Kościół akceptuje tak dużą rozpiętość wieku pierwszokomunijnych dzieci, mimo że doskonale zdaje sobie sprawę, jak bardzo zmieniają się dzieci między 6. a 10. rokiem życia pod względem emocjonalnym i intelektualnym. Jednocześnie kapłani podkreślają zasadniczą rolę rodziców we właściwym przygotowaniu do tego sakramentu. Zwłaszcza w przypadku najmłodszych dzieci ta rola jest szczególna i dokładnie opisana. Ale od postawy dorosłych zależy także to, czy starsze dzieci będą mogły przeżyć swoje święto w religijnym skupieniu, czy też zamieni się ono w rewię próżności i pokaz konsumpcjonizmu.
Komunia dla 10-latków...
Reklama
Od kilkudziesięciu lat największą grupę wśród dzieci pierwszokomunijnych stanowią uczniowie drugich klas szkół podstawowych. Fakt ten związany jest z zaleceniem, jakie wydała Konferencja Episkopatu Polski w 1971 r.
Zalecenie KEP nie jest jednak bezwzględną regułą. Nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach ostateczne decyzje w sprawie preferowanego wieku dzieci przystępujących do Pierwszej Komunii św. są w wyłącznej gestii biskupa lub synodu diecezjalnego. I tak np. zakończony trzy lata temu synod diecezji opolskiej postanowił, że do Pierwszej Komunii św. pójdą uczniowie klas trzecich. - Zanim decyzja została podjęta, poprzedziła ją głęboka dyskusja - mówi „Niedzieli” kanclerz Kurii ks. Joachim Kobienia i przypomina: - Przeprowadziliśmy specjalną ankietę. Wysłuchaliśmy opinii katechetów i pedagogów. Analizowaliśmy sytuację w parafiach, gdzie do sakramentu przystępowały dzieci starsze. Dopiero na tej podstawie zapadła decyzja.
W tym roku po raz pierwszy w historii całej diecezji opolskiej do Komunii św. pójdą dziesięciolatki. Tymczasem w sąsiedniej diecezji - katowickiej - wiele spośród pierwszokomunijnych dzieci nie ma nawet 9 lat.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
...i przedszkolaków
Reklama
Instrukcja ordynariusza diecezji nakazuje, aby w przypadkach tzw. wczesnej Komunii św. dzieci do niej dopuszczone uczęszczały na katechetyczne spotkania razem z rodzicami. Ponadto dorośli muszą być wzorowymi katolikami, wyróżniać się głęboką religijnością i świadectwem życia. Dla takich rodzin organizowane są także specjalne dni skupienia.
Kiedy dziecko przyjmie już sakrament Eucharystii, to rodzice razem z nim powinni chodzić do comiesięcznej spowiedzi, uczestniczyć we Mszach św. oraz przystępować do Komunii św. - i tak przynajmniej do drugiej klasy szkoły podstawowej.
Oprócz Katowic wczesne Komunie św. praktykowane są także w innych diecezjach, m.in. w Tarnowie i Poznaniu. - W tym roku w Wielki Czwartek do wczesnej Komunii św. przystąpiło 31 dzieci - mówi ks. Marcin Węcławski. Proboszcz parafii Maryi Królowej Polski od kilkunastu lat upowszechnia wczesną Komunię św. w stolicy Wielkopolski. Podkreśla, że młodsze dzieci z większym zaangażowaniem przygotowują się do spożywania Chleba Eucharystycznego. Podobnie uważa Beata Nadolna, od kilkudziesięciu lat przedszkolanka, a jednocześnie katechetka. - Dzieci te są podobne do rówieśników pod wieloma aspektami. Jeśli jednak chodzi o rozwój duchowy, są wyjątkowe. To one często pytają rodziców: dlaczego ty dostajesz Pana Jezusa, a ja nie? - mówi „Niedzieli” Beata Nadolna.
W parafii ks. Węcławskiego rodzice we wrześniu zapisują swoje dzieci do wcześniejszej Komunii św. Od tej pory zaczynają się regularne spotkania z kapłanem, a także raz w tygodniu z katechetką. - Na tych spotkaniach jestem sama z dziećmi. Później rodzicom daję konspekty, które mogą wykorzystać do nauki w domu - opowiada Beata Nadolna i podkreśla: - Moim zadaniem jest pomagać rodzicom. Ale to ich świadectwo wiary, ich codzienne uczestnictwo we Mszy św. najmocniej oddziałuje na dzieci. I na to, że chcą przyjąć Pana Jezusa.
Świadectwa
Reklama
Wielkimi zwolennikami Komunii św. dla najmłodszych byli papieże Pius X, Jan Paweł II, a także Prymas Stefan Wyszyński. Papież dzieci - jak mówiono o Piusie X - już na początku XX wieku wydał dekret, według którego do pierwszej spowiedzi i Komunii św. można dopuszczać dzieci zdolne odróżnić dobro od zła oraz Chleb Eucharystyczny od zwykłego pokarmu. W dekrecie jest jednak powiedziane, że w przypadku wczesnej Komunii św. potrzebna jest dalsza katechizacja.
W parafii Miłosierdzia Bożego dzieci, które otrzymały wczesną Komunię św., tworzą Krucjatę Eucharystyczną, aktywnie włączającą się w życie parafii oraz uroczyście obchodzącą kolejne 9 rocznic przyjęcia sakramentu.
Nie dziwi więc, że osoby, które już w przedszkolu przyjęły Komunię św., przyznają, że wydarzenie to wpłynęło na ich przyszłe, dorosłe już życie. „Jako 23-letnia dziewczyna czuję ogromną radość, że już w tak wczesnym wieku mogłam w pełni uczestniczyć we Mszy św. Zjednoczenie z Jezusem w Eucharystii nadaje sens mojemu życiu, daje siłę w codziennej pracy, pozwala cieszyć się każdą przeżywaną chwilą i umacnia mnie w dążeniu ku wieczności drogą wskazaną przez Chrystusa” - napisała Weronika Nowicka. Podobnych świadectw na internetowych stronach poznańskich parafii jest wiele. Wczesna Komunia św. wpłynęła także na życie całych rodzin. „...to był najwspanialszy dar (przygotowanie do wczesnej Komunii św. - red.), największa pomoc, jaką my, rodzice, otrzymaliśmy w wychowaniu naszych dzieci i kształtowaniu życia rodzinnego” - pisze jedna z matek.
Pierwsze owoce
W tym roku w diecezji opolskiej do Komunii św. pierwszy raz przystąpią dzieci trzecich klas. Czy one i ich rodziny będą za jakiś czas pisały podobne świadectwa? Odpowiedź poznamy za kilka lat. Niemniej już teraz ks. prof. Józef Mikołajec mówi o pozytywnych skutkach podniesienia wieku dla dzieci pierwszokomunijnych.
- Ci młodzi ludzie są bardziej dojrzali intelektualnie, ale także duchowo. Łatwiej jest im się odnaleźć w życiu wspólnot parafialnych. Częściej też włączają się w posługę liturgiczną, niż robiły to dziewięciolatki - opowiada ks. prob. Mikołajec z parafii pw. Trójcy Świętej w Boguszycach. A kanclerz Kurii dodaje, że m.in. o taki efekt chodziło synodowi. - Chcieliśmy także, aby dzieci w większej świadomości przeżywały sakrament pokuty - mówi ks. Joachim Kobienia.
Synod diecezji opolskiej podjął też decyzję o katechezie dla rodziców dzieci przystępujących do sakramentu. Dla opiekunów wydaje się także specjalne publikacje. - Chodzi o to, aby Komunia św. była autentycznie przeżywana przez całą rodzinę, a nie sprowadzała się do kupienia sukienki i zorganizowania przyjęcia - mówi ks. Kobienia.
Miliard na prezenty
Komercjalizacja sakramentu Komunii św. jest dzisiaj głównym problemem zakłócającym religijne przeżycia dzieci. Kilka lat temu w Gdyni jeden z księży zaskoczył wszystkich, kiedy udzielił sakramentu tuż po próbie generalnej. Rodziców to zszokowało, lecz później zaczęli kapłanowi dziękować. Zrozumieli, że dzięki temu ich dzieci przeżyły Pierwszą Komunię św. w duchu wiary.
W większości kapłanom udało się przekonać rodziców do prostych sukienek czy alb - dzięki czemu świątynie w dniu Pierwszej Komunii św. nie zamieniają się w wybiegi dla modelek. Kłopot zaczyna się po wyjściu ze świątyni.
Presja reklam i otoczenia jest tak wielka, że chrzestni zapożyczają się, aby „głupio” nie wypaść przed chrześniakiem. Rodzice robią to samo, bo przyjęcia komunijnego „nie wypada” teraz zorganizować w domu, lecz koniecznie w restauracji. Rok temu oszacowano, że na „Komunię” przeznaczono ponad miliard zł. Wśród prezentów trudno dziś znaleźć medaliki czy Biblię. W niepamięć odeszły też zegarki i składaki. Ich miejsce zajęły komputery, konsole do gier, aparaty fotograficzne, sprzęt DVD, rowery górale itp.
Tylko od dorosłych zależy, czy będą umieli zahamować szaleństwo będące zaprzeczeniem Komunii św. - sakramentu, którego istotą jest pogłębienie zjednoczenia z Chrystusem.