Kościół ma obecnie wielu doradców. Autorytety, media wszelakiej maści i ci, którzy nazywają się „katolikami, ale...”, starają się wskazać odpowiedni kierunek, przekonują o skostnieniu i konieczności dostosowania się do ducha czasu. Nie można, oczywiście, odmówić przynajmniej niektórym szczerych i dobrych intencji. Problem Kościoła polega jednak na tym, że musi dostosować się nie do ducha czasów, lecz do Ducha Świętego, bo - jak mówi św. Augustyn - „czym dusza w naszym ciele, tym Duch Święty w ciele Chrystusowym, czyli Kościele”. Faktem jest, iż Kościół możemy nazwać grzesznym, musimy jednak pamiętać, że byłby „bez skazy i zmarszczki” pod jednym tylko warunkiem: gdyby nie było nas.
Najnowszy numer „Głosu Karmelu” postanowiliśmy zatytułować „Świętość i grzeszność Kościoła” nie po to, by stanąć w kolejce doradców, lecz by zapytać o naszą miłość do Kościoła, zapytać, czy potrafimy kochać Kościół, który Chrystus ukochał. Czy potrafimy go kochać takim, jaki jest - pięknym świętością Boga i ułomnym moją ułomnością? Czy potrafimy utożsamić się z Kościołem, zaufać temu, który niczym okręt pośród burz zmierza cierpliwie i spokojnie do portu?
Pytania te wydadzą się zbyt proste i naiwne jedynie dla tych, którzy Kościół traktują jak instytucję kształtującą moralność wiernych. A jest to rzeczywistość o wiele głębsza. Szukanie Kościoła w książkach, na bazie intelektualnych wywodów i administracyjnych reform może być ryzykowne. Kościoła - jak przekonywał Jan Paweł II - trzeba szukać w duszach, gdyż dopiero tam mamy szansę odkryć jego prawdziwą tajemnicę. „Kiedy ludzie pytają mnie - wspomina Chesterton - «Czemu został pan członkiem Kościoła rzymskiego?», pierwszą zasadniczą, choć niepełną odpowiedzią jest: Po to, żeby się pozbyć moich grzechów. Katolicyzm to jedyna religia, która ośmieliła się zejść ze mną w otchłanie mnie samego”.
Chrystus umiłował Kościół. A ty?
4 marca obchodzimy święto naszego rodaka św. Kazimierza, królewicza, drugiego z kolei syna króla Kazimierza Jagiellończyka i jego żony Elżbiety. Żył w latach 1458-84,
a kanonizowany został w roku 1521. Jak wyjaśnia ks. Piotr Skarga w swych „Żywotach Świętych Starego y Nowego Zakonu”: „Imię to zmieniło się w vżywaniu
iedną literą i. postaremu z Słowieńska mianowało się Każemir: to jest roskazuie pokoy: Nie Kaźimir iakoby psował pokoy. Mir, to iest, co pokoy y przymierze zowiem”.
„Wychowany z inną braćią w pilnym y ostrożnym ćwiczeniu do pobożnośći y Boiaźni Bożey, y świętych a Pańskich obyczaiow, y do nauk rozum ostrzących, w ktorych
też niemały miał postępek, pod sławnym mistrzem y nauczyćielem Długoszem onym, Kanonikiem Krakowskim, pisarzem dźieiow Polskich, Nominatem na Arcybiskupstwo Lwowskie. Z którego iako źrzodła
czystego y hoynego napoiony, we wszytkie cnoty rosł, y iako dobra a buyna źiemia rodzay dawał, nie tylo trzydźiesty, ale y setny. Bo w młodych leciech czytaiąc y słuchaiąc
Syna Bożego mowiącego: (Co pomocno człowiekowi by wszytek świat miał, a duszęby swoię zgubił:) zamiłował dusze swoiey zbawienie, a wzgardę świata odmiennego y krotkiego do serca
brał.”
Już sama atmosfera domu rodzinnego bardzo była pomocna do wykształcenia w sobie umiłowania cnót chrześcijańskich. Rodzice Kazimierza byli ludźmi bardzo pobożnymi, czemu dawali wyraz w licznych
fundacjach kościołów i klasztorów, a także w pielgrzymkach do miejsc świętych. Od dziewiątego roku życia miał też Królewicz za wychowawcę samego Jana Długosza,
jak zaznacza powyższy fragment z Żywotów... ks. Piotra Skargi, co z pewnością nie pozostało bez wpływu na jego duchowość.
W poniedziałek samochód z dużą prędkością wjechał w tłum w centrum Mannheim na południowym zachodzie Niemiec - podały niemieckie media. Według ich ustaleń kilka osób zostało poważnie rannych. Na miejscu trwa duża operacja policyjna.
Policja zaapelowała do mieszkańców Mannheim, by unikali centrum miasta.(PAP)
W ciągu siedmiu dekad dokonał niezliczonych osiągnięć jako artysta. Dożył prawie 89 lat. 550 lat temu, 6 marca 1475 roku, urodził się renesansowy geniusz Michał Anioł Buonarroti - malarz, rzeźbiarz, architekt i poeta. Pesymista o nieposkromionym wigorze twórczym, wolnomyśliciel, a jednocześnie głęboko uduchowiony poeta.
Wbrew sprzeciwom ojca, Michał Anioł został uczniem malarza Domenico Ghirlandaio (1449-1494) w wieku 13 lat. U niego nauczył się techniki malowania fresków. Jego talent, zapał i odrobina szczęścia wkrótce zaprowadziły go do florenckiej szkoły dworskiej. Wyrafinowana edukacja Medyceuszy, która osiągnęła swój intelektualny szczyt pod rządami Wawrzyńca Wspaniałego, wywarła głęboki wpływ na młodego Michała Anioła. Od 1491 r. potajemnie podjął studia anatomiczne nad zwłokami - co w tamtych czasach było nadal surowo zabronione, ale przyniosło mu nieoceniony dar w przedstawianiu ludzkiego ciała.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.