Specjalne opaski mieli założyć kapitanowie reprezentacji Anglii, Walii, Belgii, Holandii, Szwajcarii, Niemiec oraz Danii.
Federacja Walii przyznała, że zaangażowane w sprawę kraje były przygotowane na konieczność zapłaty grzywny, która zazwyczaj obowiązuje w przypadku złamania przepisów dotyczących strojów, jednak sportowe konsekwencje to zbyt dalekie posunięcie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Jako krajowe federacje, nie możemy stawiać naszych piłkarzy w sytuacji, w której groziłyby im sportowe sankcje, włącznie z otrzymywaniem kartek" - można przeczytać we wspólnym oświadczeniu siedmiu związków.
"Nie chcemy, żeby kapitan rozpoczynał mecz z żółtą kartką. Dlatego z ciężkim sercem, jako grupa będąca częścią UEFA oraz jako drużyna, musieliśmy podjąć decyzję, by zrezygnować z tego, co planowaliśmy" - dodała w oświadczeniu holenderska federacja (KNVB).
Podkreślono, że FIFA poinformowała o karach zaledwie kilka godzin przed pierwszym spotkaniem "Pomarańczowych" w turnieju przeciwko Senegalowi. Związek jest "niezwykle rozczarowany" stanowiskiem międzynarodowej federacji i nie zamierza pozwolić, by pozostało to niezauważone.
"To całkowicie przeczy duchowi naszego sportu, który jednoczy miliony ludzi. Wspólnie z pozostałymi krajami, które są w to zaangażowane, krytycznie przyjrzymy się naszej relacji z FIFA" - można przeczytać w oświadczeniu KNVB.
Reklama
Zgodnie z regulaminem FIFA dotyczącym sprzętu drużyn, nie mogą na nim widnieć żadne polityczne, religijne lub osobiste hasła, przekazy czy obrazki, a podczas turniejów finałowych rozgrywanych pod egidą FIFA kapitan reprezentacji musi nosić odpowiednią opaskę kapitańską, zapewnioną przez organizację.
Do kampanii "One Love" nie zdecydował się dołączyć kapitan reprezentacji Francji Hugo Lloris.
"FIFA organizuje turniej, określa jego ramy i zasady. My, zawodnicy, jesteśmy proszeni o grę w piłkę nożną, reprezentowanie naszych krajów najlepiej jak potrafimy. Wolę trzymać się mojej roli, czyli piłkarza, który rywalizuje na boisku. Istnieją różne cele, które są godne pochwały i które należy wspierać, jednak to FIFA jest organizatorem" - podkreślił bramkarz podczas konferencji prasowej.
Piłkarze mieli nosić tęczowe opaski kampanii "One Love", która została zapoczątkowana w Holandii w celu promowania integracji i różnorodności w piłce nożnej oraz społeczeństwie.(PAP)
msl/ pp/