Jezus wyrzucał kupców ze świątyni, a 2 tys. lat później jego kapłani idą do sklepów - pisał „Corriere della Sera”, informując o pierwszej Mszy św., która została odprawiona niedawno w jednej z sal kinowych multipleksu znajdującego się w olbrzymim centrum handlowym.
Na Eucharystii zgromadziło się blisko 100 osób. W większości ludzi starszych. Było też kilka rodzin z dziećmi. Na olbrzymim filmowym ekranie - twarz Chrystusa. Niski stół służył za ołtarz. To część nowej ewangelizacji - tłumaczą pomysłodawcy, wśród nich ojciec duchowny rzymskiego seminarium duchownego, któremu pomagali 2 klerycy. Na szczęście pomysłodawcy nie mają zamiaru odprawiać Eucharystii w centrum co niedzielę. Celebrowano ją w tym miejscu tylko dwa razy. Na próbę. Nie brakuje jednak i takich, którzy chcieliby, żeby była na stałe.
Pozostaje pytanie: Czy supermarket jest dobrym miejscem do odprawiania Mszy św.? Zdaniem bp. Luigiego Negri, może takim być, ale tylko wyjątkowo, jako rodzaj szczególnego świadectwa. - Trzeba nieść Ewangelię tam, gdzie żyją ludzie, nawet jeśli żyją źle - podkreślił hierarcha. Zdaniem biskupa, rośnie generacja ludzi, którzy nie widzą różnicy między centrum handlowym a katedrą Notre Dame, i ludzie Kościoła muszą wziąć pod uwagę tę zmianę i mówić również do nich. Hierarcha przytoczył też argumenty historyczne. Kościół już wielokrotnie wychodził poza mury świątyni z Ewangelią. Tak było choćby podczas wielkich misji ludowych w XVII i XVIII wieku. Wtedy zaniesiono Ewangelię tam, gdzie wcześniej nigdy jej nie słyszano.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu