W Wadowicach 20 maja br. obchodzono niezwykłą rocznicę. Koledzy z różnych stron Polski przybyli do rodzinnego miasta Jana Pawła II, by wraz z obecnymi uczniami papieskiego liceum i licznie zaproszonymi gośćmi obchodzić 70-lecie zdania matury przez polskiego Papieża.
Zdawali maturę z „Lolkiem”...
Reklama
Z rocznika 1938, który zdawał maturę z Karolem Wojtyłą, żyje jeszcze pięć osób - Witold Karpiński, Jan Wolczko, Stanisław Jura, Jerzy Kluger i Eugeniusz Mróz. Uczęszczali oni do 8-letniego gimnazjum - obecnie w budynku tamtejszego gimnazjum mieści się Liceum Ogólnokształcące. Na spotkanie przybył tylko Eugeniusz Mróz, innym nie pozwolił na to głównie stan zdrowia. Wśród gości obecni byli również absolwenci szkoły, którzy zdawali maturę rok wcześniej niż Karol Wojtyła - m.in. prof. Emil Zieliński, a także ci, którzy zdawali ją kilka lub kilkanaście lat po przyszłym Papieżu, ale mieli tych samych profesorów, m.in. Emil Kotlarczyk. Na spotkanie przybyła również aktorka - Halina Królikiewicz-Kwiatkowska, która zdawała maturę w Wadowicach w tym samym roku co Wojtyła, ale w szkole żeńskiej. Zresztą jej ojciec - Jan Królikiewicz był dyrektorem gimnazjum, do którego uczęszczał Karol. Na parterze tegoż gimnazjum mieszkała wraz z rodziną w służbowym mieszkaniu i często z okna widziała barczystego młodzieńca broniącego bramki podczas meczów piłki nożnej. To był „Lolek”, z którym spotkała się potem na scenie w szkolnym teatrze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Gigant ducha” już od szkolnej ławki
To wyjątkowe wydarzenie zorganizowane zostało przez Stowarzyszenie Absolwentów Liceum Ogólnokształcącego nr 1 im. Marcina Wadowity na czele z przewodniczącą i bardzo oddaną tej inicjatywie Marią Talagą, przy współpracy z dyrekcją Liceum. Spotkanie rozpoczęło się uroczystą Mszą św. w wadowickiej bazylice Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Przewodniczył absolwent Liceum - bp Józef Guzdek. Po Eucharystii do zebranych przemówił Eugeniusz Mróz - kolega ze szkolnej ławki Karola Wojtyły, który przybył na uroczystość z Opola, gdzie obecnie mieszka. Mówił o Janie Pawle II jako gigancie ducha, którego wrażliwość i dobroć udzielały się kolegom już w czasach jego młodości.
Żywy pomnik uczniów „Wadowity”
Reklama
Druga część spotkania odbyła się w budynku Liceum, do którego uczestnicy Eucharystii przeszli w uroczystym pochodzie. W szkole przygotowany został specjalny program artystyczny w wykonaniu uczniów „Wadowity”. Zaprezentowano krótki spektakl o życiu szkolnym „Lolka”. Trzeba docenić fakt, że szkolni następcy Karola Wojtyły stawiają mu żywy pomnik. W programie przygotowanym przez uczniów znalazła się także prezentacja działającego w szkole wolontariatu i jego programu „Oczami Miłosierdzia”. W ramach wolontariatu młodzi pomagają chorym i niepełnosprawnym oraz propagują ideę bezinteresownej pomocy wśród kolegów. Podczas gali Stowarzyszenie Absolwentów wręczyło nagrodę najlepszemu tegorocznemu absolwentowi - Tomaszowi Kowalowi, wyrażając nadzieję, że będzie on kolejną wybitną postacią, która ukończyła wadowickie Liceum.
„Nasza kochana buda”
Podczas świętowania 70-lecia matury Jana Pawła II nie brakowało okazji do tego, aby dzielić się wspomnieniami z dawnych szkolnych lat. Na pytania z wielką radością, odpowiadał Eugeniusz Mróz. - Zmieniła się nasza kochana buda. Dawniej na gimnastykę biegaliśmy aż do „Sokoła”. Cieszę się, że szkole przywrócona została tablica z napisem: „Casta placent superis; pura cum veste venite, et manibus puris sumite fontis aquam” - To, co czyste, podoba się Najwyższemu, przychodźcie w szacie czystej i rękoma czystymi czerpcie wodę ze źródła. Ten napis towarzyszył nam przez lata nauki w gimnazjum, teraz nadal przypomina tamten okres i ludzi, którzy towarzyszyli nam w czasie edukacji. Mieliśmy wspaniałych profesorów, wielu z nich zginęło wraz z naszymi kolegami w czasie wojny - z 42 osób zdających maturę w 1938 r. co czwarty zginął podczas walk lub w obozach zagłady.
Spotkania z „Wielkim Kolegą”
Karol Wojtyła, gdy został arcybiskupem w Krakowie, często zapraszał kolegów ze szkoły do Kurii Krakowskiej. Takie spotkania odbywały się co dwa lub trzy lata. W 1966 r. zorganizowano zjazd maturzystów w Wadowicach, ale gdy okazało się, że będzie na nim abp Wojtyła, władze nie zezwoliły, aby się odbył. Wtedy uczestnicy zjazdu i tak weszli do szkoły, a na ścianie wymalowali napis: „Kochana budo, i tak jesteśmy ci wierni. Maturzyści 1938 r.”. Gdy kard. Wojtyła został papieżem, nie zapomniał o swoich towarzyszach z gimnazjum i nadal, choć rzadziej, spotykał się z nimi przy różnych okazjach. Pierwsze spotkanie podczas pontyfikatu miało miejsce w 1979 r. w Wadowicach, w zakrystii parafialnej. Z okazji 50. rocznicy matury spotkanie odbyło się w Watykanie. W 55. i 60. rocznicę matury koledzy Papieża przybyli do Castel Gandolfo, gdzie spędzali u boku Ojca Świętego kilka dni. Były także spotkania w Polsce - w 1997 r. maturzyści przybyli do „Księżówki”, a w 2002 r. - podczas ostatniej pielgrzymki do Polski - gościli z Papieżem na kolacji w Kurii Metropolitalnej w Krakowie. Podczas wszystkich spotkań Jan Paweł II zwracał się do każdego po imieniu, śpiewali wspólnie piosenki z lat szkolnych, wspominali czasy szkolne i kolegów, którzy zginęli w czasie wojny.
Dla każdego z uczestników spotkań z „Wielkim Kolegą” były to niezwykłe przeżycia. Noszą je w sercach i dzielą się nim z innymi. Warto ocalić wspomnienia świadków świętości największego z Polaków. „Wspomnienie jest formą spotkania” - możemy zatem obcować ze świętym i przez to spotkanie stawać się podobnym do niego.