My, ludzie współcześni, jesteśmy z zakresie naszej świadomości, zmysłu konsekwencji, zaciekawienia wiedzą, potrzeby dogłębnego zrozumienia spraw zdeterminowani przez ową współczesność. Może mielibyśmy mniej kłopotu, gdyby było w nas więcej prostoty, gdybyśmy byli bardziej dziećmi. Postawa nasza nie wskazuje dostatecznej wierności dla Ewangelii Jezusa, który mówi "Jeśli nie staniecie się jak dzieci nie wejdziecie do królestwa Bożego" (por. Mt 18, 3). Starajmy się służyć Bogu i z Nim współpracować.
Świat modlitwy, będący całym światem myśli i refleksji, jest wspierany, zasilany, konkretyzowany a przede wszystkim karmiony wsłuchiwaniem się w Boga i ascezą w jej funkcji nadrzędnej, czyniącej nas szczególnie chłonnymi na głos Pana. Świat ten kieruje do nas wezwanie, byśmy, uwzględniając powyższy punkt widzenia, zrewidowali nasze życie, rozbudzili w nas wielkie pragnienie prostoty, dynamizmu owocowania. Trzeba, by modlitwa w naszym życiu była nie tylko praktyką słynną ze swej stabilizacji, ile życiem, które słynie z tego, że z każdym dniem rozwija się, coraz bardziej doskonali i coraz pełniej owocuje w poznaniu Boga, w Jego miłości, w świętej służbie Jemu.
Każda chrześcijańska modlitwa - indywidualna czy wspólnotowa - ma jedno źródło: pulsującą obecność Ducha Świętego. Kościół i jednostka muszą zatem odnaleźć swą wzajemną łączność, muszą zetknąć się ze sobą. Potrzebujemy naszej ascezy, naszej metodologii modlitwy, która otaczając poważaniem to wszystko, co jest bezwzględnie ewangeliczne i chrześcijańskie, przyznaje miejsce charakterystycznym cechom życia modlitwy. Jeśli modlitwa nie będzie się rozwijała w sferze wolności, stanie się niepewna, monotonna i bez życia. Dlatego musi jej koniecznie dopomóc wychowanie do osobistej modlitwy, aby była spontaniczna i ufna.
Wszyscy chrześcijanie, którzy jako nowe stworzenie dzięki odrodzeniu z wody i Ducha Świętego nazywają się dziećmi Bożymi i są nimi, mają prawo do wychowania chrześcijańskiego. Wychowanie to zdąża nie tylko do pełnego rozwoju osoby ludzkiej, lecz ma na względzie przede wszystkim to, aby ochrzczeni, wprowadzeni stopniowo w tajemnicę zbawienia, starali się z każdym dniem coraz bardziej świadomi otrzymanego daru wiary - "Niechaj uczą się chwalić Boga Ojca w duchu i w prawdzie" (por. J 4, 23), zwłaszcza w kulcie liturgicznym, w modlitwie, niechaj zaprawiają się w prowadzeniu własnego życia wedle "nowego człowieka, stworzonego na obraz Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości" (por. Ef 4, 22-24).
Pomóż w rozwoju naszego portalu