Wskazywano, że wśród intencji pątnicy modlili się o Kościół, o ożywienie wiary, miłość w rodzinach, o pokój i o solidarność z sąsiadami z Ukrainy. W niemal wszystkich tegorocznych pielgrzymkach uczestniczyli Ukraińcy. Szli uchodźcy, ale również i ci, którzy specjalnie na czas rekolekcji w drodze opuścili Ukrainę, jak księża czy siostry zakonne.
Pielgrzymi przybywali w grupach ciszy, pokuty, uwielbienia, rodzinnych, studenckich. Pielgrzymki to narzędzie nowej ewangelizacji, dlatego w odpowiedzi na potrzeby czasu, powstawały nowe wspólnoty. Np. w pielgrzymce dominikańskiej grupa Rafael adresowana była do tych, którzy szukają swego miejsca na ziemi, rozeznając powołanie.Reklama
Wraz ze świeckimi w pielgrzymkach szli też biskupi. Np. we wrocławskiej kompanii przyszło aż dwóch: bp Maciej Małyga i Jacek Kiciński.
Bp Arkadiusz Okroj, który i w tym roku przeszedł z wiernymi trasę pielgrzymki pelplińskiej mówił o niezwykłym doświadczeniu powrotu wspólnoty. - Wraca normalność. Jest wielu młodych uczniów, studentów. Nie są znużeni, rozpiera ich energia. Tu widać żywy Kościół, więc jesteśmy pełni nadziei. Ludzie, którzy pielgrzymują, chcą przeżyć życie w poczucie sensu, miłości Boga i wzajemnych relacji. Oni są normalni, ale to „Boży szaleńcy” i na ich widok serce rośnie – mówił biskup z Pelplina.
Pielgrzymki piesze niezmiennie są świadectwem wiary i „zarażają” też obcokrajowców. W różnych grupach szli pątnicy nawet z Senegalu czy z Peru. Na szlak pielgrzymki bielsko-żywieckiej powrócili też Węgrzy. We wszystkich pielgrzymkach pieszych, co z dumą podkreślali, przewodnicy i kierownicy grup, przyszło wielu młodych.
- Pandemia nas troszeczkę wycofała, więc staramy się nadrobić. Bardzo tęskniliśmy za Matką Bożą i tą formą pielgrzymowania - mówili pątnicy, dodając, że niektórzy myśleli, że po pandemii będzie gorzej, a jednak znów jest więcej pielgrzymów, dużo młodzieży i młodych rodzin z dziećmi. Np. w 32. Pieszej Pielgrzymki Drohiczyńskiej przyszło 500 osób, w tym aż 80-cioro dzieci, a to trasa licząca 370 km.
Reklama
Po pandemicznej przerwie za pielgrzymką stęsknili się nie tylko ich uczestnicy, ale także mieszkańcy wsi i miasteczek przyjmujący pątników. Wszyscy mówili o wprost niezwykłej gościnności.
Na Jasną Górę w pielgrzymkach pieszych, rowerowych, biegowych, rolkowych i konnej dotarło w 2022r. w sumie ok. 84 tys. osób.
- Na spotkaniach z kierownikami pieszych pielgrzymek wszyscy wyrażali radość, że ruch pieszych pielgrzymek wraca do normy - powiedział kustosz częstochowskiego Sanktuarium o. Waldemar Pastusiak. Wyraził przy tym nadzieję, że w nowym roku jeszcze więcej osób wyruszy na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę.