest Osobą Boską, bo to zmienia naszą relację do Niego i sposób naszej modlitwy do Ducha Świętego i w Duchu Świętym. Jeśli Duch Święty jest Osobą, to możemy z Nim rozmawiać i troszczyć się o miłość i przyjaźń z Nim, bo kochać i przyjaźnić można się tylko z osobą, a nie z energią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Ocena: +54 -6

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Człowiek miejscem działania Ducha Świętego (2)

Wola obok intelektu jest drugą władzą duchową człowieka. Przez nią człowiek wyraża pragnienia, tęsknoty, dokonuje wyborów moralnych, podejmuje decyzje. Tak jak sfera poznawcza stanowi przestrzeń dla działania Ducha Świętego, tak i w sferze wolitywnej doświadczamy działania tegoż Ducha. Jest to oddziaływanie tajemnicze, o którym mówi Objawienie. Skutki tego działania są w jakiś sposób przez nas doświadczane. Jesteśmy znowu zdani na jakieś uporządkowanie, pogrupowanie tychże dziedzin, sektorów działania Ducha Bożego w sferze wolitywnej. Wymieńmy niektóre z nich. Najpierw zauważmy, że Duch Święty przez oświecanie naszego umysłu i oddziaływanie na wolę doprowadza nas do aktu wiary. Wprawdzie akt wiary jest naszym osobistym aktem, człowiek jest jego sprawcą, dlatego jest on aktem zasługującym, ale jego zaistnienie jest niesione Bożą pomocą. Stąd mówimy, że wiara jest łaską. Jest darem danym przez Ducha Świętego, ale jest i zadaniem wymagającym od człowieka wysiłku. Powyższe przeświadczenie budujemy na wypowiedziach biblijnych. Apostoł Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian wyznaje: „Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: «Niech Jezus będzie przeklęty!». Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus»” (1 Kor 12,3). Chrystus zaś wyznał: „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał” (J 6,44). To pociąganie Ojca dokonuje się w Duchu Świętym. Podobnie można powiedzieć, że Duch Święty umacnia naszą nadzieję. Broni nas przed rozpaczą, załamaniem, zniechęceniem. Przysposabia nas także do modlitwy. To właściwie On sam w nas się modli, jak zauważa Apostoł: „Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego”. Duch Święty uzdalnia nas do wyboru dobra. Dobre decyzje, słuszne wybory moralne są owocem wspomagają cej naszą wolę mocy Ducha Świętego. Wiedzą o tym dobrze ludzie wierzący. Dlatego okazują za to Bogu wdzięczność. Duch Święty uzdalnia nas także do wytrwania w dobru. Chrystus powiedział: „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mk 13,13). Zachęcał także uczniów: „Wytrwajcie w miłości mojej” (J 15,9b). Wiemy, jak nam niekiedy trudno przychodzi to trwanie w miłości Chrystusa. Doświadczamy w życiu ciężaru wierności aż do końca. Nasza wola zawodzi, poddaje się trudnościom i pokusom. I tu właśnie naszej słabości przychodzi także z pomocą Duch Boży.
CZYTAJ DALEJ

Jak papież przyjmował gości? Jak mieszkał? Czym zaskakiwał?

Jak mieszkał papież Franciszek? Jak wyglądał jego przedpokój? Jak przyjmował gości? Czym zaskakiwał? O swoich wspomnieniach ze spotkań z Franciszkiem opowiada kard. Grzegorz Ryś.

- Prywatnie - trzeba powiedzieć - że był bardzo bezpośredni. Dobre kilka razy byłem u niego w mieszkaniu, ponieważ bardzo często papież przyjmował w swoim prywatnym mieszkaniu - relacjonował kardynał Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Najdłuższe w dziejach wybory papieża, czyli dlaczego powstała instytucja konklawe?

2025-04-24 10:29

[ TEMATY ]

konklawe

książki

śmierć Franciszka

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

„Przełom kardynalski” zrewolucjonizował wybory papieskie w kwestii tego, kto wybiera biskupa Rzymu. Jednak zreformowane przepisy wciąż nie nadążały za rzeczywistością. Nawet zawężone do kardynałów grono elektorskie nie było do końca odporne na ingerencje władzy świeckiej oraz na zabiegi wielkich rzymskich rodów. I jedni, i drudzy szybko odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Ich reprezentantów było coraz więcej w gronie kardynałów i prawdę mówiąc, na tę chorobę jeszcze przez wieki będzie szukane lekarstwo.

Nie brakowało także podwójnych elekcji, a więc i antypapieży. Czas sede vacante wciąż się przedłużał, zanim po śmierci papieża zdołano wybrać nowego. Ale źródło tych problemów było już inne: o ile w pierwszym tysiącleciu był to raczej brak stałych reguł, o tyle później błędy wynikały z nieprzestrzegania przyjętych zasad. Potrzebne było coś jeszcze, co miało temu zaradzić. Tym pomysłem było cum clave, klauzura, zamknięcie na klucz. Z biegiem lat pomysł ten nadał wyborom papieskim niepowtarzalną nazwę: konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję