Eucharystia, która sprawowana była w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej koncelebrowana była przez ok. 20 kapłanów, a wzięło w niej udział ok. 500 wiernych.
W homilii wygłoszonej przez ks. Łuźniaka wierni usłyszeli, że są niczym uczniowie słuchający słów Jezusa. - Nie po raz pierwszy słyszymy ten fragment Ewangelii o zasiewie i za każdym razem słowa te są dla nas sprawdzianem. Co one mogą dla nas oznaczać? - mówił kapłan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nawiązując do okoliczności pielgrzymki, kaznodzieja zaznaczył, że każdy z nas potrzebuje matki i dlatego przybywamy na Jasną Górę, aby oddać się pod matczyna opiekę.
Wracając do Ewangelii ks. Łuzniak powiedział: - Zasiewem jest słowo Boże. Gdy patrzymy na nasze życie, naszych rodzin, wspólnot, grup, widzimy jak przeplata się stokrotne owocowanie, entuzjastyczne przyjęcie słowa Bożego z chwilami kiedy odbija się ono jak od skały - zaznaczył kaznodzieja.
Reklama
Wskazał przy tym, że różne są chwile w życiu człowieka i tak jak ludzie przyjmują słowo Boże i je realizują w codzienności tak też różnego rodzaju pokusy i troski sprawiają, że usłyszane słowo jest tylko wspomnieniem. - Prawda, która jest przekazana w Ewangelii dotyczy każdego z nas. [...] Dlatego przychodzimy do Matki, bo Maryja jest pierwszą uczennicą, która słuchała słowa Bożego i wypełniła je do końca. W jej życiu nie było momentów, że to słowo byłoby odrzucone - podkreślił ks. Adam Łuźniak.
Pielgrzymi przybywają na Jasną Górę z konkretnymi intencjami. - Przychodzimy, aby prosić Maryję, aby była dla nas przewodniczką na drodze wypełniana woli Bożej. Ona jest gotowa poprowadzić swoje dzieci - wskazał kapłan.
Chcąc skłonić do refleksji słuchaczy, ks. Łuźniak pytał: - Kiedy przychodzi sytuacja, kiedy czujemy napięcie naszego sumienia i musimy podjąć decyzję, zadajmy sobie pytanie: Co zrobiłaby Maryja? To jest pytanie, które rozjaśnia nasze decyzje. To pytanie przywołuje Maryję, aby stała u naszego boku, kiedy te decyzje będziemy podejmować.