Nowy kościół powstaje przy ul. Łodygowej. Obok jest drewniana kaplica oraz dom parafialny. Na uroczystości wmurowania kamienia węgielnego przybyli parafianie, przedstawiciele władz samorządowych.
- Dzisiejsza data to ważny dla was dzień. Tak trudno było dostać się tu do trwałego podłoża, aby zacząć wznosić Dom Boży. W budowaniu chodzi jeszcze o coś innego - o budowanie naszych wnętrz, bo stanowią one najmilsze dla Boga przybytki. Do budowy świątyni potrzebna jest miłość tych, którzy podjęli się tej pracy. Jak długo będzie trwała miłość, tak długo budowa będzie przebiegała w sposób widoczny. Składamy Bogu dzięki za to co się stało. Niech św. Barnaba patronuje w tym dziele Bożym - mówił w homilii Ordynariusz.
Pod aktem erekcyjnym podpisali się m.in. bp Kazimierz Romaniuk, proboszcz ks. Dariusz Dębiński, inż. Adam Jarecki, projektant świątyni, burmistrz Targówka Marek Kamiński, rodziny, które były fundatorami kamienia węgielnego.
Ośrodek duszpasterski pw. św. Barnaby powstał 30 maja 1996 r. W tym samym roku rozpoczęła się budowa kaplicy. 11 czerwca 1997 r. Ordynariusz diecezji erygował parafię św. Barnaby, wydzielając ją z parafii Świętej Rodziny. Rozpoczęła się budowa domu parafialnego, która trwa do chwili obecnej.
30 maja 1996 r. poświęcony został plac pod budowę kościoła. Dwa lata temu wylano betonową płytę, zaś w ubiegłym roku rozpoczęły się prace przy fundamentach. - Są bardzo kosztowne, planujemy zakończyć je w przyszłym roku - mówi ks. Dariusz Dębiński, proboszcz parafii.
Parafia św. Barnaby liczy około 3,2 tys. osób, ale wciąż rozrasta się, ponieważ wokół powstają nowe bloki. 35% parafian uczestniczy w niedzielnych Mszach św. Rodziny są wielopokoleniowe, często pod jednym dachem mieszkają rodzice, dzieci i dziadkowie. - Dzięki temu przestają być anonimowe, poznajemy całą rodzinę i łatwiej jest prowadzić pracę duszpasterską - mówi Ksiądz Proboszcz.
Ksiądz Proboszcz chwali swoich parafian za udział przy budowie kościoła. Chociaż nie żyje się im łatwo, w co czwartej rodzinie jest osoba bezrobotna, starają się na miarę sił nieść pomoc. Ponad 85% uczestniczy w budowie kościoła. Przede wszystkim organizowane są zbiórki funduszy, rozprowadzane są cegiełki. Zawsze można liczyć na pomoc mężczyzn przy wykonaniu tzw. prac niefachowych. - Na każdą prośbę przychodzi 8-10 osób - mówi ks. Dębiński. 290 rodzin ufundowało kamień węgielny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu