Czy w Wielkiej Brytanii można jeszcze wierzyć w Chrystusa? Prawo tego nie zabrania, ale niektórzy twierdzą, że manifestowanie swojej wiary coraz częściej naraża na ostracyzm społeczny. „Daily Telegraph” zamieścił krótki tekst o coraz mniejszej tolerancji wobec chrześcijan na Wyspach Brytyjskich. Przed dwoma laty mówił o tym Tony Blair, który po przejściu na katolicyzm zwierzał się, że swoje przekonania religijne musiał ukrywać przez długi czas przed opinią publiczną, bo oznaczałoby to koniec kariery politycznej.
Niedawno „pierwszy” hierarcha Kościoła katolickiego na Wyspach - kard. Cormac Murphy-O’Connor stwierdził, że Wielka Brytania jest nieprzyjaznym miejscem dla ludzi wiary. Diagnozę kardynała potwierdził znany prezenter BBC Jeremy Vine. Ten boi się jakichkolwiek odniesień religijnych w swoich wystąpieniach. Dlaczego? Czuje, że reakcja widzów byłaby negatywna. Jego zdaniem, świadczy to o tym, że społeczeństwo brytyjskie stało się bardzo nietolerancyjne dla ludzi wierzących.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu