Polska jest nierozłącznie związana z Kościołem i na łamach niniejszej publikacji pragnę udowodnić, że obowiązkiem każdego Polaka pragnącego niepodległości swego kraju (a pragnienie to niestety nie jest dziś powszechne) powinna być nieustanna troska o pomyślność ojczyzny splecionej z wiarą katolicką.
Tylko w ten sposób możemy bowiem pozostać suwerennym państwem w coraz bardziej zglobalizowanym świecie, tylko tak możemy ocalić polską kulturę i resztki cywilizacji łacińskiej i tylko w ten sposób odpowiedzialnie, jako zbiorowość możemy ułatwić każdemu indywidualnie drogę do wiecznego zbawienia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Choć w XXI wieku opinię publiczną coraz częściej zajmują kwestie różnic cywilizacyjnych – przedstawianych głównie w kontekście globalizacji i powszechnej migracji jako niebezpieczny relikt przeszłości – to na co dzień nawet gorący patrioci, myśląc o Polsce, wciąż za rzadko zdają sobie sprawę z tego, że na naszych oczach upada cywilizacja, której jesteśmy częścią.
Cywilizacja, którą jako Polacy możemy obronić.
Za rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielki skarb otrzymaliśmy od poprzednich pokoleń Polaków, pragnących oddać tereny i ludy naszej części Europy Jezusowi Chrystusowi. Za rzadko rozważamy, co konkretnie, namacalnie wynika z tego dla nas współcześnie.
Reklama
Jako oczywistości traktujemy dziś bowiem (choć coraz rzadziej) konieczność okazywania szacunku drugiemu człowiekowi, istnienie trwałych małżeństw zapewniających dzieciom bezpieczeństwo, możliwość wychowania tych dzieci przez rodziców zgodnie z własnymi przekonaniami, przekonanie o równej godności ludzi, podmiotowość kobiet, wszelkie rodzaje prawdziwej wolności od opresyjnej władzy, brak niewolnictwa, prawo własności, konieczność zaprowadzania sprawiedliwych praw, dobroczynność, empatię, wysiłek na rzecz rozwoju osobistego dla dobra wspólnego, poświęcenie dla wspólnoty. Oczywiste są też dla nas pojęcia prawdy, dobra i piękna objawiające się przez wieki w dziełach sztuki i kultury.
Czy umiemy wyobrazić sobie nasze życie bez tego wszystkiego? Czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się, jak wyglądałby nasz kraj, gdybyśmy tych wartości nie przyjęli kiedyś jako własnych? Czyż nie stanowią one swoistego zabezpieczenia przed zezwierzęceniem? Czy bez ludzi, którzy dostarczyli nam te skarby, Polska w ogóle by powstała? Czy istniałaby dłużej niż kilka dziesięcioleci? Czy potrafiłaby powstać z martwych po 120 latach zaborów?
Czy wreszcie dziś Polska byłaby nam, Polakom, do czegokolwiek potrzebna? Czy byłaby potrzebna światu?