Chrześcijańska wrażliwość każe nam zawsze stawać po stronie ludzi biednych, źle ubranych, odsuniętych na margines życia społecznego, nawet jeśli sami są winni swojego losu. Zresztą powiedzenie, że ktoś sam jest sobie winien, odbieramy prawie jako bluźnierstwo - brak miłosierdzia. Cóż jednak zrobić, kiedy takie stwierdzenie narzuca się przy lekturze Chrystusowej przypowieści o człowieku, który przyszedł na ucztę weselną bez wymaganej szaty godowej? Czyżby król, który według słów Ewangelii zaprosił na ucztę weselną, okazał się okrutny i niesprawiedliwy, gdy kazał związać i wyrzucić źle ubranego nieszczęśnika w ciemności? Czyż mamy prawo tak osądzać wspomnianego króla, gdy jest nim sam Bóg?
Jezusowych przypowieści nie można odczytywać w oderwaniu od realiów życia społecznego w tamtym czasie i miejscu. W Izraelu za czasów Jezusa przygotowanie szat godowych dla biesiadników było obowiązkiem tego, kto zapraszał na ucztę. Szatę taką każdy z zaproszonych otrzymywał przy wejściu. Zmiana odzienia była czymś bardzo ważnym dla atmosfery uczty, choćby z tego powodu, że mimo gorącego klimatu kąpiel i pranie urządzano sobie niezmiernie rzadko. Tymczasem ów nieszczęśnik musiał wykazać się nie lada przewrotnością i sprytem, by prześliznąć się między sługami wręczającymi w progu szaty godowe. Nie wiadomo po co brudem i przykrym zapachem chciał zamanifestować swoją inność. Wyrzucenie go na zewnątrz współbiesiadnicy przyjęli zapewne z ulgą.
Myślę, że w niebie byłby nie lada problem z kimś, kto wszedłby tam i nie respektował zasad Królestwa Bożego. Szybko niebo stałoby się piekłem. Dlatego Bóg, chociaż wszystkich zaprasza na ucztę do swego Królestwa, jednak rezerwuje sobie prawo do osądu człowieka pod kątem jego przystosowania do nieba.
Wyrokowanie o człowieku nie jest wszakże najważniejszą cechą Boga. Bóg jest o wiele bardziej Zbawicielem niż sędzią. Biblijna szata godowa to symbol zbawczych łask wysłużonych nam przez Chrystusa. On, jak Sługa w drzwiach domu weselnego, chce nas przyoblec w nowego człowieka i przygotować do godnego zajęcia miejsca pośród świętych. Bez Jego łaski nikt nie byłby godzien ucztować w Królestwie Bożym. Nawet Matka Boża!
Wielu jest powołanych, ale mało wybranych. Wszyscy mają szanse i szat godowych dla wszystkich wystarczy. A że nie wszyscy chcą je przywdziać, to nie znaczy, że Bóg kogokolwiek z góry odrzuca. Każdy jest kowalem swojego losu - również tego w wieczności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu