Reklama

Niedziela Łódzka

Powstanie Styczniowe w Łodzi

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi

Ryngraf z pola bitwy pod Dobrą

Ryngraf  z pola bitwy pod Dobrą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod rosyjskim zaborem, główne życie polityczne Polaków toczyło się w konspiracji. Podobnie jak w innych rejonach, głównie młodzi ludzie, pełni patriotycznych i społecznych ideałów, "zapaleńcy", jak ich nazywano, w skromnych gronach, „zmieniali bieg świata „. Narodowy zryw, miał dać polityczną wolność, planowano zmiany społeczne w tym uwłaszczenie chłopów.

Narodowy zryw, miał dać polityczną wolność, planowano zmiany społeczne w tym uwłaszczenie chłopów. Spotykali się niezbyt regularnie, p.podobnie od 1861 r. Do najważniejszych spiskowców należeli mn. : nauczyciel z Chocianowic, Konstanty Piotrowicz ze swą młodą żoną Marią, ks.wikary Józef Czajkowski, urzędnik Jan Zieliński, aplikant Piotr Danielewicz, litograf Franciszek Gotz, urzędnik pocztowy Ludwik Wendland, i kilku innych. Warto wspomnieć o patriotycznym żałobnym nabożeństwie, które w marcu 1861r. odprawił pastor ewangelicki G. Manitius.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W sierpniu tego samego roku, w rocznicę unii Polski z Litwą, zorganizowano patriotyczną manifestację, podczas której kupcy zamknęli swe sklepy i kramy, a majstrowie warsztaty. Ogłoszenie przez Rosjan stanu wojennego w październiku 1861, doprowadziło do kilku wystąpień, które zostały skutecznie stłumione. Wystąpieniami kierował z ramienia Komitetu Centralnego Narodowego, tajny naczelnik miasta. Początkowo był nim Ignacy Radziejowski, następnie Józef Zajączkowski. Rosyjska policja gorliwie tropiła spiskowców. Leona Tuszyńskiego (majstra tokarskiego), oraz czeladników tkackich Jana Żubrowicza i Hipolita Gałeckiego powieszono w publicznej egzekucji na Bałuckim Rynku 13.VI.1864 r. Liczbę spiskowców szacuje się na ok.600 osób, co dyskryminuje jakoby w Łodzi przygotowania do powstania były prowadzone przez "garstkę straceńców". Gromadzono środki pieniężne, przygotowywano uzbrojenie (samej broni palnej zebrano 70 sztuk) odzież, leki, prowadzono tajne szkolenia wojskowe. Władz carskie, zdając sobie sprawę z narastającej możliwości wybuchu powstania, w nocy 15/16 stycznia, dokonały przymusowej branki do wojska. Branka z racji obawy przed wieloletnią służbą (informacją o możliwości przymusowego opuszczenie rodzinnych stron), nie udała się władzy.

Reklama

Wokół miasta, ukrywało się wielu uzbrojonych młodych ludzi, wybuch walk stał się nie unikniony. Szacuje się, że do walki było gotowych niemal 3 tysiące ochotników, w tym ok. 750 chłopów z okolicznych wsi. Dowódcami zostali ostatecznie ks. J. Czajkowski i Paweł Tampicki. Wieczorem 31 stycznia 1863,powstańcy zebrali się w lesie radogoskim (obecnie część parku), podzieleni zostali na dwie kompanie: strzelecką i kosynierską. Ksiądz Czajkowski odczytał Manifest Rządu Narodowego i dekrety o uwłaszczeniu chłopów, odebrał przysięgę. Powstańcy dysponowali sztandarem z napisem: Całość, Wolność, Niepodległość oraz z godłem Orła i Pogoni. Około północy, ze śpiewem Jeszcze Polska nie zginęła, Boże coś Polskę, pomaszerowali do obecnego Placu Wolności. Z ratusza (obecne Archiwum) zdjęto rosyjskiego orła, przeszli ul. Piotrkowską, zarekwirowali 72 strzelby z niemieckiego towarzystwa strzeleckiego. Powstańcy pragnęli dołączyć do oddziału J.Oxińskiego do lasów rossoczyskich, ale zostali pogromieni pod Wronowicami. Zaledwie kilkudziesięciu z nich walczyło następnie pod Oxińskim, w jego walkach na terenie ziemi kaliskiej i mazowieckiej. Największa grupa powstańców, znalazła się pod dowództwem Józefa Sawickiego. Oddział podzielony na dziesiętników, półsetników ( często byłych robotników, majstrów), był uważany za "rewolucyjny". W wyniku nacisku Sawicki został pozbawiony komendy, a na jego miejsce wyznaczono Józefa Dworzaczka, lekarza, pozbawionego charyzmy poprzednika. Niemal dwa tygodnie, obozował w lasach między Zgierzem i Strykowem. W drugiej połowie lutego, Dworzaczek postanowił zamanifestować swą obecność. Przemaszerował ze swym oddziałem przez Brzeziny, Stryków i Zgierz w każdym z miast owacyjnie witany. 22 lutego 1864, ze śpiewami Jeszcze Polska oraz Boże coś Polskę, wkroczył do Łodzi. Jak odnotowują źródła „cała prawie ludność miasta była na ulicach…żywo przejęty uczuciem patriotycznym, szczerze i ochoczo witał i podejmował żołnierzy”.

Z Łodzi powrócił w okolicę ówczesnej wsi Dobra. Demonstracja odbiła się szerokim echem, zaalarmowała jednak rosyjski garnizon. W alarmowym trybie rosyjski garnizon wymaszerował z Piotrkowa i 24 lutego pojawił się pod Dobrą. Powstańcy byli zupełnie nie przygotowani na bitwę, doszło do popłochu, co bezwzględnie wykorzystali Rosjanie. Doszło praktycznie do rzezi Polaków. Zginęło 70 powstańców ( kilu zmarło z ran w następnych dniach), do niewoli dostało się ponad 80. Wśród ofiar były dwie walczące z zaborcą kobiety Maria Piotrowiczowa, oraz Antonina Wilczyńska (małżonek Marii – Konstanty, zmarł w kilka dni po bitwie).

Dramat śmierci kobiet w walce (Maria spodziewała się dziecka), spowodował decyzję Rządu Narodowego, o zakazie udziału niewiast w boju. Klęska pod Dobrą, stała się swoistym <memento>, dalszych partyzanckich poczynań. Niestety dla rosyjskiej okupacji, była okazją by jeszcze zwiększyć represje wobec Polaków. Łódzki sąd wojenny wydał 17 wyroków śmierci, licznych (56 ) wysłano na syberyjską, często wieloletnią zsyłkę, 14 osób skazano na osiedlenie się na Syberii, 21 skierowano do rot aresztanckich, kilkaset osób zalazło się pod rosyjskim nadzorem policyjnym.

Łodzianie nie zapomnieli o powstańcach. Byli honorowani podczas nabożeństw i Mszy, zwykle uroczyście żegnani podczas ich pogrzebów. Stali na czele Honorowego Komitetu 125 Rocznicy ustanowienia Konstytucji 3 Maja w Łodzi w 1916 r, ostatni z nich doczekali się wojskowej emerytury i stopnia podporucznika po odzyskaniu niepodległości w 1918 r.

2023-01-22 09:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Pamiętają o potrzebujących

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Marek Kamiński

W ubiegłych latach parafia pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łodzi organizowała spotkania wigilijne dla ponad tysiąca osób m.in. dla głuchoniemych, pszczelarzy, grup parafialnych – W tym roku jest to niemożliwe, więc musieliśmy się skupić na takim działaniu, aby dotrzeć do najbardziej potrzebujących. Zwróciliśmy się z prośbą do Zarządu Związku Głuchych, dyrekcji Specjalnych Ośrodków Szkolno – Wychowawczych dla dzieci głuchych i naszej grupy charytatywnej o adresy osób, które najbardziej potrzebują pomocy – powiedział ks. kan. Wiesław Kamiński proboszcz parafii.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję