... myślą, mową, uczynkiem... i niesłuchaniem
Pięć lat temu w półmroku na giełdzie
z bombkami
zatrzymał mnie mężczyzna -
wyglądał tak dziwnie -
mówiąc, że ma chore dziecko.
Patrzyłam obmyślając
(odmowną) odpowiedź,
gdy już padnie jak zwykle
prośba o pieniądze. „Ma cztery latka,
Święta, synek, umiera na raka”,
i ostatkiem tchu, odchodząc nagle,
to wszystko trwało chwilkę
tylko, „proszę się pomodlić”...
Nie zdążyłam zmienić twarzy, a on pewnie
nie przyjdzie już więcej na giełdę
z bańkami
Kto mu je stłucze...
(Prądnik, jesień 2003)
Siostra Agnieszka Koteja ze Zgromadzenia Albertynek sama przyrównuje swoje wiersze do inkluzji, czyli zatopionych w zastygłej żywicy okruchów dawnego życia. To właśnie w bursztynie zdarzają się takie przetrwalniki, np. w postaci owadów dawno minionych epok. Jej wiersze ukazują jednak ludzkie przeżycia utrwalone słowem w sposób niezwykły, lapidarny, jak w jakimś japońskim haiku. Siostra jednak, tworząc swoje utwory, nie znała haiku.
Tak najkrócej można podsumować najczęściej religijne wiersze s. Agnieszki, nowo objawionej (bo ukazał się drugi tomik jej wierszy) w Krakowie znakomitej poetki, a z racji tego, czym zajmuje się na co dzień - a jest przecież zakonnicą - także z tego tytułu osoby wyjątkowej, jedynej mi znanej wybitnej poetki na tle piszących poezje osób duchownych, bo są to zwykle mężczyźni. Jej wiersze są czasem bardzo autoironiczne, czasem śmieszą, a czytane przez nią osobiście, sprawiają jeszcze większe wrażenie, że oto obcujemy ze sztuką poetycką dużej miary. Nie słyszałem jeszcze, jak niektóre z nich są śpiewane, ale to już się odbywa.
Wieczór autorski jej poezji w Śródmiejskim Ośrodku Kultury w Krakowie był znaczącym wydarzeniem przedświątecznych dni grodu pod Wawelem, gdzie jest wielu poetów. Przenieśliśmy się wszyscy w wymiar jednocześnie mistyczny i prosty, twardo osadzony na ziemi. Przerywnikami jej poezji były nastrojowe utwory zaprezentowane przez młodych artystów na gitarze.
Jakie jest credo poetyckie siostry Kotei? Czy zawarte jest w jej wersach:
Szkiełka barwne,
Bezładne, spękane. Gaworzyć chcą
Ze Światłem
Czy też w innych:
Potocz mą wiarę do ludzi
Jak kulkę śniegu po śniegu...
Drugi tomik wierszy zakonnicy poetki nosi tytuł „Szkiełka gaworzą ze Światłem”. Jest przejrzyście skomponowany tematycznie - od wierszy mówiących o spotkaniach z naturą i ludźmi do wierszy o spotkaniach z Bogiem. Wydał je ŚOK jako nagrodę główną niedawnej 16. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Dać świadectwo”, w którym „startowało” 167 zestawów wierszy z kraju i z zagranicy. Jury nie miało wątpliwości, kto jest najlepszy, gdy przeczytało prace opatrzone godłem „Nieszka”. Była to s. Agnieszka Koteja, która wiele swoich wierszy napisała na zakopiańskich Kalatówkach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu