Papież na czarnym lądzie
Pielgrzym nadziei
Reklama
Ojciec Święty Benedykt XVI wyrusza 17 marca z pielgrzymką do Afryki. Po raz jedenasty Następca św. Piotra udaje się na Czarny Ląd. Trasa pielgrzymki obejmuje tylko dwa kraje: Kamerun i Angolę. Z powodu biedy i kłopotów komunikacyjnych bezpośrednio w spotkaniach będą mogli uczestniczyć tylko nieliczni przedstawiciele innych nacji. Czego możemy być pewni? Entuzjazmu i radości. Tak Papież nie był i zapewne nie będzie witany nigdzie, mimo że Afrykańczycy znają Ojca Świętego najkrócej, wszak historia chrześcijaństwa na tym kontynencie jest najkrótsza. Na Papieżu Afrykanie nigdy się nie zawiedli. Zawsze stawał po ich stronie.
Mieszkańcy Afryki w życiu codziennym nie mają zbyt wiele radości. Tylko kilka najświeższych wieści w przededniu papieskiej pielgrzymki. W Kongu kolejne siły militarne próbują doprowadzić do względnego spokoju, a Japończycy dają osiem milionów dolarów na program rozbrajania niewybuchów. W Madagaskarze armia grozi interwencją, bo trwa polityczny kryzys. Ugandyjski dziennik „New Vision” żył przez chwilę sprawą 23-latka, który jako dziecko został wcielony do armii Kony’ego, a teraz odważył się, jako jeden z nielicznych, powiedzieć: „dość”. W Somalii rebelianci zapowiadają nasilenie ataków na siły pokojowe. Oprócz targających wieloma krajami konfliktów we znaki daje się spotęgowana światowym kryzysem bieda.
Przyjazd Ojca Świętego do Kamerunu i Angoli jest kolejną szansą, że świat choć przez chwilę spojrzy na najbardziej poszkodowany kontynent ziemi. Afryka przez kilka dni znajdzie się w centrum zainteresowania opinii publicznej, bo na co dzień nie ma takiego szczęścia, tak jakby świat uznał, że nie warto się nią przejmować, bo sytuacja jest nie do naprawienia. Benedykt XVI, tak jak jego poprzednicy, jest największym sprzymierzeńcem najbardziej uciskanych. Oni potrafią to wyczuć.
Ojciec Święty spotka się ze wspólnotą kościelną Czarnego Lądu. Religijny wymiar tej wizyty pozostaje niewątpliwie na pierwszym planie. Kościół w Afryce, mimo że jest prężny i dynamiczny, potrzebuje wzmocnienia i nowych impulsów do działania. - To Kościół dojrzewający - mówił niedawno w wywiadzie abp Henryk Hoser, obecnie biskup warszawsko-praski, a wcześniej przez wiele lat misjonarz w Afryce. Historia ewangelizacji większości krajów liczy niewiele ponad sto lat. I choć nadal jest to Kościół misyjny, to coraz więcej duchownych pochodzi spośród miejscowej ludności. Duchowni i świeccy mają nadzieję, że kolejnym krokiem w dojrzewaniu będzie wizyta Benedykta XVI.
W Kamerunie Benedykt XVI wręczy przedstawicielom Episkopatów Czarnego Lądu „instrumentum laboris”, czyli dokument roboczy na II Nadzwyczajny Synod Biskupów dla Afryki, który odbędzie się w Watykanie. W dniach 4-25 października br. biskupi obradować będą pod hasłem: „Kościół w Afryce w służbie pojednania, sprawiedliwości i pokoju”. Sam temat wskazuje na zainteresowanie społecznymi problemami Afryki. Na pewno Benedykt XVI w wielu miejscach pielgrzymki nawiąże do sytuacji niesprawiedliwości, pokoju i pojednania i przedstawi receptę Kościoła na afrykańskie bolączki. Będzie nią głoszenie miłości Boga miłosiernego.
Do starych wyzwań, którym wspólnota wierzących musi stawiać czoło od wielu lat, dochodzą teraz nowe: ekspansja islamu, na co zwracali uwagę biskupi w wielu miejscach Afryki, oraz pogłębiająca się eksploatacja ekonomiczna Czarnego Lądu, w której w ostatnim czasie na czoło wysuwają się Chiny.
Pielgrzymka zapewne nie będzie łatwa, ale Afrykanie przyjmą Benedykta XVI z wielką radością, wynikającą z nadziei na lepszy los. 23 marca Ojciec Święty powróci do Watykanu.
Ks. Paweł Rozpiątkowski
Na blogach piszą
Musimy więcej się modlić i pościć. Prezydent Obama zniósł zakaz eksperymentów na komórkach macierzystych. To oznacza, że publiczne pieniądze zostaną przeznaczone na doświadczenia na niewinnych dzieciach wytworzonych w laboratoriach. W moim przekonaniu, jest to gorsze niż aborcja, ponieważ całe grupy dzieci zostaną „wyprodukowane” po to, żeby je zniszczyć. Prezydent Bush wprowadził zakaz w 2001 r., żeby bronić świętości życia. Obama nie marnuje czasu na totalny atak na życie.
Defining beauty blog
Niedawno powiedziałem przyjaciołom i rodzinie. Część mnie wsparła. Część nie. Niektórzy kwestionowali. Inni myśleli, że zwariowałem. Kolejni podejrzewali, że coś jest nie tak i próbuję uciekać. Znałem jednak na tyle swoje serce, że wiedziałem, iż robię dobrze. Podążam za wolą Bożą. Przyglądać się życiu zakonnemu nie jest łatwo. Wstąpić do zgromadzenia nie jest łatwo. Moja rada jest taka: znajdź ludzi, z którymi możesz o tym porozmawiać. Wielka zmiana niesie z sobą pewien stopień niepokoju. To normalne. Kiedy to pokonasz i przejdziesz na drugą stronę, osiągniesz pokój i wewnętrzne szczęście.
Więc idź do tego, któremu ufasz. Nie czekaj do ostatniej chwili. Oni mogą wtedy na półspać albo niedokładnie słyszeć.
Ferdinand Benedictines, Indiana
To jest paradoks wyborców Obamy. Pierwszy amerykański prezydent z korzeniami sięgającymi krajów rozwijających się (ojciec - Kenijczyk, ojczym z Indonezji, dzieciństwo w Indonezji) czyni większe szkody krajom rozwijającym się niż jakikolwiek inny Amerykanin w historii. To wynika jasno z opublikowanego właśnie raportu Banku Światowego, ostrzegającego, że potężne potrzeby pożyczkowe rządu amerykańskiego spychają w otchłań kraje rozwijające się.
Solidarność z papieżem
W związku ze słowami krytyki, jakie pojawiły się pod adresem Ojca Świętego po zdjęciu ekskomuniki z czterech biskupów lefebrystów, organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie zachęca do wyrażania solidarności z Papieżem. Można to uczynić przez cały rok na stronie internetowej
28 VI 2008 - 29 VI 2009
Rok ze świętym Pawłem
Nauka to zasługująca na wiarę: Jeżeliśmy bowiem z Nim współumarli, wespół z Nim i żyć będziemy. Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy. Jeśli się będziemy Go zapierali, to i On nas się zaprze. Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego
(2 Tm 2, 11-13).
Pomóż w rozwoju naszego portalu