Reklama

Kościół

Papież do cystersów: wspólnie obserwujmy Jezusa jak uczniowie

„Dzisiaj doświadczenie spotkania z różnorodnością stanowi znak czasów” – powiedział papież do odwiedzających go członków Kapituły Generalnej zakonu cystersów. „Wasz wkład jest cenny, szczególnie bogaty, ponieważ z racji waszego kontemplatywnego powołania nie zadowalacie się powierzchownym umieszczeniem różnic w jednym miejscu, ale przeżywacie je również na poziomie wewnętrznym, w modlitwie, w dialogu duchowym” – podkreślił Franciszek.

[ TEMATY ]

Franciszek

cystersi

materiał prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyrażając radość z powodu różnorodności członków zakonu – kobiet i mężczyzn z kultur całego świata – Ojciec Święty zachęcał do kontynuowania drogi jedności, pomimo oczywistych trudności, jakie można na niej napotkać. Wskazując, co powinno pozostać najważniejsze w chrześcijańskim życiu, papież odniósł się do nazwy „cystersi wspólnej obserwancji”, która ma odróżniać tę grupę od trapistów.

„Obserwować Jezusa. Jak dziecko spoglądające na tatę, albo na najlepszego przyjaciela. Patrzeć na Pana: Jego sposób działania, Jego twarz pełną miłości i pokoju, czasami oburzoną wobec hipokryzji czy zamknięcia, a także zmartwioną oraz zaniepokojoną w godzinie męki. I dokonywać razem tego obserwowania, nie osobno, ale czynić je we wspólnocie. Każdy w swoim tempie, oczywiście, każdy z własną indywidualną i niepowtarzalną historią, ale razem. Jak Dwunastu, którzy cały czas przebywali z Jezusem i chodzili razem z Nim. Nie oni się wybrali, ale On ich wybrał – powiedział Franciszek. – Nie było to zawsze łatwe, aby zachować zgodę: różnili się między sobą, każdy miał własne «rogi» i własną dumę. Także my tacy jesteśmy i także dla nas to niełatwe, byśmy szli razem w jedności. A jednak nie przestaje nas zadziwiać oraz radować ów otrzymany dar: być Jego wspólnotą, tacy, jakimi jesteśmy – niedoskonali, nieujednoliceni, ale powołani, wspólnie zaangażowani, wezwani by przebywać i iść razem za Nim, naszym Nauczycielem i Panem”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-10-17 14:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek spotkał się z premierem Węgier

[ TEMATY ]

Franciszek

Dominik Różański

Ojciec Święty spotkał się z premierem Węgier, Viktorem Orbánem i innymi przywódcami chrześcijańskimi – poinformował portal Il Sismografo, dodając, iż było to spotkanie kurtuazyjne, a wspomniani politycy występowali jako „osoby prywatne”. Nie omawiano zatem konkretnych zagadnień.

Viktor Orbán przybył do Rzymu, aby wziąć udział w dorocznym spotkaniu chrześcijańskich przywódców politycznych we Frascati. W jego programie znajduje się dyskusja na temat sytuacji chrześcijan na Bliskim Wschodzie, a zwłaszcza w Libanie. Jest to spotkanie członków Katolickiej Sieci Prawodawców (International Catholic Legislators Network- ICLN) - grupy analitycznej powstałej w 2010 roku ze wspólnej inicjatywy arcybiskupa Wiednia kard. Christopha Schönborna i Lorda Davida Altona.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Niedziela szczecińsko-kamieńska 24/2003

[ TEMATY ]

święty

męczennicy

Albertus teolog/pl.wikipedia.org

W 1001 r. przebywał w Pereum cesarski krewny Bruno z Kwerfurtu. Pełen zapału, żył Bruno myślą o pracy misyjnej w Polsce i jej krajach ościennych, o czym musiała być mowa w czasie niedawnej wizyty cesarza u Bolesława Chrobrego. Niewątpliwie Bruno skłonił św. Romualda, który myśl misyjną podejmował kilkakrotnie w życiu, do wysłania na północ małej ekipy misjonarskiej. Wybrani zostali do niej Benedykt i Jan, cesarz zaś wyposażył ich w księgi i naczynia liturgiczne, może także w inne środki na drogę. Gdy w początkach 1002 r. przybyli do Polski, na dworze Bolesława Chrobrego zdziwienia nie wywołali, bo rzecz omówiona musiała być już wcześniej, być może w czasie zjazdu gnieźnieńskiego. Jakkolwiek by było, książę dał im miejsce na erem, a zapewne i środki utrzymania oraz jakieś świadczenia w naturze. Spierano się później, gdzie to miejsce było, ale dziś przyjmuje się powszechnie, iż osiedlili się na terenie obecnego Wojciechowa pod Międzyrzeczem. Na to wskazywałaby analiza nielicznych źródeł pisanych. Tam to nowo przybyli mnisi-pustelnicy podjęli swój zwyczajny tryb życia, dzielony pomiędzy pracę, modlitwę i studium. Ponieważ przybyli do Polski w celach misyjnych, rozpoczęli także przygotowania do tej akcji, przede wszystkim zaś zaczęli przyjmować do swego nielicznego grona młodzieńców z kraju, do którego przybyli. Na początku zjawiło się kilku: Izaak, Mateusz i Barnaba. Dwaj pierwsi byli rodzonymi braćmi, a pochodzić musieli z rodziny dobrze już schrystianizowanej, skoro także dwie ich siostry zostały mniszkami. Niektórzy przypuszczają, że wywodzili się z jakiegoś możnego rodu, albo nawet ze środowiska dworskiego, nic jednak dokładniejszego na ten temat nie wiemy. W obejściu klasztornym była również jakaś służba dodana im przez księcia, zapewne jakiś włodarz, samą jednak społeczność eremicką uzupełniał młody chłopiec Krystyn (Chrystian), pochodzący z tej okolicy. Pełnił obowiązki kucharza, może nawet był bratem-laikiem, w każdym razie był serdecznie oddany sprawie, której służył. W świecie tymczasem dokonały się niemałe zmiany. Ze śmiercią Ottona III (1002 r.) inny obrót przybrały nie tylko sprawy polityczne; zahamowaniu ulec musiała także realizacja planów misyjnych. Bruno, którego eremici spodziewali się w związku z tymi planami, nie przybywał, Bolesław Chrobry wyprawił się do Pragi, między nim a nowym cesarzem narastał konflikt. W takim stanie rzeczy Benedykt postanowił pojechać po instrukcje do Rzymu, ale w Pradze Chrobry zawrócił go z drogi i zezwolił tylko na to, aby do Włoch wysłać Barnabę. Wrócił wtedy Benedykt do eremu, a pieniądze (10 funtów srebra), które książę wręczył mu uprzednio, chcąc go użyć do spełnienia misji politycznej, oddał do książęcej kasy. Z początkiem listopada 1003 r. eremici spodziewali się powrotu Barnaby, a wraz z nim wieści, a może nawet decyzji co do podjęcia zamierzonych prac misyjnych. Tymczasem wysłannik nie wracał i oczekiwania się przeciągały. 10 listopada 1003 r., przed północą, podchmieleni chłopi, bodaj z samym włodarzem książęcym na czele, dokonali na nich rabunkowego napadu, spodziewając się znaleźć u ubogich eremitów darowane im przez księcia srebro. Jan, Benedykt, Izaak, Mateusz i Krystyn zginęli od miecza 11 listopada 1003 r. Papież Jan XVIII, któremu ocalały Barnaba w jakiś czas później zdał sprawę z wszystkiego, kanonizował ich niejako viva voce: "bez wahania kazał ich zaliczyć w poczet świętych męczenników i cześć im oddawać".
CZYTAJ DALEJ

Bp Długosz do Tuska: Demokracja jest po prostu demokracją - bez żadnych przymiotników

2024-11-12 17:08

[ TEMATY ]

bp Antoni Długosz

demokracja

Apel Jasnogórski

Donald Tusk

YouTube/ Jasna Góra

„Jeszcze nie tak dawno wycierali sobie usta słowem konstytucja, odmieniając je przez wszystkie przypadki, a teraz przestała im już być potrzebna, bo odgrywa się tzw. teatr praworządności” - powiedział biskup pomocniczy senior archidiecezji częstochowskiej, Antoni Długosz, w czasie Apelu Jasnogórskiego.

Jasnogórska Pani! Przychodzimy tu do Ciebie w dniu szczególnym, w którym świętujemy 106 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. 11 listopada 1918 roku do polskich serc i do polskich domów zapukała niepodległość. Ale tego wspaniałego dnia - nikt Polakom nie podarował. Nie wyniknął on też z obcego nadania, z jakiejkolwiek politycznej ugody, ani z niczyjej łaski! Był zwieńczeniem 123-letniej walki kilku pokoleń naszych rodaków. Nie bez znaczenia był także geniusz Józefa Piłsudskiego, a także ojców niepodległości Romana Dmowskiego, Wincentego Witosa, Ignacego Paderewskiego, Wojciecha Korfantego i innych. To była ogromna praca całego społeczeństwa polegająca na budzeniu ducha narodowego, bo choć Polski nie było na mapach to żyła w sercach i świadomości naszych dziadów i pradziadów. — mówił bp Antoni Długosz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję