Reklama

Hiszpańska wojna domowa 1936-39

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hiszpańska wojna domowa była pierwszym zwycięstwem nad komunizmem. Przebiegała w kilku fazach.

Pierwsza faza

Trwała od dnia wybuchu powstania do załamania się ofensywy wojsk narodowych na Madryt (lipiec 1936 - marzec 1937). Gen. Francisco Franco, zgodnie z ustaleniami z pozostałymi uczestnikami spisku, poleciał w cywilnym przebraniu samolotem pierwszego dnia konfliktu z Palmy na Majorce do Tetuanu w Maroku. Objął tam komendę nad ośmioma dywizjami Armii Marokańskiej, których trzonem stał się Korpus Afrykański. Odegrał on główną rolę po stronie narodowej. Franco ogłosił proklamację wzywającą naród do „zdecydowanej walki w obronie Hiszpanii”. Następnego dnia gen. Gonzalo Queipa de Llan opanował Sewillę.
Po ustaleniu się linii frontu strona narodowa dysponowała ponad 40 proc. terytorium i liczby ludności Hiszpanii - południową częścią kraju. Nieco później - tzw. pasem kantabryjskim na północy. Siły Frontu Ludowego początkowo kontrolowały 60 proc. terytorium Hiszpanii. Miały wsparcie partii i korporacji: socjalistów, republikanów, liberałów, komunistów oraz anarchistów i separatystów katalońskich i baskijskich, jak też związków zawodowych. W ręku republikanów znalazła się większość zasobów surowcowych i przemysłu, w tym zbrojeniowego, publiczne finanse. Dysponowali 430 (na 550) samolotami wojskowymi, 11 (z 12) niszczycielami, 3 (z 4) krążownikami i 1 (z 2) pancernikiem. Front Ludowy na początku wojny domowej miał dużą przewagę strategiczną. Przeszkadzał jednak stan dwuwładzy: z jednej strony administracji rządowej, z drugiej - lokalnych partii; z jednej strony oddziałów Guardia Civil i Gwardii Szturmowej, a z drugiej - milicji związkowych albo bojówek anarchistycznych, komunistycznych czy separatystycznych.
Działania wojenne na większą skalę wybuchły, gdy kolumna wojsk rządowych ruszyła na Toledo - opanowane przez sprzyjający narodowcom garnizon wojskowy (20 lipca 1936). Kolejne kolumny rządowe skierowano na Teruel obok Guadalajary. Równocześnie świeżo upieczony prezydent Katalonii Lluis Company skierował jej siły zbrojne do uderzenia na narodową Armię Północną, broniącą Aragonii. Jednak wojska katalońskie zostały powstrzymane pod Huesca, Saragossą i Teruel przez ochotników karlistowskich „Requetes” w czerwonych beretach. Siły narodowe rozpoczęły następnie działania ofensywne na Madryt.
Rząd Frontu Ludowego wprowadził w Cieśninie Gibraltarskiej blokadę morską. Gen. Franco odpowiedział na to po raz pierwszy w dziejach użyciem mostu powietrznego do przerzutu swych wojsk - głównie Korpusu Afrykańskiego. Pierwsze, liczące 2 tys. oddziały tego Korpusu, rozstrzygnęły o powodzeniu powstania na południu. Sukcesy te określiły pozycję gen. Franco w stosunkach wewnętrznych i zagranicznych. Stanął wkrótce na czele nowo powołanej Rady Obrony Narodowej i Armii Południowej. Planowany na to stanowisko gen. Juan Sanjurio zginął w wypadku samolotowym. Pierwszym zadaniem postawionym wojskom narodowym przez gen. Franco było „wyrąbanie” korytarza przez terytorium zajęte przez siły Frontu Ludowego do wojsk narodowych oblężonych na północy.
Rząd Frontu Ludowego nie mógł się poszczycić zbyt wielkimi dokonaniami militarnymi, ale za to radykałowie w ciągu pierwszego półtora miesiąca wojny „znacjonalizowali” prawie 200 instytucji i większość spalili. Prezydent Manuel Azana sekundował im, mówiąc o „zburzeniu Hiszpanii dla przerobienia jej na naszą”. Socjaliści i komuniści wołali o rewolucję na wzór bolszewicki. Rząd republikański przekazał działaczom Frontu Ludowego tajne instrukcje do wywoływania niepokojów, opanowania koszar wojskowych i okrętów, rozstrzeliwania wyższych wojskowych, rejestrowania wrogów i konfiskaty majątków. Doszło do gwałtów na dużą skalę. Rozlało się morze nienawiści.
W początkowej fazie wojny na szczególną uwagę zasługuje „obrona Alkazaru” w Toledo (22 lipca - 28 września 1936). Na czele tysiąca żołnierzy i podchorążych uczelni wojskowej stanął jej komendant płk Jose Ituarte Moscardo. Zamknął się ze swymi podkomendnymi i ich rodzinami w budynkach szkolnych i w pałacu, zwanym Alkazarem. Zaatakowały go wielokrotnie silniejsze oddziały republikańskie wyposażone w broń maszynową oraz baterię artylerii ciężkiej i moździerze. Wspierało ich kilkuset miejscowych milicjantów związkowych. Po kilku tygodniach krwawych walk obronnych samolot powstańczy zrzucił pismo gen. Franco z zapowiedzią rychłej odsieczy. Jednak idąca z pomocą kolumna sił narodowych napotkała ostry opór sił republikańskich. Rząd Frontu Narodowego, bojąc się opinii międzynarodowej, rzucił do walki doborowe oddziały, czołgi i lotnictwo. Wyzwolenie oblężonych nastąpiło w ostatniej chwili.
Udana obrona Alkazaru w Toledo przez wojska narodowe odbiła się głośnym echem w kraju i za granicą. Po stronie Frontu Ludowego wywołała zmianę rządu, który powołał Francisco Largo Caballero, zwany hiszpańskim Leninem. Powstańcy natomiast wykorzystali to zwycięstwo do konsolidacji swych sił. Reprezentacja polityczna połączyła władzę wojskową z cywilną i mianowała gen. Franco szefem państwa hiszpańskiego. Wspierające go zaplecze polityczne wysunęło go na przywódcę (caudillo). W Burgos utworzono siedzibę rządu narodowego, a w Salamance wojskową kwaterę główną. Nowy szef państwa nakazał utworzenie Junty Technicznej, która zajęła się zorganizowaniem narodowej administracji państwowej i armii.
Front Ludowy nie postawił na krajowy przemysł zbrojeniowy, lecz oczekiwał dostaw materiałów wojennych i uzbrojenia z zagranicy. Płynęły one z Francji, ale przede wszystkim ze Związku Sowieckiego. Statki rosyjskiej floty handlowej przybywały do portów Alicante i Kartagena. Tą drogą dostało się do Hiszpanii najpierw 800, a w sumie 2 tys. politycznych, wojskowych i policyjnych doradców sowieckich - wśród nich przyszli marszałkowie Rodion Malinowski i Nikołaj Woronow, przedstawiciel NKWD Aleksander Orłow (vel Fejgin) i inni. Z ich pomocą, na modłę Armii Czerwonej, zorganizowano i wyposażono następnie osiem brygad rządowej Armii Ludowej. Nikołaj Kriwoszejn i Dmitrij Pawłow doradzali w dowodzeniu siłami pancernymi, Jakow Smuszkiewicz - lotnictwem, a wspomniany Woronow - artylerią (rozstrzelani w stalinowskich czystkach). Gwarancją dostaw z ZSRR były hiszpańskie rezerwy złota wywiezione do Odessy. Front Ludowy mógł liczyć mniej lub bardziej oficjalnie na sympatię europejskiej i amerykańskiej lewicy oraz socjalistycznego rządu Francji Leona Bluma.
Głośną inicjatywą Kominternu było powołanie Brygad Międzynarodowych. Na wniosek sekretarza generalnego Maurice’a Thoreza pozyskano do nich 50 tys. rekrutów z 53 krajów. Werbunek w Paryżu prowadził Chorwat Josif Broz-Tito. Zwerbowanych ekspediowano „tajną” linią kolejową z Francji do bazy i obozu szkoleniowego w Albacete. Tu sformowano następujące Brygady Międzynarodowe: Niemiecko-Austriacka XI, Włoska XII, Polska XIII, Francuska XIV, Anglo-Amerykańska XV i Bałkańsko-Czechosłowacka 129. Ich naczelnym dowódcą był Katalończyk Andrea Marty, zwany Rzeźnikiem, szefem sztabu - członek NKWD Karol Świerczewski „Walter”, głównym inspektorem Luigi Longo - przyszły sekretarz KP Włoch.
Skala pomocy Stalina dla Armii Ludowej wywołała reakcję Niemców i Włochów. Z Niemiec ruszyły większe dostawy amunicji i uzbrojenia oraz samolotów dla narodowców. Od pierwszej ofensywy na Madryt w wojnie domowej brał udział niemiecki Legion Condor pod dowództwem Hugo Sperrlego. W jego składzie walczyło najpierw 5 tys., a potem 20 tys. żołnierzy - w tym brygada lotnicza, pododdziały artylerii przeciwlotniczej i łączności radiowej, trzy kompanie czołgów i kompania broni przeciwpancernej. 50 tys. ochotników włoskich, zgrupowanych w piechotę - Corpo Truppe Volontario i lotnictwo - Aviazione Legionaria, pomogło utrzymać wojskom narodowym bazę odbioru pomocy wojskowej na Majorce, zdobyć Malagę i odblokować Oviedo. Nie sposób też nie wspomnieć o tysiącach ochotników portugalskich, rumuńskich i innych walczących po stronie narodowej.
Brygady marszowe wojsk narodowych znalazły się pod Madrytem od strony południowej (październik 1936). Rząd Frontu Ludowego w panice przeniósł się do Walencji (przebywał tam dwa lata). Spanikowani funkcjonariusze Frontu Ludowego zamordowali pod miasteczkiem Paracuello de Jarama kilka tysięcy jeńców wojennych strony przeciwnej. Tymczasem 12-tysięczne oddziały uderzeniowe powstańców zaatakowały Madryt (6-13 listopada 1936). To milionowe miasto bronione było przy udziale doradców rosyjskich przez 16-tysięczne zgrupowanie Armii Ludowej i kombinowany 2-tysięczny oddział świeżo sformowanych Brygad Międzynarodowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Druga faza

Trwała od marca do października 1937. Obie strony starały się uzyskać przewagę materialną i strategiczną. Pod Guadalajarą (8-23 marca 1937) wojska narodowe celem otwarcia drogi do ponownego ataku uderzyły na Madryt od północy. Po początkowych sukcesach, osiągniętych przez wspierające narodowców wojska włoskie, natarcie utknęło. Z kolei kontratakowała Armia Ludowa (15-28 marca). W końcu jednak, z powodu trudnych warunków atmosferycznych, obie strony znalazły się na pozycjach wyjściowych.
Dotychczasowe rezultaty walk uznano po stronie Frontu Ludowego za porażkę militarną i polityczną. W łonie rządu wybuchły walki o przywództwo, które zaowocowały zarzuceniem realizacji wcześniej ustalonych planów wojennych. Na czele rządu Frontu Ludowego stanął teraz Juan Negrin (maj 1937). Nie zapobiegło to klęsce Armii Ludowej w letnich walkach o pas kantabryjski ani utracie Bilbao. W sierpniu do niewoli poszło 55 tys. Basków. Niemal w tym samym czasie, gdy wojska narodowe opanowały Baskonię, na południu ostatecznie zdobyły Malagę. Ustał też opór republikanów w porcie Gijon nad Atlantykiem (21 października 1937). Armia Ludowa utraciła tam 100 tys. żołnierzy, 200 samolotów, 50 czołgów, 500 armat, 250 tys. karabinów i miliony sztuk amunicji. W rezultacie tych porażek po raz pierwszy w wojnie domowej przewaga materialna zaznaczyła się po stronie narodowej.
Upadek ducha w szeregach Armii Ludowej był tak wielki, że premier Negrin postanowił walczyć dalej, opierając się na komunistach i doradcach z ZSRR. Pozwolił na czystki w stylu NKWD - wymordowanie sojuszniczych oddziałów anarchistów i trockistów, zlikwidowanie posądzanej o rzekomą nielojalność kadry dowódczej i zwykłych żołnierzy, przeciwników politycznych, duchowieństwa i wiernych przyłapanych na praktykowaniu zakazanego kultu religijnego. Rząd Frontu Ludowego usiłował złożyć gen. Franco 13-punktową ofertę pokojową, ale została odrzucona. Odtąd widział ratunek jedynie w zbliżającej się wojnie ogólnoeuropejskiej (światowej).
Po utracie Vizcayi oraz Malagi w Andaluzji najwybitniejszy republikański gen. Vincente Rojo Llunch zaplanował uderzenie na Brunete, chroniące Madryt od ataku wojsk narodowych z kierunku zachodniego. Planował przechwycenie inicjatywy strategicznej w dolinie Tagu dla obrony atakowanej przez narodowców Estremadury. Ofensywa 100 tys. żołnierzy Armii Ludowej zgrupowanych w trzech korpusach, z udziałem lotnictwa i broni pancernej, miała znaczenie propagandowe. Bitwa pod Brunete rozpoczęła się natarciem dywizji republikańskiej (5-17 lipca 1937) na zaciekle broniące się pięć batalionów wojsk narodowych. Następnie skutecznie kontratakowały siły narodowe, odzyskując utracony wcześniej teren (do 25 lipca). Legion Condor rozproszył Brygady Międzynarodowe: XII Włoską i XIV Francuską. Straty pod Brunete w poległych i rannych wyniosły po stronie republikańskiej 25 tys. żołnierzy. Ponadto Armia Ludowa utraciła wielkie ilości nowego uzbrojenia (w tym 100 samolotów). Był to strategiczny sukces narodowców, ostatecznie uniemożliwiający przyjście z pomocą republikańskim milicjom w Estremadurze.

Reklama

Trzecia faza

To okres od grudnia 1937 do grudnia 1938. Polegała ona na organizowaniu starć mających na celu osaczenie nieprzyjaciela, udaremnienie jego prób odbudowy sił i przejęcia inicjatywy strategicznej. Cztery korpusy armijne Armii Ludowej zaatakowały Teruel (15 grudnia 1937). Niska temperatura sparaliżowała działalność lotnictwa narodowców i dała się we znaki ich artylerii, dlatego Teruel znalazł się w ręku oddziałów Armii Ludowej (8 stycznia 1938). Walczący po stronie narodowej gen. Jose Enrique Ravela, wraz z dwoma innymi dowódcami, uderzył na miasto równocześnie od południa i od północy. Okrążeni republikanie skapitulowali 20 lutego. Terytorium zajmowane przez rząd Frontu Ludowego zostało w wyniku tego rozcięte na dwie części. Wojska narodowe dotarły do brzegów Morza Śródziemnego. Nie pomogło już wygranie przez republikańskie okręty bitwy pod Palos.
Po bitwie pod Teruel gen. Franco wydał dekret, mocą którego Katalonia została pozbawiona autonomii. Powstańczy żołnierze wkroczyli na jej terytorium i zajęli Lleidę. Nad rzeką Ebro doszło do najkrwawszej bitwy tej wojny (25 lipca - 16 listopada 1938). Atak przeprowadziło 50 tys. żołnierzy Armii Ebro, wspieranych przez 200 samolotów. Linie obronne narodowców obsadzone były przez 18 tys. żołnierzy Korpusu Afrykańskiego. Republikanie początkowo przełamali je i utworzyli przyczółek w rejonie Gandesa. Kontrofensywa narodowców zlikwidowała go do połowy listopada. Wojna dla strony republikańskiej była już ewidentnie przegrana.
Liga Narodów zażądała w 1938 wstrzymania walk w Hiszpanii i wycofania obcych wojsk. Dotyczyło to szczególnie Brygad Międzynarodowych i sowieckich doradców. Premier Negrin i doradcy rosyjscy zorganizowali Servicio de Investigare Militar (Informację Wojskową), która rozpoczęła terror.

Czwarta faza

W okresie od grudnia 1938 do marca 1939 wojska narodowe przeprowadziły dwie główne kampanie - w Katalonii i na płaskowyżu centralnym Półwyspu Iberyjskiego, zwanym Meseta. W końcu padła i Barcelona (26 stycznia 1939). Ostatnie oblężenie Madrytu zakończyło się poddaniem zbuntowanych żołnierzy republikańskich (28 marca 1939). Następnie wojska narodowe zdobyły Walencję i Alicante. Wojna domowa została ogłoszona za zakończoną w dniu 1 kwietnia 1939.
Ocenia się, że liczba ofiar śmiertelnych wojny domowej w wyniku walk i głównie republikańskich represji wyniosła 107 tys. osób po obu stronach. Udowodniono zamordowanie przez funkcjonariuszy w służbie rządu Frontu Ludowego 6 832 duchownych (12 proc. ogółu). Za zgodą Jana Pawła II uroczyście konsekrowano jednorazowo 233 męczenników hiszpańskich za wiarę.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

Czy zauważam Boga wokół siebie?

2024-04-15 13:48

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 6-14.

Poniedziałek, 6 maja. Święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba

CZYTAJ DALEJ

Bp Marek Mendyk w Nowej Rudzie. Trzymajcie się blisko Jezusa

2024-05-06 20:00

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

bierzmowanie

Nowa Ruda

Marek Krukowski

Biskup Marek Mendyk w asyście ks. kan. Juliana Rafałki i ks. Andrzeja Frankowa

Biskup Marek Mendyk w asyście ks. kan. Juliana Rafałki i ks. Andrzeja Frankowa

W liturgiczne wspomnienie świętych apostołów Filipa i Jakuba w kościele parafialnym św. Mikołaja, biskup świdnicki zachęcał do naśladowania Chrystusa jako drogi, prawdy i życia.

Wizyta biskupa związana była z udzieleniem sakramentu bierzmowania młodzieży z trzech parafii noworudzkiego dekanatu, w tym z parafii św. Barbary w Nowej Rudzie - Drogosławiu, św. Piotra Kanizjusza we Włodowicach oraz miejscowej parafii św. Mikołaja. W ten szczególny poniedziałkowy wieczór 6 maja, cała wspólnota modliła się o prowadzenie Ducha Świętego dla młodych stawiających ważny krok na swojej duchowej drodze.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję