Reklama

Wiara

ŁAZARZ ŚWIADEK TAJEMNICY ŚMIERCI I ZMARTWYCHWSTANIA

[ TEMATY ]

wiara

Ewangelia

Arkadiusz Bednarczyk

Wskrzeszenie Łazarza, kwatera ołtarza głównego w archikatedrze przemyskiej

Wskrzeszenie Łazarza, kwatera ołtarza głównego w archikatedrze przemyskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polskie przysłowie mówi,
że «przyjaciół poznaje się w biedzie».
Prawdziwości tych słów
doświadczy na sobie
Łazarz – przyjaciel Jezusa
i jego dwie siostry: Marta i Maria
we fragmencie Ewangelii,
którą Kościół czyta nam
w piątą niedzielę Wielkiego Postu w roku A.

Nikt inny też
tak, jak przyjaciel
i ktoś bliski z rodziny
nie zrozumie
cierpienia rodziny
osoby chorej i jego samego,
ani nie wyrazi współczucia
po stracie tego,
kogo się kocha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tak jest również
w historii Łazarza,
który poważnie «zachorował»,
tak że jego dwie siostry:
Marta i Maria
«posłały do [Jezusa] wiadomość:
„Panie, oto choruje ten,
którego Ty kochasz” /J 11,3/.

Jezus jednak
nie śpieszy się
z przyjściem do przyjaciela,
a nawet opóźnia je,
twierdząc, że:
«Choroba ta nie zmierza ku śmierci,
ale ku chwale Bożej,
aby dzięki niej
Syn Boży został otoczony chwałą» /J 11,4/.

My także żyjemy
dla chwały Bożej
tak w doczesności,
jak też w wieczności,
winniśmy więc
dać świadectwo
dobrego życia z Panem
tu na ziemi, byśmy byli z Nim
po naszej śmierci.

Reklama

Dopiero po dwóch dniach
od otrzymania wiadomości
o chorobie Łazarza
Jezus powie do swoich uczniów:
«Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął,
lecz idę go obudzić» /J 11,11/,
a mówił w ten sposób
o jego śmierci, choć uczniowie myśleli,
że skoro Łazarz śpi, «to wyzdrowieje» /J 11,12/.

By dłużej nie trwali w błędzie
«Jezus powie im otwarcie:
„Łazarz umarł,
ale raduję się,
że Mnie tam nie było,
ze względu na was,
abyście uwierzyli”» /J 11,14-15/.
Oni jednak dalej nie rozumieli,
myśląc, że mają «razem z Nim umrzeć» /J 11,16/.

Jakże i nam
trudno zrozumieć
nauki Mistrza,
choć są tak oczywiste,
jak ta wiadomość
o śmierci bliskiej osoby.
Nie dopuszczamy do siebie
takich myśli, ponieważ są nam
niewygodne i przykre.

Łazarz, już od czterech dni
spoczywa w grobie,
ukrytym głęboko w ziemi,
przykryty kamieniem.
Stąd, gdy Jezus przyszedł
wreszcie do Betanii,
Marta powita Go słowami:
«Panie, gdybyś tu był,
mój brat by nie umarł» /J 11,21/.

W dalszej części
swej mowy powitalnej
wypowie jednak słowa nadziei:
«Lecz i teraz wiem,
że Bóg da Ci wszystko,
o cokolwiek byś prosił Boga» /J 11,23/,
spodziewa się bowiem
«zmartwychwstania umarłych
w dniu ostatecznym» /J 11,24/.

Jezus jej odpowie:
«Brat twój zmartwychwstanie» /J 11,23/
nie tylko w dniu ostatecznym,
ale w tej chwili, ponieważ
to Jezus jest «zmartwychwstaniem i życiem…,
kto zaś w Niego wierzy,
choćby i umarł, żyć będzie.
Każdy też, kto żyje i wierzy w Niego,
nie umrze na wieki» /J 11,25-26/.

Reklama

«Wierzysz w to?» /J 11,26/
- usłyszy to pytanie Marta,
siostra zmarłego Łazarza
i odpowie: «Tak, Panie!
Ja mocno wierzę,
że Ty jesteś Mesjaszem,
Synem Bożym,
który miał przyjść
na świat» /J 11,27/.

Czy my też
tak, jak Marta,
mocno wierzymy
słowom Jezusa
o zmartwychwstaniu ciał?
Czy jak ona
potrafimy wyznać
przed całym światem,
że wierzymy?

Wiara Marty jest zaraźliwa,
udziela się wierze jej siostry Marii,
która usłyszawszy o Jezusie
idzie Go powitać.
Czyni to jednak
- podobnie jak jej siostra -
z wielkim bólem serca:
«Panie, gdybyś tu był
mój brat by nie umarł» /J 11,32/.

Jezus na jej widok
«wzruszył się w duchu
i rozrzewnił» /J 11,33/.
Następnie poprosił,
aby Go zaprowadzono
na miejsce jego grobu:
«Była to pieczara,
na której spoczywał kamień» /J 11,38/.
Kazał go usunąć!

Sprzeciwiła się temu Marta,
mówiąc: «Panie, już cuchnie.
Leży bowiem od czterech dni w grobie» /J 11,39/.
Jezus nie zraża się jej sprzeciwem,
przypominając swoją naukę
o chwale Bożej, którą ujrzy,
gdy uwierzy Jego słowom.
Czyni to «ze względu
na otaczający Go tłum,
aby wszyscy uwierzyli w Niego» /J 11,42/.

Gdy więc usunięto kamień
Jezus zwróci się do swego Ojca,
dziękując Mu za to,
że Go zawsze wysłuchuje /J 11,42/,
a następnie zawoła
donośnym głosem:
«Łazarzu, wyjdź na zewnątrz» /J 11,43/.
Na te słowa wszyscy zgromadzeni
ujrzą zmarłego, tak jak go pogrzebali.

Przerażonych obudzą słowa Chrystusa:
«Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić» /J 11,44/.
Do dzisiaj w Betanii,
którą zwiedzamy
chodząc śladem naszego Mistrza
po palestyńskiej ziemi,
brzmi echo tych słów.
Widzimy pusty grób
i jak Żydzi «ujrzawszy to,
czego Jezus dokonał» /J 11,45/
wierzymy w Niego.

2014-04-05 22:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dykasteria ds. Nauki Wiary „chętnie wyraża zgodę” na kontynuowanie nabożeństwa związanego z Sanktuarium w Chandavila

Dykasteria wyraża zgodę na „nihil obstat” zaproponowane przez arcybiskupa Mérida-Badajoz w odniesieniu do nabożeństwa związanego z Sanktuarium w Chandavila w Hiszpanii. W miejscu tym 1945 roku, dwie młode osoby, Marcelina i Afra miały ujrzeć Matkę Bożą jako Matkę Bożą Bolesną.

Dykasteria ds. Nauki Wiary „chętnie wyraża zgodę”, aby arcybiskup Mérida-Badajoz, José Rodríguez Carballo, ogłosił zaproponowane „nihil obstat”, w taki sposób, aby „sanktuarium w Chandavila, dziedziczące bogatą historię prostoty, skromności i wielkiej pobożności, mogło nadal oferować wiernym, którzy pragną do niego przybyć, miejsce wewnętrznego pokoju, pocieszenia i nawrócenia”.
CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?
CZYTAJ DALEJ

Skandal! Włamanie, kradzież i profanacja kaplicy w dawnej bursie

2025-05-05 14:46

[ TEMATY ]

kaplica

profanacja

skandal

Mielec

commons.wikimedia.org/Patryk Duszkiewicz, CC BY-SA 4.0

W nocy z 30 kwietnia na 1 maja doszło do włamania i profanacji kaplicy pw. św. Stanisława Kostki, znajdującej się w dawnej bursie przy ul. Warszawskiej w Mielcu. Sprawcy zniszczyli krzyż ołtarzowy, dokonali kradzieży przedmiotów liturgicznych i prawdopodobnie podjęli próbę podpalenia.

- Prośmy Boga o zmiłowanie się nad sprawcami tego haniebnego czynu, a dla nas o gorliwość serc i większą troskę o sprawy Boże w naszym życiu prywatnym i publicznym - czytamy w oświadczeniu Parafii Ducha Świętego w Mielcu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję