Reklama

Droga Krzyżowa Przyjaciela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

STACJA I
Pan Jezus sądzony przez Piłata i tłum
Unisono

Przyprowadzony, choć milczał
- pozwalał zaistnieć
Prawdzie.
Pozwalał wybrzmieć treści
naszych serc, skomplikowanych żmijowisk
historii buntu.
Słuchał sumień ludzkich,
tego wszystkiego, co wychodziło z nich
i ujawniało się w emocjach, słowach i czynach,
w całym poplątaniu kłamstwa, przewrotności,
nienawiści i żądzy morderstwa.
Nie wzgardził nikim.
W Nim Prawda milcząco zaczynała zwyciężać
przez Miłość.
Stał i słuchał dialogu strachu i wzrastającej fali krótkiego: „zabij!”.
Opuszczonym wzrokiem zbierał z ziemi pełzające, upadłe myśli i słowa
- odpowiedź niewdzięczności.
Całym sobą mówił: „fiat!” -
„niech mi się stanie według słowa Twego, Ojcze!”,
„niech mi się stanie według słowa twego, człowiecze!”.
Spokojnym spojrzeniem zwrócił się do szczęśliwca:
„a ty, Barabaszu, idź i nie grzesz więcej!”.
(Tylko łańcuch przypominał Mu, że jest Skazańcem).

STACJA II
Crux - Przyjęcie krzyża

Reklama

Zrzucili Mu na ramiona belki
jak kamienie na węglarkę!
I kto wtedy myślał, że to orzeł unoszący pisklęta na swoim grzbiecie?
Wrzask satysfakcji, tryumf pogardy
- pokusa,
choć nie o głosach uwodzicielskich syren.
Ta „Odysea” toczyła się na zwykłej drodze,
całymi stopami czuł jej kamienie.
Nawet nie miał wolnych rąk,
by zalepić uszy w czasie próby cierpliwości.
Nie mógł zasłonić oczu ani ust - jak buddyjskie małpki.
Nie, On wszystko widział, wszystko słyszał,
wszystko czuł Sercem rozciągniętym na wszystkie pokolenia
- Niewinny Samson Miłosierdzia
dźwigający kolumnę krzyża.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

STACJA III
Upadek Słowa

Zawsze ryzykował, gdy mówił do ludzi,
całe wieki to czynił
- przecież mogli Go odrzucić.
A jednak zawsze byli ci, którzy zbierali ziarna, wydawali plon
- choć byli „Resztą”
- byli Jego radością.
Teraz sam, jak potłuczona przez Mojżesza
kamienna płyta Dekalogu,
leży przed ludem,
kołacząc do grobów
- tych żywych
i tych umarłych.
Może umarli usłyszą szybciej?

STACJA IV
Lustro Matki

Przyszła!
Na skraju tłumu
stała
cała drżąca.
W Jej twarzy widział siebie,
stan swego ciała.
Jednak w oczach - patrzących Powiewem Eliasza -
zobaczył
zgodę!
Tak,
to był
najczystszy śpiew
Najczystszej Oblubienicy
dla Najczystszego Oblubieńca!
Moja Matka
- Miriam!
„Wolny, mogę iść dalej!”.

STACJA V
Powołanie Szymona

Tak długo czekałem na ciebie,
Szymonie.
Cyrena nie dała ci chleba
dla wyżywienia dzieci.
Przyprowadziłem cię do Jerozolimy
i z pola wezwałem - byś swój pot rolnika ziemi
zmieszał z potem Rolnika Nowego Życia.
Dotknij, dotknij krzyża!
Nie chcę, by wszystko działo się poza tobą.
Podejdź do okna,
podejdź!
Niech cię twarz moja nie przeraża,
zobacz w niej Serce,
a ujrzysz siebie i swoją rodzinę
w szatach ze światła!
Mój Ojciec przygotował wam tę ucztę.
Nie bój się,
zrzuć swą troskę i lęk
na Pana!

STACJA VI
Weronika - dziecko Nowej Ewy

Reklama

Kiedy odeszli,
stała z chustą jak
ściana z zasłoną Przybytku.
Jej wzrok szukał Go jeszcze w końcu ulicy.
Po chwili zobaczyła
na chuście Jego Oblicze.
Przeniknęło ją przeświadczenie
- pierwszy obraz Boga-Człowieka!
Przytuliła twarz do odbicia Jego Twarzy.
Nie, nie szkodzi, że jeszcze świeża krew!
Od chusty dobiegał szept:
„Tyle ulgi sprawiłaś mi, Weroniko,
dzięki tobie zobaczyłem
rodzącego się człowieka!”.
Stała jeszcze chwilę wtulona w chustę,
tylko łzy były jej odpowiedzią.

STACJA VII
Drugie kołatanie do ziemi

Rozbite kości.
Sińce w odcieniach tęczy Noego.
Był Nową Arką,
rzucał kotwicę nadziei,
by zejść na samo dno,
by z mułu i prochu wydobyć człowieka.
Teraz, z twarzą przylgniętą do ziemi,
bardziej niż oczy profesora wpijające się w tubus mikroskopu,
szukał odpowiedzi.
Chciał wręczyć synom
oliwną gałązkę pokoju
i palmę zwycięstwa.

STACJA VIII
Argumentum ex caritatae

Z obitą twarzą, oblepioną mieszaniną krwi i piasku,
związany powrozem z łotrami,
ledwo stał na nogach.
Oniemiały wszystkie, gdy spuchniętymi wargami wyszeptał:
„Nie! Nie nade mną płaczcie! Nad sobą i dziećmi swoimi!”.
Cały czas stały osłupiałe wezwaniem Prawdy.
Choć odszedł kuśtykając,
ciągle to słyszały.
Pamiętały to Jego spojrzenie
- argument z Miłości!

STACJA IX
Zbieranie skorup - trzecie kołatanie do ziemi

Reklama

Dla Niego Dolina Gehenny
była właśnie tutaj.
Leżał wśród umarłych, choć
żywych.
Nie próbował łatać ich starych serc kawałkami słów z Nowego Sukna.
Przygotowywał ich na przyjęcie Nowego Wina.
Sięgał do ziemi
- winogrodnik klęczący na zdartych kolanach,
pochylony, by usunąć gorzki korzeń zepsucia.
Z solą wysiłku na twarzy,
wyciągał z ziemi skorupy serc,
które w „Martwe Morze”
zstąpiły,
niżej od Jerycha.
Gdy wstawał,
na skroniach żyły powystępowały
jak Jordan z brzegów,
bo Dobrego Samarytanina
za bydlę wzięto.

STACJA X
Oczy mówią o sercu, czyli drugie biczowanie

Jak ostrzyżony baranek
ze skórą poranioną
nożycami niedbałego owczarza,
stał upokorzony nagością
odsłoniętą
bezwstydem i pazernością oczu.
Oprawcy, podekscytowani rychłym finałem,
dodawali sobie animuszu klątwami.
Tymczasem On zwrócił się
w stronę krzyża leżącego na ziemi.
Wzrok gapiów wibrował mieszaniną
ciekawości, nienawiści i dzikiej satysfakcji.
Wzrastało napięcie i hałas.
Jedynie w małej grupce przyjaciół
jedna para oczu otulała Go miłością,
zasłaniała sercem.
Ten dobry wzrok,
kaleczony mieczem boleści,
wyznawał w Nim
Obiecanego
Przewodnika
przez Paschę!
Z wolna zaczynało się chmurzyć.

STACJA XI
Łzy Baranka

Reklama

Rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna.
Zadziwiali rutyną.
Nałożone na belki ręce i nogi,
szybko i umiejętnie
naciągali z intencją zadania większego bólu.
Wbijanie gwoździ nie stanowiło problemu.
On nie wyrywał się z ich rąk.
Pozwalał im czynić z nimi, co tylko chcieli.
Pokornie, z nieukrywanym wysiłkiem na twarzy,
znosił uderzenie młota.
Wreszcie zawisł.
Niektórzy opuścili wzrok.
Oprawcy, kpiąc, stanęli z boku.
Jakże głośno krzyczał jeden z towarzyszących Mu skazańców.
Z każdym ruchem ciała przenikał Go coraz większy ból.
Nawet już nie szukał dogodnej pozycji, nadrywały się ścięgna.
Z sekundy na sekundę zwiększał się ból w piersiach.
Coraz trudniej mógł zebrać modlitewne myśli.
Zaczynał się dusić.
A ludzie stali i złorzeczyli.
Ogarniał wszystkich tym przedziwnie głodnym spojrzeniem.
Ziemia powoli przyjmowała w siebie
strużki spływającej po belkach krwi.
Słońce tego nigdy nie zapomni!

STACJA XII
„Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory” - głos Baranka

Magdalena patrzyła to na Niego, to na Niewiastę.
Jej usta szeptały: „Dlaczego?”;
Jan uczył się Słowa i oczami pisał Ewangelię.
Współwiszący skazańcy posprzeczali się.
Jeden z nich bronił Niepołamanego.
Jan słyszał najlepiej, co Ukoronowany
powiedział do niego.
Niektórzy chcieli zerwać napis znad Jego głowy.
Powykręcane ciało zaczynało omdlewać,
długotrwałe przykurcze przechodziły w konwulsje.
Ostatkiem sił zaczął rozmawiać z Niewiastą i Janem.
Uczeń to pamięta.
Nagle - nie wiedzieć skąd wzięły się w Nim te siły -
zaczął wołać donośnym głosem.
Oczy miał wtedy skierowane ku niebu.
Powierzał swego ducha Ojcu.
Jan był bliżej - słyszał to wyraźnie.
Nie zapomnę ostatniego słowa, które wtedy wypowiedział.
To było jak szum wodnych kaskad,
jak ten Głos znad Jordanu i góry Tabor.
Wypowiedział tylko jedno:
„Wykonało się!”
i opuściwszy głowę, oddał ducha.
Za chwilę Rzymianin przebił Jego serce włócznią.
Jan był bliżej i widział krew i wodę, gdy wypływały z Rany.

STACJA XIII
Ofiarująca wszystko

Reklama

Józef i Nikodem,
ta „Reszta” spośród Sanhedrynu,
przyszli z pozwoleniem od Piłata
na pogrzeb Przebodzonego.
Zaczęto wyciągać gwoździe z Jego rąk i nóg.
Nie było to łatwe. Trzeba było podtrzymywać całe ciało,
by bezwładnie nie osunęło się
na ziemię.
Niewiasta - ta jedyna szczęśliwa kiedyś z ocalenia od rzezi Dziecięcia
- „Rachela” z okolic Betlejem,
teraz z twarzą spalonej pustyni
na chwilę przytuliła się do Jego ciała.
Milczała
jak pochyła oliwka,
jak stela Jakuba,
świadek „drabiny” oraz schodzących i odchodzących aniołów.
W Jej załzawionych oczach widziałem
niewypowiedzianą
Komunię Myśli i Serc.
Wydawało mi się, jakby mówiła do samej siebie:
„Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.

STACJA XIV
Terra petrosa - mater nostra; Nadzieja złożona w skale

Nikodem zdążył przynieść trochę balsamu.
Jak mogli, namaścili ciało
Tego, co teraz duszą nawiedzał przodków w Szeolu.
Bez obrzędowych ceremonii,
w milczeniu nieśli owinięte całunem zwłoki.
Nie bali się dotykać mar.
Rzymianie poganiali ich
- chcieli to wszystko mieć już za sobą.
Józef odstąpił swój nowy, wykuty w skale grób.
Powiedział tylko, że Zabity to Oczekiwany Meshiah.
Nie bał się tego później powtarzać innym.
Niewiasta była wdzięczna Józefowi,
widać to było w Jej oczach.
Jan nie odstępował od Niej nawet na krok.
Nikt nie pytał, czy z Arymatei może być coś dobrego.
Gdy zasunięto kamień - przedstawiciele Starszyzny
sprawdzili opieczętowanie grobu.
Żołnierze zaciągnęli przy wejściu straż.
Oni, przyjaciele Pogrzebanego, odchodzili. Nikomu z nich nie przyszło wtedy do głowy
pytanie, dlaczego nazwany przez Chrzciciela Baranek
nie miał swego grobu,
że zamieszkał w cudzym.

STACJA XV
Misericordia Domini urget nos
- Żyjący ma władzę otworzyć Księgę

Nie widziałem twarzy tych
z Emaus,
co w środku nocy przybiegli zziajani z Nowiną.
Nie byłem z Magdaleną, gdy Ogrodnik głosem zdejmował
zasłonę ze swojej twarzy.
Nie widziałem spokorniałego,
ale szczęśliwego Tomasza.
Nie byłem w Wieczerniku, gdy On rzucał cień na drzwi wejściowe,
i nie całowałem śladów Jego stóp na posadzce Komnaty Wieczerzy.
Nie jadłem nawet kawałka ryby
- podanej prosto z rusztu
przez Wołającego do rybaków nad ranem.
Ale byłem nad brzegiem drugiego powołania.
Zaprowadził mnie tam Przyjaciel.
Pamiętam tamten Głos:
„Ja jestem Zabity, ale Żyjący.
Tyś sługą moim, człowieku, w tobie się rozsławię”.
Słyszałem.
Żyjący ma władzę otworzyć Księgę,
a pragnącemu Pastwisk nie zabraknie!

Rozważanie Drogi Krzyżowej autor dedykuje o. Jackowi Salijowi OP

JAN KURACIŃSKI
artysta, rzeźbiarz
Urodzony 23 sierpnia 1941 r. w Mierzanowicach na Sandomierszczyźnie. Kieleckie Liceum Sztuk Plastycznych ukończył w 1962 r. Dyplom zrobił w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowni prof. Mariana Wnuka w 1968 r. W 1972 r. opuścił Polskę i udał się na wieloletnią emigrację. Pierwszy rok na obczyźnie spędził w Wiedniu. W 1973 r. udał się do USA. W Nowym Jorku wraz z żoną Barbarą, zarazem managerem, założyli DAVID II (to jego amerykański pseudonim artystyczny) SCULPTURE STUDIO na Manhattanie, przy Union Square. Galeria ta, znana także jako ERA-ART GALLERY, była ważną placówką artystyczną i kulturalną aż do czasu jej likwidacji w 1998 r., spowodowanej powrotem do Polski. Wiele rzeźb artysty znajduje się w zbiorach znanych kolekcjonerów. 50-letni dorobek artystyczny Kuracińskiego możemy podzielić na 9 cykli:
I - rzeźby duże, drewniane (do 2,5 m wys.), typowe dla ERA-ART (np. Kryzys Energetyczny, Ameryka i Świat, Narody Zjednoczone etc.);
II - rzeźby średnie (do 1 m wys.), także z gatunku ERA-ART (np. Czytający, Problem 1, Ściana Płaczu, Przemijanie etc.);
III - płaskorzeźby drewniane (ok. 1 m wys.) (np. Kapelusz, But, Piękno etc.);
IV - Brooklyńczycy (miniaturki drewniane); rzeźba figuratywna;
V - Manhattańczycy (w drewnie oraz odlewy w brązie), małe figurki, bardziej abstrakcyjne;
VI - Karykatury Sławnych Osobistości Amerykańskich (także miniaturki, ok. 15 cm wys.);
VII - płaskorzeźby sakralne (wyk. już po powrocie do Polski), drewniane (np. Wołanie do Boga, Boże Macierzyństwo etc.);
VIII - Droga Krzyżowa (cykl 14 płaskorzeźb drewnianych);
IX - cykl pomników odlanych w brązie (do 2, 5 m wys.) (np. 2 pomniki Papieża Jana Pawła II, pomnik św. Józefa, pomnik abp. Felińskiego etc.).
Artysta jest cały czas aktywny twórczo, bierze udział w wielu przedsięwzięciach artystycznych.

2008-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co się wydarzy w Archidiecezji Wrocławskiej w najbliższy weekend? [24-26 stycznia]

2025-01-22 08:21

Karol Porwich/Niedziela

W najbliższy weekend zaplanowanych jest wiele interesujących wydarzeń. W jednym artykule postaramy się umieścić informację o spotkaniach z terenu archidiecezji wrocławskiej (24-26 stycznia 2025)

Jeśli jest wydarzenie, o którym nie wspomnieliśmy - prosimy, aby nas informować na maila: wroclaw@niedziela.pl
CZYTAJ DALEJ

W tym mieście poziom praktyk religijnych jest jednym z najwyższych w Polsce

2025-01-21 10:54

[ TEMATY ]

Bazylika

sanktuarium

Limanowa

diecezja tarnowska

Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w

Msza św. w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Limanowej

Msza św. w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Limanowej

- Czymś charakterystycznym dla tych terenów, nie tylko Limanowszczyzny ale i całej diecezji tarnowskiej, jest trwająca nieprzerwanie od pokoleń więź rodzinna i więź ze środowiskiem lokalnym - mówi KAI ks. prał. Wiesław Piotrowski, proboszcz Bazyliki Matki Bożej Bolesnej w Limanowej. Doświadczony duszpasterz opowiada o nadzwyczaj intensywnym życiu religijnym miejscowej wspólnoty, o dużym zaangażowaniu świeckich skupionych w kilkudziesięciu wspólnotach i stowarzyszeniach a zarazem o roli limanowskiej bazyliki jako lokalnego sanktuarium. To wszystko sprawia, że Limanowa jest tym miastem w Polsce, gdzie poziom praktyk religijnych jest jednym z najwyższych.

Marcin Przeciszewski, KAI: W Limanowej zaskoczeniem dla przybysza z zewnątrz jest bardzo wysoka religijność tutejszej społeczności jak zresztą i całej diecezji tarnowskiej. Widzimy wypełnione kościoły, obecne są wszystkie pokolenia. W całej Polsce obserwujemy spadek praktyk religijnych, szczególnie w młodym pokoleniu, a tutaj trudno dostrzec to zjawisko. Jakie są źródła tego fenomenu?
CZYTAJ DALEJ

Trump chce nałożyć cła na Rosję, jeśli umowa ws. Ukrainy nie zostanie zawarta

2025-01-22 18:19

[ TEMATY ]

podatki

Rosja

Donald Trump

sankcje

cła

Adobe Stock

Donald Trump grozi cłami Rosji

Donald Trump grozi cłami Rosji

Jeśli wkrótce nie zawrzemy umowy, nie będę miał wyjścia, jak tylko nałożyć wysokie podatki, cła i sankcje na Rosję - powiedział w środę prezydent USA Donald Trump, odnosząc się do wojny w Ukrainie.

"Zamierzam zrobić Rosji, której gospodarka upada i prezydentowi Putinowi wielką PRZYSŁUGĘ. Dojdźmy do porozumienia teraz i ZATRZYMAJMY tę absurdalną wojnę! BĘDZIE TYLKO GORZEJ. Jeśli nie zawrzemy +umowy+, i to wkrótce, nie będę miał innego wyjścia, jak tylko nałożyć wysokie podatki, cła i sankcje na wszystko, co Rosja sprzedaje Stanom Zjednoczonym i różnym innym uczestniczącym krajom" - napisał Trump na portalu społecznościowym Truth Social. "Możemy to zrobić w łatwy, lub trudny sposób - łatwy jest zawsze lepszy. Czas +ZAWRZEĆ UMOWĘ+!" - dodał (pisownia oryginalna).
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję