Początki parafii
historia sanktuarium tak jak historia kultu Miłosierdzia Bożego jest stosunkowo krótka. W 1983 r. bp Stanisław Nowak powołał wikariat terenowy w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu, obejmujący ulice Jagiellońską i Ostrogórską. Funkcję administratora objął ks. Karol Malasiewicz. W tym też roku Ojciec Święty podczas wizyty w Polsce poświęcił kamień węgielny pod budowę nowej świątyni. Już Pasterka roku 1983 została odprawiona przy krzyżu na placu, przyznanym przez Urząd Miasta w Sosnowcu pod budowę kościoła. Pierwszym miejscem sprawowania liturgii był, jak chyba we wszystkich parafiach budowanych w latach 80., drewniany barak. Niedługo przyszło wiernym czekać na to aż Biskup powoła parafię. 28 maja 1985 r. bp Stanisław Nowak erygował parafię Miłosierdzia Bożego, a obowiązki proboszcza powierzył ks. dr. Karolowi Malasiewiczowi.
Wybudujmy świątynię
Reklama
Pierwsze prace budowlane ruszyły już w 1984 r. Najpierw wybudowano dom katechetyczny. Tam też sprawowano liturgię i nauczano religii. W kolejnych latach postawiono kościół i plebanię. Projekt świątyni oraz budynków katechetycznych, gospodarczych i plebanii wykonał w jednym stylu inż. architekt Ryszard Jurkowski. Kościół zbudowano na planie krzyża z dwoma bocznymi kaplicami: Matki Bożej Częstochowskiej i św. Antoniego. Poświęcenia nowej świątyni dokonał 10 kwietnia 1994 r. bp Adam Śmigielski SDB. Mimo że kościół wybudowano w niespełna 10 lat, historia budowy nie należy do najłatwiejszych. Podstawową trudnością, z jaką przyszło się zmagać budowniczemu kościoła, oprócz trudności z zakupem materiałów budowanych i wynajmem specjalistycznego sprzętu, było nikłe zainteresowanie parafian. Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny znajdował się tylko kilka ulic dalej. Niemniej jednak bez specjalnych przestojów budowa postępowała z miesiąca na miesiąc. "Bardzo miło wspominam wizyty duszpasterskie bp. Franciszka Musiela, bp. Miłosława Kołodziejczyka czy bp. Tadeusza Szwagrzyka. Utkwiła im w pamięci ich życzliwa obecność i konkretna pomoc materialna" - wspomina ks. Malasiewicz. Początkowo w budowę było zaangażowanych kilkanaście rodzin. Pracowali od świtu do nocy lub jeśli nie byli w stanie pomagać w pracy, zasilali budowę regularnymi ofiarami. W tym miejscu warto wspomnieć mamę Księdza Proboszcza Helenę Malasiewicz, która od samego początku budowę świątyni zawierzyła św. Antoniemu. Ona też przez 10 lat z niewielkiej przecież emerytury odkładała pieniądze, by je w końcu przekazać na budowę i wystrój kaplicy św. Antoniego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tytuł parafii
"Nowa świątynia została umiejscowiona w specyficznym miejscu. Z jednej strony znajdował się Szpital nr 1, z drugiej Wydział Farmacji ŚAM, z trzeciej Dom Pomocy Społecznej, nieco dalej areszt śledczy i dwie szkoły, a mieszkańcy osiedla byli głęboko zranieni ideologią komunistyczną. Jaki można było wybrać tytuł? - zastanawia się ks. Malasiewicz. Nie pozostawało nic innego jak zwrócić się do Miłosierdzia Bożego". I tak pozostało.
Posługa miłosierdzia
Oprócz rozwoju nabożeństwa Miłosierdzia Bożego w kościele, w parafii czyniona jest posługa miłosierdzia w instytucjach powołanych do służby człowiekowi, a więc w szpitalu, areszcie, szkole, Domu Pomocy Społecznej. Kapłani codziennie służą wiernym w konfesjonale, działa parafialna Caritas, parafia dofinansowuje obiady w szkołach i w stołówce akademickiej. Tutaj próbuje się realizować słowa Ojca Świętego o potrzebie miłosierdzia względem bliźniego.