Sytuacja w Kenii się uspokaja. Przypomnijmy, że przyczyną gwałtownych niepokojów i zamieszek były grudniowe wybory prezydenckie, w których opozycja oskarżyła urzędującego prezydenta o sfałszowanie elekcji. Doszło do gwałtownych starć, które pochłonęły setki ofiar. W negocjacje zaangażowała się wspólnota międzynarodowa, doprowadzając do uspokojenia sytuacji. Do pokoju wzywali także liderzy religijni.
Jednym ze znaków uspokojenia sytuacji stało się uczestnictwo Mwai Kibaki - prezydenta tego wschodnioafrykańskiego państwa we Mszy św. w czwartą niedzielę Wielkiego Postu w bazylice Świętej Rodziny w Nairobi. Obecność szefa państwa w kościelnych ławkach zauważył „The East African Standard”.
Prezydentowi Kibaki towarzyszył jedynie szef jego służb prasowych. Nie było żadnych przedstawicieli rządu ani oficjeli. Do tej pory prezydent uczestniczył w nabożeństwach otoczony wianuszkiem polityków. Była to druga wizyta kenijskiego prezydenta w kościele od 27 grudnia 2007 r., czyli od czasu, kiedy wybuchły zamieszki.
Trudną rolę miał kaznodzieja niedzielnego nabożeństwa ks. Michael Kahurani. Wywiązał się z niej dobrze, co podkreślił komentator dziennika. Wezwał liderów politycznych do poszanowania godności Kenijczyków i dotrzymania porozumień pokojowych oraz do pomocy tym, którzy w wyniku konfliktu zostali poszkodowani.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu