KS. ZDZISŁAW WÓJCIK: Doskonałą okazją do naszej rozmowy są zakończone niedawno II Dni Rodziny w Częstochowie. Jaki cel przyświecał organizatorom tych Dni?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
MARIAN DZIEWOŃSKI: - Podstawowym założeniem obchodów Dni Rodziny w Częstochowie była pogarszająca się z dnia na dzień sytuacja rodzin na naszym terenie. Pozostawienie rodzin przez obecne władze samym sobie, lansowanie programów i działań skierowanych przeciwko rodzinie, zaniechanie polityki prorodzinnej państwa i samorządu, odstąpienie od wartości zapisanych w Karcie Praw Rodziny - wymusiło potrzebę wyartykułowania wartości rodziny.
- Jakie hasło przyświecało II Dniom Rodziny w Częstochowie?
- Hasłem tegorocznych Dni Rodziny były słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego Jana Pawła II w czerwcu 1999 r. w czasie pielgrzymki do Ojczyzny: Rodzina jest bastionem ludzkości. Jako prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, pracownik Poradni Życia Małżeńskiego i Rodzinnego, członek Duszpasterstwa Rodzin, podpisuję się pod tymi słowami i żałuję bardzo, że jest tak mało ludzi, którzy o tym pamiętają i starają się je wprowadzić w życie.
- Jak w tym roku przebiegały obchody Dni Rodziny w Częstochowie?
Reklama
- W dniach 11-15 września br. w czterech częstochowskich parafiach: Świętej Rodziny, Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych, św. Zygmunta i Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa miały miejsce spotkania, w których podejmowana była problematyka rodzinna. Inauguracja obchodów odbyła się w archikatedrze pod przewodnictwem metropolity częstochowskiego abp. Stanisława Nowaka, który w swojej homilii wskazywał na liczne zagrożenia bytu rodziny, takie jak plaga bezrobocia, niepewność jutra, zatracenie wartości moralnych w codziennym życiu, zatracenie autorytetów matki, ojca, nauczyciela, kapłana, rozbicie więzi rodzinnych itp.
- Czy wszystkie spotkania odbywały się na terenie parafii?
- Ważnym elementem tegorocznych Dni Rodziny było wyjście poza parafie. Przykładem tego może być konferencja na temat: Mamo, nie porzucaj mnie, która odbyła się w Urzędzie Miasta, a którą zorganizował Katolicki Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy. Został on powołany do życia w 1998 r. przez Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Archidiecezji Częstochowskiej, którego jestem prezesem już drugą kadencję. Konferencja została zorganizowana przy współudziale Komendy Miejskiej Policji, Urzędu Miejskiego, Oddziału zamiejscowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz Sądu Okręgowego. Chcieliśmy w ten sposób dać sygnał społeczeństwu, że istnieje bardzo ważny problem dzieci niechcianych i porzuconych przez biologiczną matkę. Problem dzieci porzuconych jest problemem całego społeczeństwa, dlatego jako miejsce konferencji wybraliśmy Urząd Miasta.
- Co było powodem pojawienia się w programie "Raportu o stanie rodziny" w Częstochowie?
Reklama
- Myślę, że mało kto wie, iż Częstochowa była jednym z pierwszych miast w Polsce, które miało opracowany "Raport o stanie rodziny". Raport zdefiniował przyczyny pogarszającej się wciąż kondycji rodzin i wytyczył kierunki działania dla samorządu miejskiego. Jednak w mieście nic nie uczyniono, aby sytuacja uległa poprawie. Moim zdaniem, jest to podstawowy błąd, że do tej pory nie skorzystano z wniosków zawartych w treści Raportu.
- Jak, zdaniem Pana, można skutecznie działać na rzecz rodziny?
- Moim zdaniem, człowiek który chce skutecznie pomagać rodzinie, powinien doskonale znać problemy rodzin i nie może być obojętny na ludzką krzywdę. Powinien uczestniczyć w życiu politycznym na szczeblu samorządowym i państwowym, bowiem w tych właśnie gremiach zapadają najważniejsze decyzje dotyczące spraw rodziny i każdego z nas. Przez 12 lat byłem radnym miasta Częstochowy, zabierałem głos w komisjach i na sesjach Rady Miasta w istotnych sprawach dotyczących rodziny i zawsze głosowałem za zwiększeniem budżetu w dziale pomocy społecznej z przeznaczeniem dla rodzin najuboższych, a także znaczną część swojej diety - diety radnego (podczas bieżącej kadencji ok. 14 tys. zł) przeznaczyłem na potrzeby ludzi będących w trudnej sytuacji materialnej. Zdobyte dotychczas doświadczenie i wiedzę chciałbym obecnie wykorzystać jako radny Sejmiku Województwa Śląskiego, reprezentując w tym gronie rodziny powiatu częstochowskiego, kłobuckiego i myszkowskiego. W sejmiku chciałbym reprezentować także środowisko sportowe, które najbardziej ucierpiało po stracie województwa częstochowskiego. Pracując w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji oraz prowadząc Uczniowski Klub Sportowy "Ajaks", dobrze poznałem problemy i potrzeby tego środowiska. W obecnych wyborach samorządowych będę startował z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Wspólnota Samorządowa Województwa Śląskiego, lista nr 9, poz. nr 1.
- Dziękuję za rozmowę.
Z Marianem Dziewońskim - prezesem Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Częstochowskiej, kandydatem na radnego Sejmiku Województwa Śląskiego - rozmawiał ks. Zdzisław Wójcik