Odnosząc się do dialogu z przyszłym rządem kard. Zupii podkreślił, że jego podstawą dla Kościoła będą wskazania nauki społecznej. A to oznacza obronę osoby, obronę praw jednostki i praw wspólnoty. Wyznał, że zna osobiście stojącą na czele zwycięskiego ugrupowania Giorgię Meloni i kiedy się z nią spotka będzie chciał jej przypomnieć o wielkiej ciążącej na niej odpowiedzialności, a także, iż musi nadać godność polityce, a więc umieć stawić czoła wielkim wyzwaniom, które czekają Włochy w sposób najwznioślejszy, w obronie interesów narodowych i europejskich. „Jest to moment trudny, ale też niezwykle ważny dla zachowania korzeni naszego kraju, Konstytucji i dla spojrzenia w przyszłość z dalekowzroczną wizją” – stwierdził purpurat.
Reklama
Pytany o to, co może zjednoczyć Włochów kard. Zuppi podkreślił konieczność wspólnego rozwiązywania wyzwań jakie stoją przed tym krajem, nie pomijając perspektywy europejskiej. „Musimy zatem starać się coraz bardziej zakorzenić się w Europie i z odpowiedzialnością patrzeć w naszą przyszłość” – zaznaczył. W imieniu episkopatu stwierdził, że Kościół zawsze pragnie postrzegać rzeczywistość w szerokiej perspektywie oraz kierować się miłością polityczną. Dodał, że program ten nakreślił papież Franciszek w swojej encyklice Fratelli tutti. „Miłość polityczna uwalnia nas od wypaczeń ideologii i przywraca nam najszlachetniejszą wartość, jaką jest poszukiwanie tego, co łączy i rozwiązywanie tego, co dzieli” – stwierdził przewodniczący włoskiego episkopatu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odpowiadając na pytanie o wyzwanie, jakim dla każdego rządu jest polityka zagraniczna kardynał Zuppi podkreślił położenie geograficzne Włoch, ich kluczową rolę dla Europy i regionu Morza Śródziemnego. „Dlatego nie może on nie mieć polityki europejskiej i śródziemnomorskiej. Europa to także niezwykła szansa. Potrzebujemy więcej Europy, Europy, która funkcjonowałaby lepiej. Na przykład w odniesieniu do przepływów imigracyjnych. Europa w tej dziedzinie nie zadziałała, pozostawiła Włochy same sobie, dlatego potrzebujemy więcej europejskiej solidarności” – stwierdził purpurat. Mówiąc natomiast o aktualnym konflikcie, spowodowanym rosyjską agresją na Ukrainę przewodniczący włoskiego episkopatu podkreślił konieczność pełnienia przez swą ojczyznę roli mediacyjnej oraz większego zaangażowania wszystkich na rzecz pokoju. „Nie czekajmy na bombę atomową, żeby się ruszyć” – stwierdził. Dodał, że dlatego potrzebna jest silniejsza Europa, uwzględniając w tym takie aspekty jak podatki, wspólna polityka zagraniczna i armia europejska.
Pytany o strategię włoskiego episkopatu jego przewodniczący podkreślił odpowiedzialność w dziedzinie politycznej wiernych świeckich, zaznaczając, że biskupi wraz ze świeckimi będą „starali się zrozumieć pytania i przełożyć na kulturę i konkretne decyzje wielką chrześcijańską solidarność, by walczyć z wielkim i niebezpiecznym wirusem indywidualizmu”.
Włoscy biskupi apelują o aktywny udział wszystkich obywateli w budowaniu przyszłości, nie zadowalając się jedynie zapewnieniem dóbr konsumpcyjnych, ale także wypracowując dalekosiężne wizje społeczne. Podkreślają także rolę Kościoła i wiernych świeckich w budowaniu wspólnoty – stwierdził kardynał Matteo Zuppi.
Obecny przewodniczący Włoskiej Konferencji Biskupów jest blisko związany ze Wspólnotą Sant’Egidio, a w latach 2000-2012 był jej asystentem kościelnym.