Dzień Papieski, czyli już tradycyjnie niedziela przed 16 października, rozpoczął się w Warszawie Mszą św. radiową, którą w bazylice Świętego Krzyża celebrował abp Tadeusz Gocłowski, metropolita gdański i przewodniczący fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia". - Wielkość pełnego nadziei świadectwa Jana Pawła II polega na tym, że Papież ufa człowiekowi, wierzy w jego możliwości i wyzwala je - mówił w homilii abp Gocłowski. Od samego rana w całej Warszawie tysiące wolontariuszy zbierało datki na stypendia naukowe dla uzdolnionej młodzieży z ubogich rodzin. Warszawiacy bardzo chętnie sięgali po portfele, może nawet chętniej niż przy okazji innych zbiórek.
O godz. 13.00 w kościele akademickim św. Anny Mszę św. w intencji Jana Pawła II odprawił Prymas Polski. Uroczystość transmitowana była na antenie TV Polonia i WOT. W homilii kard. Glemp nawiązał do obchodzonej 40. rocznicy rozpoczęcia II Soboru Watykańskiego. - Podczas debat soborowych - mówił Prymas - zaczął wybijać się trafnością uwag młody biskup z Krakowa Karol Wojtyła. I to on właśnie, już po zakończeniu Soboru, zostawszy Papieżem, przez swoje encykliki rozwijał myśli soborowe i przybliżał je wedle zapotrzebowań świata.
Po południu w Teatrze Narodowym odbył się uroczysty koncert galowy Dnia Papieskiego. Wystąpiło w nim ponad 140 artystów. Wśród nich m.in.: Anna Maria Jopek, Mietek Szcześniak, Robert Amirian, Darek Malejonek, chór "Deus Meus", afrykański zespół "Sakala Brothers" z Zambii, zespół gospel "Vissual Ministry Choir" z Londynu oraz schola Braci Dominikanów. Kulminacyjnym momentem gali było odtworzenie specjalnego przesłania Ojca Świętego do rodaków z okazji Dnia Papieskiego. "Wierzę, że różnorakie celebracje religijne i wydarzenia artystyczne, jakie odbywają się w tym dniu, przyczynią się do głębszego poznania Ewangelii" - mówił Papież. Podczas finału koncertu na scenę weszli, oprócz wszystkich wykonawców, także Prymas Polski, Nuncjusz Apostolski oraz abp Gocłowski. Wszyscy trzymając się za ręce zaśpiewali pieśń Abba Ojcze.
W intencji Papieża modlono się również wieczorem, w kościele św. Anny, podczas Centralnej Inauguracji Roku Akademickiego. Mszy św. przewodniczył kard. Józef Glemp, Prymas Polski. Uroczystość zgromadziła liczne grono studentów oraz kadry naukowej wszystkich warszawskich uczelni. W homilii, abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce, podkreślił, że studiować to znaczy nadawać kształt własnej osobowości, aby stawać się coraz bardziej człowiekiem mądrym. Nuncjusz zauważył, że mądrość i wiedza to nie to samo. Przywołał też słowa psalmu, że początkiem mądrości jest bojaźń Boża. - Ideałem naszym jest, żeby być człowiekiem mądrym i wykształconym - konkludował Kaznodzieja.
Po Mszy św. na placu Zamkowym odbył się Apel Warszawy z Papieżem. Pomimo przenikliwego chłodu i siąpiącego deszczu na plac przybyło kilka tysięcy warszawiaków. Publiczność rozgrzał żywiołowy występ "Arki Noego". - Zimno wam? - pytał ze sceny lider zespołu Robert Litza Friedrich. - Nieee! - odpowiedzieli mu zgromadzeni. - A mnie trochę tak - stwierdził Friedrich, a następnie "Arka" zaśpiewała jeden ze swoich największych przebojów, trochę zmieniając refren: Nie boję się, gdy zimno jest...
Kiedy wszyscy zostali już rozgrzani śpiewem, głos zabrał jeden z gospodarzy spotkania, prezydent Warszawy Wojciech Kozak. Stwierdził, że Kościół zbliża ludzi do Boga, ale również i do siebie nawzajem. Wyraził także radość, że już po raz drugi centralne obchody Dnia Papieskiego mogły odbyć się w Warszawie. - A teraz głos zabierze Ksiądz Prymas - zapowiedział następnie ks. Bartołd. - Wolę słuchać niż mówić - odrzekł na to Prymas i szybko przeprowadził krótki konkurs wiedzy o Warszawie. Ochotników pytał m.in. jak się nazywa król stojący na pobliskiej kolumnie oraz pod jakim wezwaniem jest kościół, w którym odbyła się przed chwilą inauguracja roku akademickiego. Wszyscy pytani odpowiedzieli bezbłędnie.
Potem wysłuchano wspomnianego już przesłania Ojca Świętego do Polaków, a także fragmenty jego innych przemówień. Odśpiewano też Apel Jasnogórski, a harcerze z wieży kościoła św. Anny zagrali hejnał. - Na zakończenie zaśpiewa nam chór "The Visual Ministry Choir" z Londynu - stwierdził następnie prowadzący koncert Janek Pospieszalski. - Zanim oni, to my jeszcze musimy zaśpiewać piosenkę Na drugi brzeg - odparł Robert Friedrich. - Jeżeli na drugi brzeg to łączymy się z diecezją warszawsko-praską - odrzekł na to Pospieszalski. - Raczej z diecezją niebieską - spuentował Friedrich i "Arka" zaśpiewała swoją piosenkę. Potem na scenę wyszli chórzyści z Londynu i w ten sposób zakończyła się uroczystość.
Pomóż w rozwoju naszego portalu