Wstrząsające świadectwa doznanych okrucieństw złożyły ofiary wojny z Butembe Beni, z Gomy, z Bunii oraz z Bukavu i Uviry. Mówiły o zabijaniu najbliższych na ich oczach, o obcinaniu rąk, o gwałceniu kobiet, zamienianiu ich w niewolnice seksualne, zmuszane także do kanibalizmu. Dziękowały też za pomoc, jakiej doświadczyły ze strony Kościoła w powrocie do normalnego życia. Pod krzyżem Chrystusa składały narzędzia zbrodni: maczety, lance, noże, młotki, matę, na której dokonywano gwałtów, mundur rebelianckiego żołnierza, którego widok wciąż budzi ich lęk. Modliły się o przebaczenie oprawcom i prosiły Boga o wybaczenie początkowej nienawiści wobec nich. Papież błogosławił te osoby, brał za ręce lub kikuty rąk, ocierał łzy.
Zanim zaczął swe przemówienie, podziękował za odwagę, jaką wykazały składając swe świadectwa. Na wstępie papież podkreślił, że pokój w całym kraju zależy od osiągnięcia go we wschodniej jego części. Zapewnił rodziny ofiar, że jest z nimi i pragnie im przynieść pocieszenie Boga. Franciszek zdecydowanie potępił przemoc zbrojną, masakry, gwałty, niszczenie i okupację wiosek, plądrowanie pól i kradzież zwierząt gospodarskich, a także krwawą, nielegalną eksploatację bogactwa tego kraju, podobnie jak próby jego rozbicia od wewnątrz. Papież modlił się do Boga o przebaczenie tych zbrodni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ojciec Święty zaznaczył, że jest to wojna rozpętana przez nienasyconą zachłanność surowców i pieniędzy, która napędza zmilitaryzowaną gospodarkę, wymagającą niestabilności i korupcji. Do tych, którzy stoją za taką sytuacją zaapelował: „uciszcie broń, połóżcie kres wojnie. Dość! Koniec ze wzbogacaniem się kosztem najsłabszych, dość wzbogacania się zasobami i pieniędzmi zroszonymi krwią!”.
Franciszek wskazał, że droga do pokoju wiedzie przez odrzucenie przemocy i postawy rezygnacji. „Drodzy Kongijczycy, nie dajcie się zwieść ludziom lub grupom, które w jego imieniu nawołują do przemocy. Bóg jest Bogiem pokoju, a nie wojny. Głoszenie nienawiści to bluźnierstwo, a nienawiść zawsze zżera ludzkie serce” – stwierdził papież. Wezwał też do usunięcia korzeni przemocy i rozbrojenia serc, odrzucenia nienawiści, rozładowania chciwości, zlikwidowania urazy. „Pokój rodzi się z serc, z serc wolnych od niechęci” – zaznaczył Ojciec Święty. Mówiąc o odrzuceniu postawy rezygnacji wezwał mieszkańców kraju, aby pomimo istniejących odrębności etnicznych uznali siebie za braci.
Franciszek wyraził uznanie dla dokonanego w jego obecności zobowiązania się do przebaczenia i do odrzucenia wojen i konfliktów. Zachęcił do odpowiadania „na zło dobrem, na nienawiść miłością, na podziały pojednaniem”. „Jedynie przebaczenie otwiera drzwi prowadzące do jutra, ponieważ otwiera drzwi do nowej sprawiedliwości, która nie zapominając, przerywa błędny krąg zemsty. Pojednanie to rodzenie jutra: to wiara w przyszłość zamiast zakotwiczenia w przeszłości; to stawianie na pokój zamiast pogodzenia się z wojną; to ucieczka z więzienia własnych racji, aby otworzyć się na innych i wspólnie zasmakować wolności” – stwierdził papież.
Ojciec Święty podkreślił, że mieszkańcy wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga mają prawo do nadziei której na imię Jezus. Zachęcił ich do cierpliwego budowania przyszłości tego kraju. Przypomniał też „siewców pokoju”, w tym i tych, którzy dla tej sprawy poświęcili swoje życie. Podkreślił znaczenie społeczne kobiet, domagając się dla nich szacunku. „Niech Jezus, nasz brat, Bóg pojednania, który zasadził życiodajne drzewo krzyża w sercu ciemności grzechu i cierpienia, Bóg nadziei, który wierzy w was, w waszą ojczyznę i w waszą przyszłość, błogosławi was i pociesza; niech wlewa swój pokój do waszych serc, w wasze rodziny i całą Demokratyczną Republikę Konga” – powiedział na zakończenie papież.
W odczytanej wspólnie modlitwie ofiary przemocy zobowiązały się do przebaczenia i do budowy kraju, w którym ludzie ze sobą współżyją w pokoju. Na zakończenie spotkania w budynku nuncjatury apostolskiej Franciszek udzielił zebranym błogosławieństwa w języku francuskim.