Niemcy są najludniejszym państwem Unii Europejskiej (blisko 83 mln mieszkańców). Mają wiele modelowych rozwiązań, m.in. w sferze socjalnej i prawnej. Fundamentem prawa jest ustawa zasadnicza (Grundgesetz) z 1949 r., będąca de facto konstytucją. Po zjednoczeniu Niemiec w 1990 r. rozciągnięto jej moc na obszar dawnej NRD. Niemcy są państwem federalnym, złożonym z 16 krajów związkowych (Bundesländer), z których 3 to miasta: Berlin, Hamburg i Brema. Każdy Bundesland ma swoją odrębną konstytucję (Verfassung) i własny parlament (Landtag). Także własne ustawodawstwo, które nie może naruszać federalnego.
Priorytetową rangę zachowuje bowiem ustawa zasadnicza Republiki. Zawiera ona powszechnie obowiązujący przepis, że niedziela i uznane przez państwo dni świąteczne są chronione ustawowo jako dni wypoczynku po pracy i doskonalenia duchowego („…Tage der Arbeitsruhe und seelischen Erhebung…”). W komentarzu do tego przepisu napisano, że jest on wyrazem kultury politycznej, opartej głównie na tradycji chrześcijańskiej. Stanowi rękojmię osobistej i zbiorowej wolności religijnej, gwarantuje rytm tygodnia oraz ochronę małżeństwa i rodziny, a także osobistą pomyślność i siły do pracy. Jakże to wymowne słowa!
Nasuwa się pytanie: Jakie święta uznane są i chronione ustawowo oprócz niedziel? Są to: Nowy Rok, Wielki Piątek, Poniedziałek Wielkiej Nocy, drugi dzień Zielonych Świąt, Święta Bożego Narodzenia oraz Święto Pracy (1 maja).
Świętem ogólnopaństwowym jest również rocznica zjednoczenia Niemiec - 3 października - Tag der Deutschen Einheit.
Poszczególne kraje związkowe mają swoje dodatkowe święta - regiony katolickie: Trzech Króli, Wniebowstąpienie, Boże Ciało, Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Świętych; ewangelickie: święto Reformacji (31 października) oraz Dzień Pokuty i Modlitwy (trzecia środa listopada).
Trybunał Konstytucyjny RFN dokonał w 2004 r. znamiennej wykładni zapisu ustawy zasadniczej o ochronie niedziel oraz uznanych przez państwo dni świątecznych. Jednogłośnie orzekł, że nie narusza tego prawa sporadyczne otwarcie placówek handlu detalicznego w sytuacjach szczególnie umotywowanych. Ich określenie, również godzin handlu, pozostawiono parlamentom krajów związkowych. Te zaś ograniczyły je do kilku w roku (3-4). Są to w zasadzie, zgodnie z niemiecką tradycją, niedziele adwentowe, kiedy to istnieje zapotrzebowanie na wzmożone zakupy przedświąteczne.
W pozostałe niedziele i święta otwarte mogą być tylko apteki, kwiaciarnie, sklepy z pieczywem, ciastkarnie i kioski gazetowe (na kilka godzin, z reguły 5) oraz stacje paliwowe (całodobowo). Inne sklepy, w tym również markety, muszą pozostać zamknięte.
Wykroczenia przeciwko tym zasadom podlegają karze grzywny, której rozmiary określa parlament każdego kraju związkowego. Są to kary dotkliwe, np. Landtag Szlezwika-Holsztynu wprowadził do uchwalonej w 2006 r. ustawy o czasie otwarcia sklepów przepis, że za naruszenie zasad handlu niedzielno-świątecznego grzywna może być wymierzona do 15 tys. euro. Odstrasza to od łamania prawa.
Rozwiązania zbliżone do niemieckich przyjęła ostatnio Chorwacja. Parlament tego kraju uchwalił daleko idący zakaz handlu w niedzielę. Wszedł on w życie 1 stycznia 2009 r.
Zasady obowiązujące w Niemczech to rozsądny kompromis między potrzebą zaopatrzenia się w niedzielę w konieczne towary a zapewnieniem ochrony prawnej tego dnia. Wyraża się w tym szacunek dla drugiego człowieka, zwłaszcza pracowników handlu, i rzeczywiste równouprawnienie kobiet. Wszak pracownikami handlu są z reguły kobiety, często żony i matki.
Stan prawny w Polsce odbiega od istniejącego w Niemczech.
W handlu zatrudnionych jest ok. 2 mln pracowników. W sierpniu 2007 r. uchwalona została dotycząca ich zmiana kodeksu pracy. Wprowadzono m.in. przepis stanowiący, że „praca w niedziele jest dozwolona w placówkach handlowych przy wykonywaniu prac koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności” (DzU nr 176, poz. 1239).
Sformułowanie to stwarza rozmaite wątpliwości interpretacyjne. Powszechnie wiadomo, że w niedziele czynne są od rana do wieczora markety, w których odbywa się sprzedaż wielu towarów. Z reguły nie są one jednak konieczne akurat w niedzielę, skoro można je bez trudu nabyć w pozostałe dni tygodnia do późnych godzin wieczornych.
Nadzór nad czasem pracy sprawuje Państwowa Inspekcja Pracy i dlatego może ona podejmować odpowiednie decyzje w tym zakresie. Ostateczne decyzje administracyjne mogą być zaskarżone do właściwego wojewódzkiego sądu administracyjnego, a następnie, w trybie skargi kasacyjnej, do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Otwiera to drogę do rozstrzygnięcia zagadnień prawnych, które na tle powołanego nowego przepisu budzą wątpliwości. A mogą one być poważne, wymagające nawet zasięgnięcia opinii Trybunału Konstytucyjnego, czy przepis ten jest w ogóle zgodny z konstytucją i konkordatem (art.9). Usunięcie tych wątpliwości może przyczynić się do ukształtowania właściwej praktyki i wyeliminowania ludzkiej krzywdy.
Poruszony temat nawiązuje do słów Jana Pawła II: „Ponawiam zatem wezwanie, by odnaleźć najgłębsze znaczenie dnia Pańskiego (…). Nie obawiajmy się zatem bronić go przed wszelkimi atakami i dokładać starań, aby w organizacji pracy był on postrzegany jako dzień dla człowieka, z pożytkiem dla całego społeczeństwa” (adhortacja apostolska „Ecclesia in Europa”, 82).
Autor jest sędzią w stanie spoczynku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu