Reklama

Socjalizm podmywa Amerykę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Po nitce do kłębka”... - i zaskakująco szybko odsłonił się mechanizm kryzysu finansowego w Ameryce. Mechanizm ten nie jest skutkiem wolnorynkowego chaosu, ale decyzji sprzed lat, podjętej przez rządzących Kongresem Demokratów, więc decyzji politycznej podjętej przez amerykańską lewicę. Dla zyskania taniej popularności w społeczeństwie wprowadzili oni ustawę zmuszającą banki do przeznaczania 30 proc. swych możliwości kredytowych na tzw. kredyty subprime, czyli na kredyty bez należytego zabezpieczenia ze strony kredytobiorców. Co więcej - na „dobry początek” (miłe złego początki, lecz koniec żałosny) demokraci wytypowali dwa quasi-banki (zasilane pieniędzmi zabieranymi podatnikom!), które rozpoczęły ten nieodpowiedzialny proceder. Zapamiętałość w tym kupowaniu sobie politycznego poparcia za cudze pieniądze była tak wielka, że bankowi „naganiacze”, łowiący kredytobiorców bez zabezpieczenia, dostawali nawet 2,5 proc. prowizji od wielkości udzielonego kredytu hipotecznego. (...) Chętnych na łatwy kredyt hipoteczny nigdy nie brakowało...
Tymczasem te stworzone przez demokratów „socjalne banki”, kierując się wirtualną, czyli oszukańczą księgowością, księgowały udzielane przez siebie kredyty nie jako wydatki na poczet przyszłych ewentualnych zysków (ich zyski zaczęłyby się dopiero wtedy, gdyby kredytobiorcy zaczęli spłacać nie tylko zaciągnięte kredyty, ale i ich oprocentowanie, stanowiące zysk banku), lecz już jako „zyski”.
Ten oszukańczy proceder wirtualnej księgowości wykazała zresztą już kilka lat temu słynna afera „Enronu”, wielkiego towarzystwa finansowo-ubezpieczeniowego - a mimo to amerykańskie organa nadzoru finansowego nie wyciągnęły żadnych wniosków. Pokazuje to, jak dalece ekonomiczna myśl socjalizmu wżarła się w amerykański system finansowy. Warto zauważyć, że na aferze „Enronu” w ciągu zaledwie 2-3 lat zarobiło po kilkaset milionów dolarów na głowę ścisłe kierownictwo tej grupy finansowej - jeden z tych „menadżerów” został skazany wyrokiem sądowym, drugi „popełnił samobójstwo”, trzeci uciekł z Ameryki, czwartego wybronili zręczni adwokaci (niby działał nieświadomie...).
Księgowanie wydatków jako „dochody” i jako takie wykazywanie ich w sprawozdawczości spowodowało, że giełdowa ocena oszukańczych banków była nader korzystna, ich wartość rosła... Inne banki, nie chcąc być gorsze na giełdzie, ruszyły śladem tej oszukańczej procedury, i tak zaczęła się nakręcać spirala wielkiego oszustwa, zapoczątkowanego przez amerykańskich socjalistów i socjaldemokratów z Partii Demokratycznej...
Kto raz oszukał lub skłamał - na ogół brnie dalej w oszustwo i kłamstwo... Rozdawanie kredytów hipotecznych bez należytego zabezpieczenia ze strony kredytobiorców, jakkolwiek polepszało „wirtualną pozycję” kredytodawców na giełdzie, nie mogło trwać w nieskończoność i straty tych banków wcześniej czy później musiały wyjść na jaw. Aby opóźnić ten przykry moment (a zarazem ratować własne uposażenia, wyżyłowane do maksimum na podstawie fałszywej księgowości, wykazującej znakomitą niby kondycję tych banków) - ich kadry menadżerskie rozpoczęły sprzedaż wtórnych papierów wartościowych: czegoś na kształt obligacji (opartych na tych licznie udzielanych kredytach), zapewniających nabywcom udział w rzekomo ekstrazyskach, jakie obligacje te przyniosą w przyszłości. Przypominało to w swym zasadniczym schemacie mechanizm prymitywniejszego oszustwa finansowego, zwanego „piramidką”, dość dobrze znanego i w Polsce. Była to próba krętaczy „ucieczki do przodu”, by ukryć oszustwo pierwotne: całkowitą nieopłacalność kredytów udzielanych bez zabezpieczenia.
Jednak przez lata trwania tej socjalistycznej w treści, a wolnorynkowej w formie oszukańczej procedury rynek nieruchomości w Ameryce załamał się, bo załamać się musiał: uruchomiona łatwa dostępność kredytów hipotecznych bez zabezpieczenia spowodowała wzrost cen nieruchomości, na tej samej zasadzie, na jakiej drukowanie pustego pieniądza musi wywołać rosnącą drożyznę. Aby podtrzymać tę oszukańczą procedurę, zainicjowaną przez Partię Demokratyczną, trzeba by udzielać coraz wyższych „kredytów bez zabezpieczenia”, przy których żadna, nawet wirtualna, księgowość nie mogłaby już ukryć rozmiarów tego ekonomicznego absurdu i wielkości oszustwa. Tak wszystko się wydało (oszustwa i kłamstwa mają jednak krótkie nogi, aczkolwiek w ciągu tych lat co najmniej kilkudziesięciu oszustów z bankowych kadr menadżerskich dorobiło się wielkich fortun). I tak Republikanie muszą teraz spijać piwo nawarzone przez Demokratów. Wprawdzie Republikanie najpierw mocno przeciwstawili się tzw. planowi Paulsona (obrabowanie podatników amerykańskich z 700 miliardów dolarów, by ratować głównych uczestników tego wielkiego oszustwa!), ale ostatecznie przyjęli ten plan, by... samemu nie stracić zanadto popularności przed wyborami prezydenckimi.
Ciekawe, że w Europie Niemcy opierały się przyjęciu podobnego „planu ratunkowego”, natomiast przyjęły go od razu kraje Beneluksu, Francja, Włochy, Wielka Brytania - silnie powiązane z amerykańskim kapitałem, aż w końcu i Niemcy uległy. Niestety, także nasz sektor finansów powiązany jest kapitałowo i organizacyjnie np. z kapitałem holenderskim czy francuskim, co grozi i nam - w nieco odwleczonym czasie - konsekwencjami.
Kolejne rządy polskie zapożyczają się - jak wiadomo - u zachodnich lichwiarzy i spekulantów (wypuszczając obligacje), zamiast ciąć radykalnie biurokrację państwową, jej apanaże i uczciwie prywatyzować potężną ciągle jeszcze w Polsce socjalistyczną „resztówkę”. Nie dysponuję wiedzą, w jakiej mierze portfel tych obligacji znajduje się w rękach obcych instytucji finansowych zagrożonych wielkim oszustwem Demokratów amerykańskich, ale nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której dla ratowania własnych interesów nie sprolongują nam już tych obligacji, ale zażądają w terminie ich wykupu... Może to grozić oddawaniem majątku narodowego w obce ręce na jeszcze większą skalę niż dotąd. Tymczasem powołanie europejskiego funduszu gwarancyjnego dla banków (socjalistyczny pomysł prezydenta Francji, „liberała” Sarkozy’ego), podobnego do amerykańskiego planu Paulsona, jest próbą ratowania uczestniczących w oszukańczym procederze instytucji finansowych, ich politycznych promotorów i sponsorów - kosztem zwykłego podatnika, uczciwego obywatela, który nigdy nie wziąłby z banku kredytu, wiedząc z góry, że nie będzie w stanie go spłacić...
Drugą konsekwencją - już nie tylko wielkiego oszustwa zza Oceanu, ale i przyjętych w Europie „środków zaradczych” (w postaci drenażu kieszeni podatników dla ratowania finansowych oszustów) - będzie, moim zdaniem, radykalny wzrost drożyzny w Polsce. Szczególnie w naszym hybrydowym systemie za widoczną ignorancję i oportunizm rządów PO zapłacą przede wszystkim najbiedniejsi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ursula von der Leyen otrzymała raport o stratach wojennych od polskich europosłów

2024-07-17 00:14

[ TEMATY ]

parlament europejski

Ursula von der Leyen

raport o reparacjach

Arkadiusz Mularczyk

Łukasz Brodzik

Europoseł Arkadiusz Mularczyk wręcza Ursuli von der Leyen raport o stratach wojennych

Europoseł Arkadiusz Mularczyk wręcza Ursuli von der Leyen raport o stratach wojennych

Europoseł Arkadiusz Mularczyk, były wiceminister spraw zagranicznych wręczył Ursuli von der Leyen podczas pierwszej sesji Parlamentu Europejskiego nowej kadencji, raport o stratach z II wojny światowej poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej. Dokument przygotowany w języku angielskim przewodnicząca Komisji Europejskiej, która stara się o reelekcję, otrzymała do rąk własnych.

Europoseł Mularczyk w rozmowie z portalem niedziela.pl stwierdził, że Polacy muszą walczyć o sprawiedliwość także w Unii Europejskiej, bo obecny rząd Donalda Tuska chce sprawę strat z II wojny światowej sprzedać za - jak to określił - "koraliki". Dodał również, że w poprzedniej kadencji jako wiceminister spraw zagranicznych przekazał oficjalne pismo przewodniczącej Komisji Europejskiej z opisem problematyki i załączonym trzytomowym raportem, ale pozostało ono bez odpowiedzi. Stąd należało przypomnieć Ursuli von der Leyen o całej sprawie.

CZYTAJ DALEJ

5 lat temu popełniliśmy błąd głosując na Ursulę von der Leyen. B. Szydło o wyborach na szefa KE

2024-07-17 15:45

[ TEMATY ]

wybory

praworządność

europoseł Beata Szydło

Urszula von der Leyen

Łukasz Brodzik

Europoseł Beata Szydło

Europoseł Beata Szydło

Przed nami wybory szefa Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen próbuje przekonać do siebie większość frakcji w Europarlamencie, ale do końca nie może być pewna drugiej kadencji - twierdzi europoseł Beata Szydło. Była premier polskiego rządu, w wywiadzie dla portalu niedziela.pl twierdzi, że kandydatka Europejskiej Partii Ludowej nie nadaje się na najwyższą funkcję w Unii Europejskiej.

CZYTAJ DALEJ

Wakacje dla dzieci w Watykanie

2024-07-17 19:24

[ TEMATY ]

Watykan

wakacje

Monika Książek

Również w tym roku Watykan zorganizował dla dzieci swoich pracowników letnie półkolonie. Odbywają się one na terenie ogrodów watykańskich i w auli Pawła VI, która - na czas papieskiego urlopu - zamieniła się ogromny plac zabaw. Uczestnicy wakacyjnego spotkania podążają szlakiem błędnych rycerzy kształtując szlachetność serca i ucząc wrażliwości na najsłabszych i potrzebujących.

- W nasze życie wpisane są również błędy i musimy wyciągać z nich wnioski a tego trzeba się nauczyć - mówi jeden z 35 animatorów prowadzących watykańskie półkolonie. W ich organizację aktywnie włączają się salezjanie i salezjanki, w których charyzmat wpisana jest troska o młode pokolenia na wzór św. Jana Bosko. Półkolonie prowadzone są w duchu popularnych we Włoszech oratoriów. Zakonnicy podkreślają, że chodzi nie tylko o wakacyjny wypoczynek, lecz o to, by czegoś się w tym czasie nauczyć, a przede wszystkim, by każde z dzieci poczuło, że Jezus jest jego przyjacielem pośród różnych gier i zabaw.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję