Hiszpański Instytut Polityki Rodzinnej bije na alarm. W ostatnich czterech latach, pod rządami socjalistów, liczba zabitych dzieci nienarodzonych wzrosła o 35 proc. W ciągu ostatnich 10 lat ta tragiczna statystyka wzrosła o 155 proc. O sprawie doniosła agencja „AciPrensa”.
Szczególnie niepokojące jest to, że bardzo często do klinik aborcyjnych zgłaszają się młode Hiszpanki. Szacuje się, że niemal co pół godziny zabija się w Hiszpanii nienarodzone dziecko w łonie matki poniżej 20. roku życia. Zdaniem ekspertów z Instytutu, ten wzrost jest spowodowany promocją „pigułki dnia następnego”, która miała dać młodym kobietom możliwość nieskrępowanego życia seksualnego. Aborcyjny specyfik „nie działa” i wiele młodych Hiszpanek, w tym nastolatek, zgłasza się z poczętymi dziećmi do lekarzy pracujących w klinikach aborcyjnych.
Obrońcy życia nawołują rządzących do zmiany polityki, która dozwala zabijać nienarodzonych, szkodząc również zdrowiu fizycznemu i psychicznemu hiszpańskich kobiet.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu