Pragnieniem każdego państwa powinno być dążenie do rozwoju społecznego. Ubóstwo, brak pieniędzy i przysłowiowy brak chleba nie są rzeczą normalną. Kwalifikują one społeczeństwa do miana niedojrzałych, a nawet zapóźnionych cywilizacyjnie i kulturowo. Człowiek potrzebuje normalności, oznacza ona spokojny byt jego i jego rodziny. Normalność to możliwość pracy, godziwego zarabiania, to także możliwość zabezpieczenia swojej przyszłości na starość. Normalność to możliwość utrzymania rodziny, posiadanie mieszkania, zabezpieczenie wychowania i wykształcenia dzieci. Normalność wreszcie to możliwość godnego spędzania wolnego czasu i korzystania choćby z minimum dóbr kultury. To spokojne patrzenie w przyszłość, bez lęku o utratę pracy. To nie są jakieś nadzwyczajne wymagania dla zwyczajnego człowieka, zwyczajnej rodziny. Zabezpieczenie tych podstawowych potrzeb rodziny to cel, jaki stawia sobie każde państwo i każde społeczeństwo - mówią o tym ludzie zaangażowani w prawdziwą politykę, w budowanie sprawiedliwych ustrojów.
Kościół jest zainteresowany bytem swoich członków. Katolicka nauka społeczna opowiada się za dobrobytem i życzliwym współistnieniem wszystkich obywateli. Wśród nich jest miejsce dla bogatych, zaradnych i kreatywnych, ale także dla tych, którym w życiu się nie powiodło. Ale ci ostatni powinni mieć oparcie w instytucjach, które pomogą im przetrzymać najtrudniejszy czas i włączą do wspólnoty. Zasada pomocniczości jest podstawą dojrzałych społeczeństw, bez względu na gospodarcze hossy i bessy, czasy kryzysu i dobrobytu.
Ważne jest, by całe społeczeństwo funkcjonowało w sposób godny, by ludzie nie byli pozbawieni podstawowych możliwości funkcjonowania w życiu społecznym.
Nowoczesne państwa dbają o to, by człowiek mógł się rozwijać. Szczególną uwagę zwracają na to, by zarówno jednostka, jak i rodzina miały swoje zabezpieczenie, także finansowe. Gdy mówimy o demokracji, chcielibyśmy, żeby była ona otwarta na człowieka, by nie było ludzi czy całych warstw społecznych spychanych na boczny tor. Każdy człowiek winien mieć prawo do normalnego funkcjonowania, do korzystania z usług zdrowotnych, edukacyjnych czy kulturalnych, bo nasze dziś pracuje na jutro naszych dzieci.
Idea walki z wykluczeniem społecznym jest więc jak najbardziej słuszna. Nie można jej przeoczyć. Wszyscy musimy mieć wiedzę, jakie prawa nam przysługują, byśmy w jakimś sensie sami nie wykluczali się z życia społecznego, co niekiedy staje się faktem np. przez stosowanie skomplikowanych restrykcyjnych przepisów.
Kościół popiera wszystko, co jest autentycznie demokratyczne, zdrowe, co służy człowiekowi. Wszystkie instytucje otwarte na człowieka będą więc popierane przez katolicką naukę społeczną. Dotyczy to również instytucji finansowych. Jeżeli służą one rozwojowi społeczeństwa - nie ograniczają jednostek i rodzin, szczególnie tych wielodzietnych, narażonych na większe kłopoty i trudności - jeżeli są otwarte na rozwój i pomoc człowiekowi w normalnym, godnym życiu, są potrzebne i warte polecenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu