W uroczystość Chrystusa Króla łódzka młodzież świętowała diecezjalne przygotowania do 37. Światowych Dni Młodzieży.

Wydarzenie rozpoczęło się świadectwami młodych w kościele Najświętszego Serca Jezusowego, które dotyczyły pomocy Misjonarkom Miłości w ośrodku dla bezdomnych i działań ekumenicznych. Po tej części odbyła się praca w grupach, po której kolejnym punktem było słowo abp Grzegorz Rysia. – Jak was dzisiaj słuchałem w grupie, to pomyślałem sobie, że wszyscy mówimy, że czas jest ważny, ale na szczęście w takim spotkaniu odkrywamy, że są rzeczy ważniejsze od czasu. Wszystko pokazuje, jak bardzo potrzebujemy postawić krzyż na nowo i papież, w którymś momencie, wymyślił Światowe Dni Młodzieży w takim kluczu, że jeśli komuś trzeba ten krzyż zawierzyć, żeby ten krzyż został postawiony na nogi, to to są młodzi ludzie. Święty Jan Paweł II miał takie przekonanie, że jeśli komuś uda się postawić krzyż w naszym świecie od nowa to wam. Dlatego powierzył ten krzyż młodym ludziom i ten krzyż wędruje od Światowych Dni Młodzieży do Światowych Dni Młodzieży i przejmują go młodzi ludzie i stawiają – tłumaczył znaczenie krzyża i Ikony Salus Populi Romani – symboli ŚDM. - Myślę, że jak będziemy dziś wędrować z tymi dwoma znakami, to pierwsze pytanie jest takie, czy macie ochotę postawić krzyż, tak żeby przemówił do wszystkich ludzi, poczynając od was samych i odkryć, że krzyż ma znaczenie w moim życiu i w moim świecie, a drugie pytanie, związane z tą ikoną Matki Bożej, to od jakiej zarazy chcielibyście świat uratować? Co uważacie za rzeczywiste niebezpieczeństwo? I jakie poważne problemy trzeba przedstawiać Bogu przez Jej wstawiennictwo? – podsumował metropolita łódzki.

Po części integracyjnej w retkińskiej parafii wszyscy w procesji z symbolami ŚDM przeszli do kościoła Chrystusa Króla. Mszy św. przewodniczył abp Grzegorz Ryś, który mówił o władzy Chrystusa Króla. – Każdy, kto się poddał władzy Chrystusa Króla zostaje przez niego uczyniony Królem. Ci, co uznają Chrystusa Króla nad sobą, stają się królami w Nim. Wszystkie te trony, zwierzchności, panowania i władze zostały przez Niego stworzone i ku Niemu. Chrystus ostatecznie przekazuje człowiekowi, który odnajduje się jako Jego stworzenie, władzę i ta władza ma każdego z nas do Chrystusa prowadzić, ku Niemu – wyjaśniał duchowny. Liturgia słowa mobilizuje do refleksji, czy każdą władzę, którą posiadamy, spełniamy na sposób Chrystusowy. Bóg nikogo z nas nie czyni niewolnikiem, ale daje nam swoją władzę, zawierza nam ją w konkretnym wymiarze.

Metropolita łódzki odnosząc się do liturgii słowa, podał dwa sposoby dobrego realizowania władzy. Pierwsze czytanie podkreśla istotę funkcjonowania głowy i ciała. – Kościół musi być ciałem, a nie potworem. Jeśli masz odrobinę władzy, to kiedy widać, że ta władza jest przez ciebie sensownie sprawowana? Właśnie wtedy, gdy ludzie, którzy ci podlegają, tworzą rzeczywistą wspólnotę, w której każdy czuje się potrzebny, podmiotowy. Jeśli masz jakąkolwiek władzę, to przeżywaj ją tak, jak głowa w stosunku do całego ciała. To znaczy pokaż każdemu z członków, że jest istotny, potrzebny, że bez niego całe ciało będzie niepełnosprawne. Pokaż to każdemu, to po tym widać, czy jesteś sensownym czy bezsensownym władcą – podkreślił.

Drugim wymiarem dobrego sprawowania władzy jest wizerunek Jezusa na krzyżu. – Władza ukrzyżowanego Chrystusa, to jest władza miłości. Masz tytuł do władzy nad ludźmi tylko takimi, których kochasz – wyjaśnił abp Ryś.

Na zakończenie zachęcał, aby zastanowić się nad tym, jak pełnimy daną nam władzę, czy wykonujemy ją tak, jak Chrystus. Niedzielne wydarzenie odbyło się w ramach przygotowania do przyszłorocznych 37. Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie.

Głównymi przygotowaniami w archidiecezji łódzkiej zajmuje się Wydział Duszpasterstwa Młodzieży, który o wszystkich wydarzeniach i spotkaniach informuje na Facebooku Łódź Piotrowa.