Peregrynacja rozpoczęła się w Mszą św. w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Gdańsku - Migowie. W homilii ks. Piotr Wiecki, archidiecezjalny duszpasterz młodzieży zwrócił uwagę na nietuzinkową postać młodego błogosławionego. - Carlo Acutis miałby dzisiaj 31 lat. Urodził się w 1991 r., a w 2006 r. umierał. Białaczka zabrała go w kilka tygodni. Niewiele znajdziemy słów i katechez głoszonych przez niego, natomiast jest to tak barwna postać, że od razu ci, którzy przygotowują się do Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie, postanowili uczynić go jednym z patronów tego wydarzenia. Błogosławiony Carlo jest tym, którego się nie tyle słucha, co na niego patrzy i naśladuje - mówił duszpasterz.
Przybliżając duchową sylwetkę bł. Carla określił cel peregrynacji. - Ma ona trafiać do młodych, bo chodzi o to, żeby się napatrzeć na jego życie, które było niezwykle, do bólu zwyczajne. Myślę o tym, kiedy słyszę o kryzysach w kapłaństwie, kiedy patrzę na młodzież, której dziś nie ma w Kościele. Niesamowite jest to, że po raz pierwszy Boga odkryła przed nim jego opiekunka, która była Polką. To ona nauczyła go adoracji Najświętszego Sakramentu i modlitwy różańcowej, tak bardzo zakorzenionej w polskiej tradycji. Dziś bł. Carlo uczy nas autentycznej wiary, tego, że codzienności nie oddziela się od świętości - zaznaczył kaznodzieja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jednocześnie wyjaśnił, na czym polega fenomen Carlo Acutisa. - Żył żywym Słowem. To znaczy, że to Słowo, które usłyszał, później zobaczył oczyma, przyjął intelektem i wpuścił do swojego serca. To Słowo się w nim zrodziło. Dlatego nie było w nim podziału między życiem w świecie, a w Kościele. Zrodziło się to w sercu dziecka. Carlo pokazuje nam, że wystarczy się otworzyć, a łaska będzie działać. To nie znaczy, że trzeba wchodzić w ascezę, wyznaczać sobie nie wiadomo jak trudną drogę. Wystarczy się otworzyć - podkreślił ks. Wiecki.
W dalszej części rozważania wyjaśnił, jaka relikwia znajduje się w relikwiarzu i jakie jest jej znaczenie. - W relikwiarzu znajduje się błona osierdziowa, a więc to miejsce, które jest najbliżej serca. Dzisiaj będzie okazja, by podejść bliżej i spojrzeć na serce Acutisa. Serce, do którego przeniknęło słowo Boże. Serce zwyczajnego chłopaka. Kiedy przychodził na adorację, często potem nie wracał do domu. Przychodził do świetlicy działającej przy swojej parafii i pomagał wydawać posiłki ubogim. Siła jego działania, jego świętości w zwyczajnej codzienności brała się z tego, że przebywał z Panem na co dzień, że jego serce należało do Pana - zwrócił uwagę ks. Wiecki.
Po Mszy św. wszyscy zainteresowani historią Carlo Acutisa zgromadzili się w Formacyjnym Domu Młodzieży. Duszpasterz przedstawił szerzej sylwetkę błogosławionego, a następnie odbył się internetowy quiz sprawdzający wiedzę o Carlu Acutisie
Parafia na gdańskim Migowie była dla relikwii pierwszym przystankiem. W najbliższych dniach z błogosławionym spotkają się mieszkańcy Żukowa, Gdyni i innych dzielnic Gdańska.