Na początku mieliśmy wszyscy nadzieję, że nastanie pokoju na Ukrainie to kwestia kilku tygodni. Dziś mamy świadomość, że pomoc dla naszych wschodnich sąsiadów będzie potrzebna przez dłuższy czas i powinna być organizowana tak, by była adekwatna do potrzeb.
Obcy w domu
Reklama
- Mieszkaliśmy w małym domku na obrzeżach Makarowa niedaleko Kijowa — mówi Olesia, mama dwóch córek. — 24 lutego 2022 r. obudziły nas wybuchy, musieliśmy opuścić dom i zabrać dzieci w bezpieczne miejsce. Trzy dni później w naszym domu zamieszkali Rosjanie. 23 marca nasz dom został całkowicie zniszczony, straciliśmy wszystko. Starsza córka nie miała już swoich skrzypiec, a młodsza ukochanych sukienek do tańca i zabawek. W połowie maja wróciliśmy do Makarowa. Przełykając łzy, dziękowaliśmy Bogu za to, że wszyscy żyją, i zaczęliśmy budować nowy dom. To bardzo trudne, ale krok po kroku posuwamy się do przodu. Jesteśmy bardzo wdzięczni ludziom, którzy nam pomagają. Niech Bóg chroni ich wszystkich — dodaje wzruszona kobieta.
— Przed wojną żyliśmy zwyczajnym życiem, z dziećmi i wnukami. Tak jak żyją ludzie na wsi. Córka jeździła do pracy do Borodianki w obwodzie kijowskim, a wnuczka chodziła do pierwszej klasy — mówi Anżeła Glanc. — Mąż obudził się o piątej nad ranem, gdy w okolicach Czarnobyla zaczęła się strzelanina. Przygotowywaliśmy się do tego, ale nie chciało nam się wierzyć, że to się naprawdę dzieje. Uciekliśmy do sąsiedniej wsi. 27 lutego wróciliśmy, żeby przenocować w domu, bo ile można jeździć. Następnego dnia przyleciał pocisk, nie wiem skąd. Spadł obok naszego domu. Wszystkie okna były powybijane. Wszystko w domu było zniszczone — wspomina. Nie widząc innego rozwiązania, Anżeła z rodziną przyjechała do Polski. 9 kwietnia wrócili do domu. — Zaczęliśmy tu troszeczkę sprzątać, wynosić wszystko łopatą. Naprawiliśmy, co się dało. Musimy wykończyć dom, odbudować piecyki, okna zamontować, bo nadchodzi zima – martwi się kobieta.
Takich historii, jak te, są tysiące. I ciągle piszą się nowe, równie smutne. Ich bohaterów nie można zostawić bez wsparcia, dlatego Caritas Polska cały czas niesie pomoc mieszkańcom Ukrainy, dostosowując jej formę do zmieniającej się sytuacji.
Konwoje z darami
Reklama
— Na Ukrainę od początku wojny dostarczamy wsparcie materialne. Wśród przekazanych artykułów są m.in. żywność, środki higieniczne, zaopatrzenie medyczne, leki, wózki inwalidzkie czy generatory prądu — mówi ks. dr Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska.
W ciągu kilku miesięcy od rozpoczęcia konfliktu znacznej poprawie uległa szybkość i płynność transportów humanitarnych. Stało się to możliwe dzięki działaniom usprawniającym logistykę oraz współpracy z partnerami zrzeszonymi w międzynarodowej federacji Caritas Internationalis, przede wszystkim z Caritas na Ukrainie – Caritas-Spes i Caritas Ukraina, a także z amerykańską Catholic Relief Services, Caritas Switzerland i Caritas Deutschland. W efekcie wspólnych działań powstały 2 centra logistyczne na terenach Caritas Archidiecezji Przemyskiej i Lubelskiej oraz transgraniczny hub o powierzchni ponad 3 tys. metrów kwadratowych z magazynem zarządzanym przez pracowników Caritas Archidiecezji Lubelskiej.
Oprócz konwojów humanitarnych do mieszkańców Ukrainy dociera także pomoc w ramach akcji Paczka dla Ukrainy. To przede wszystkim żywność o przedłużonej trwałości i artykuły higieniczne, które każdy może zapakować w karton o określonych wymiarach i przynieść do parafii lub placówki Caritas.
Wsparcie, na które można liczyć
Od początku wojny Caritas Polska ściśle współpracuje z Caritas-Spes – siostrzaną organizacją na Ukrainie – realizując działania pomocowe w diecezji kijowsko-żytomierskiej, która w ostatnich dniach znów znalazła się pod obstrzałem. Dzięki tej współpracy możliwe stało się nie tylko sprawne przekazywanie pomocy rzeczowej, ale też szybkie rozpoczęcie pilotażowego programu Rodzina Rodzinie.
Reklama
— Obecnie zakończyliśmy etap kwalifikacji i przyjęliśmy do programu pół tysiąca najbardziej potrzebujących osób i rodzin — mówi Olga Sułkowska, specjalistka ds. projektów zagranicznych w Caritas Polska. — Są to przede wszystkim rodziny wielodzietne, kobiety karmiące i pełniące rolę głowy rodziny, osoby starsze i niepełnosprawne, rodziny wewnętrznie przesiedlone i doświadczające bezpośrednich skutków działań wojennych — wyjaśnia specjalistka.
Wsparcie kierowane jest przede wszystkim do rodzin mieszkających w obszarach, do których nie dociera żadna inna pomoc. Wśród beneficjentów są rodziny, które straciły domy i mieszkają u sąsiadów, bez perspektyw na odbudowę. Są też rodziny, które starają się odbudować domy, ale w ich sytuacji to bardzo trudne.
Na start programu Caritas Polska przeznaczyła sumę ok. miliona euro.
Jak pomóc mieszkańcom Ukrainy:
- dokonując wpłaty przez stronę caritas.pl/ukraina
- wpłacając dowolną kwotę na konto 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 (z dopiskiem UKRAINA)
- wysyłając SMS o treści UKRAINA pod numer 72052
Caritas to największa organizacja dobroczynna w Polsce. Pomaga setkom tysięcy potrzebujących w kraju i za granicą. Struktura Caritas w Polsce składa się z Caritas Polska, która pełni funkcję koordynatora projektów ogólnopolskich i zagranicznych oraz z 45 Caritas diecezjalnych, które niosą bezpośrednią pomoc potrzebującym. Organizacja jest częścią sieci Caritas Internationalis i Caritas Europa.