Regina pojechała na Światowy Dzień Młodzieży po raz drugi: - ŚDM w Kolonii pogłębił moją wiarę i spowodowały, że naładowałam wewnętrzne akumulatory, dlatego postanowiłam wybrać się na ŚDM do Sydney - wspomina.
Polska - Australia
Trzy dni w drodze - wyznaczane startami, lądowaniami i okresami oczekiwania na następne etapy podróży - aby w końcu znaleźć się na australijskiej ziemi. Pierwsze, co zobaczyli po wyjściu z hali przylotów w Brisbane, gdzie pielgrzymi przygotowywali się do ŚDM, to polska flaga, którą witali pielgrzymów członkowie Klubu Polskiego. - Polonia australijska przyjęła nas bardzo ciepło - wspomina Tomek. - Widać było ich radość z naszego przyjazdu, starali się pokazać nam jak najwięcej. Polonia w Brisbane jest świetnie zorganizowana, niesamowite, że potrafili pogodzić pracę zawodową z organizacją naszego pobytu.
Pielgrzymi przez pierwszy okres pobytu mieszkali u polskich rodzin. Klub Polski zorganizował zwiedzanie Brisbane, wyjazd do ZOO Steve’a Irwina oraz na Złote Wybrzeże - nadmorskiej miejscowości zwanej rajem surferów. Dla większości osób działających w klubie Polska jest ciągle żywa, choć od lat jej nie odwiedzali. Odbywają się regularne spotkania członków, działa harcerstwo, polskie radio, wydawany jest biuletyn informacyjny, a w domu oglądana jest polska telewizja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niezwykły kraj
Reklama
Mimo polskiej atmosfery, Australia zaskakuje na każdym kroku: od łazienki - gdzie cztery minuty wyznaczone na prysznic odmierza klepsydra, bo w Brisbane obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia suszą, przez kuchnię, w której można znaleźć budyniowe jabłka, wyglądające jak bryłki węgla, po ogród, gdzie kolorowe papugi latają jak w Polsce wróble, nie wspominając o kangurach „pasących się” przy ulicy.
W Australii można spotkać jedyną w swoim rodzaju florę i faunę: kolczatki i dziobaki - jedyne ssaki znoszące jaja, koale, kangury i wombaty. To wszystko plus lasy tropikalne, gaje palmowe z drzewami dusicielami, których początkiem jest ziarno figowe upuszczone przypadkiem przez lecącego ptaka w górną część palmy. To początek końca drzewa macierzystego, które - powoli oplatane lianami - zostaje uduszone przez figowca.
W Australii nie tylko natura jest wyjątkowa. Domy australijskie mają niezwykłą cechę - mogą „przeprowadzać się” wraz z właścicielem. Brak fundamentów i osadzenie na palach sprawia, że przewiezienie domu z jednej działki na drugą jest możliwe. Inną osobliwością Australii są „plastikowe” pieniądze. Australia pierwsza na świecie wprowadziła w 1990 r. banknoty wyprodukowane z polimerów.
Kraj wiecznego słońca
Antypody to wszystkie możliwe strefy klimatyczne. Na północy - tropik i rafy koralowe, środek kraju - zabójcza pustynia, a południe - europejskie cztery pory roku i obszary, gdzie można jeździć na nartach. - Każdy znajdzie coś dla siebie - wspomina Regina.
Ale przede wszystkim Australia to kraj wiecznego słońca, które pali niezależnie od pory roku, dając roślinom jedynie w zimie możliwość powrotu do naturalnych zielonych kolorów. To chyba słońce sprawia, że Australijczycy są uśmiechnięci i przyjaźni, z nieodzownym „no worries” (nie ma powodów do trosk) na ustach. - Myślę, że pogodne usposobienie Australijczyków wynika z bliskiego obcowania z przyrodą i konieczności dostosowania się do niej, zgodnie z aborygeńską zasadą: To nie ziemia należy do mnie, ale ja do ziemi - twierdzi Tomek.
Ogólnie Australia mogłaby nosić nazwę kraju spokoju albo dumnych ludzi. Brak pośpiechu i duma z bycia prawdziwym Australijczykiem - potomkiem więźniów przybyłych z Anglii, którzy budowali Australię (Australia początkowo była kolonią karną), jest wciąż żywa.
ŚDM - Sydney 2008
Równie imponująco wyglądała organizacja Światowego Dnia Młodzieży. Dojścia do sektorów były dobrze oznaczone, wolontariusze świetnie poinformowani, węzły sanitarne dostępne bez oczekiwania w kolejce. Ale ŚDM to nie tylko spotkanie tysięcy młodych ludzi, ale przede wszystkim modlitwa i ewangelizacja w grupach narodowych. Przez trzy dni poprzedzające spotkanie z Papieżem odbywały się katechezy. Pierwszą część katechez stanowiły wykłady polskich biskupów, drugą - świadectwa wiary, w których uczestnicy dzielili się swoimi przeżyciami i refleksjami.
W pamięci pozostało sobotnie spotkanie na placu i całonocne czuwanie w blasku świec z modlitwą na ustach w wigilię najważniejszego wydarzenia ŚDM oraz niedzielna Msza św., celebrowana przez Ojca Świętego Benedykta XVI. I jego słowa o wykorzystaniu talentów i mocy Ducha Świętego, aby ulepszać świat każdego dnia. - Ten wyjazd przybliżył mnie do Pana Boga, pozwolił bardziej otworzyć się na drugiego człowieka, jego problemy oraz indywidualność, do której każdy z nas ma prawo - wspomina Regina.