Doniosłym owocem współpracy pomiędzy parafią w Glinojecku a władzami miasta i gminy stał się nowy cmentarz grzebalny wraz z kaplicą, poświęcony przez bp. Romana Marcinkowskiego 22 września br. Historię powstania cmentarza, która sięga jeszcze 1993 r. przybliżył zgomadzonym na uroczystości burmistrz miasta i gminy Waldemar Godlewski, natomiast proboszcz parafii ks. kan. Marian Matusiak, witając zebranych, podkreślił wielkie zaangażowanie władz gminnych w to dzieło: wszystkie bowiem sprzęty liturgiczne, szaty, krzyż, znajdujący się przy ołtarzu, słowem - całe wyposażenie kaplicy zostało zakupione przez Urząd Miasta i Gminy.
Uroczystość poświęcenia cmentarza zgromadziła licznie mieszkańców Glinojecka, wraz z gośćmi: Biskupem Romanem, dziekanem ks. Józefem Błaszczakiem, miejscowymi kapłanami, Kierownikiem Ciechanowskiej Delegatury Urzędu Wojewódzkiego, przedstawicielami samorządu gminnego i powiatowego oraz kierownikami glinojeckich zakładów pracy. Wśród przybyłych księży znaleźli się także dwaj ojcowie kombonianie z Afryki. O. Eliasz przybył z Togo, zaś o. Paschalis z Kongo. Ich obecność związana była z faktem wstąpienia do tego zgromadzenia jednego z glinojeckch parafian.
W homilii wygłoszonej w czasie Mszy św. Ksiądz Biskup wyraził wdzięczność obecnemu Proboszczowi, jak i jego poprzednikom, władzom miasta na czele z Burmistrzem, a także wszystkim ludziom, którzy w różny sposób zaangażowali się w dzieło budowy nowego cmentarza. Biskup Roman wyraził jednocześnie przekonanie, że w ten sposób pragną oni powiedzieć, że człowiek nie jest tylko prochem, chociaż materia, ciało ulega zniszczeniu.
"To miejsce przywraca właściwe wymiary Bogu, człowiekowi i światu - mówił w homilii bp Roman Marcinkowski. - Gdy chociaż na chwilę przystaniemy nad grobami najbliższych, świat wyda nam się jakby inny. Cmentarne groby mówią dużo o życiu. Mówią, co się liczy, co ma tak naprawdę wartość. Cmentarz onieśmiela człowieka, bo tutaj wielcy wydają się mali, niezwyciężeni - pokonani, bogaci - ubożsi od ewangelicznego Łazarza, pewni siebie - milczą. Wszystkie nasze namiętności i pasje u progu cmentarnej bramy tracą na żywotności i blasku.
(...) Aby właściwie odczytać i przeżyć własne życie, potrzebne są nam cmentarze i doświadczenie śmierci, które unaocznia, że wszystko się kończy i nie wszystko od nas zależy.
Kiedyś odejdziemy z tego świata i staniemy przed Bogiem, aby otrzymać zapłatę za uczynki dokonane w ciele - złe lub dobre. Wtedy nie będzie ważne to, co posiadamy, lecz to, czym w istocie jesteśmy. Bo oto w obliczu śmierci nabierają znaczenia wartości, które na ziemi nie zawsze były cenione. Rodzi się wtedy pytanie o sens życia, sens tego, co nagromadziliśmy, pytanie o to, co po mnie zostanie, co z sobą zabiorę" - zauważył Kaznodzieja.
W czasie liturgii Biskup Roman dokonał także poświęcenia wnętrza kaplicy, ołtarza oraz krzyża, stojącego na terenie cmentarza. Również podczas Mszy św. jeden z ojców kombonianów - o. Eliasz opowiedział krótko o misjach prowadzonych przez to zgromadzenie. Chociaż Kombonianie pracują najczęściej na terenie Afryki, Ameryki Południowej oraz Azji, w Polsce obecni są już od 11 lat. Zasadniczym rysem ich działalności jest animacja powołaniowa. O. Eliasz zwrócił uwagę na głęboki sens misyjny ich obecności w tej parafii, z której wyjdzie niedługo przyszły członek zakonu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu