We wspomnienie imienia Najświętszej Maryi Panny w wadowickiej świątyni zgromadzili się księża neoprezbiterzу ze swoimi rodzicami.
W homilii metropolita krakowski odwołał się do domu rodziny Wojtyłów, w którym Edmund dojrzewał do bycia lekarzem, a Karol – księdzem. Po latach, ten właśnie dom rodzinny, późniejszy papież nazwał swoim „pierwszym seminarium”, „pierwszym domem formacji” – formacji do miłości Boga i kochania ludzi, także wywodzących się z innego narodu i żyjących wg innych tradycji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Abp Jędraszewski podziękował proboszczowi parafii Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny za ideę modlitwy dziękczynnej za dar powołania oraz o nowe powołania kapłańskie i zakonne przez wstawiennictwo Emilii i Karola Wojtyłów.
Odnosząc się do pouczeń św. Pawła do Koryntian w sprawie zachowania na Eucharystii, arcybiskup nazwał je „wielkim upomnieniem”, zwłaszcza dla kapłanów: „Czym dla mnie jest Eucharystia? Jak ja się do niej przygotowuję? Jak ją przeżywam? Jak odnoszę się do tych trzech słów: śmierć, zmartwychwstanie, powtórne przyjście, które określają istotę zbawczego dzieła Pana naszego Jezusa Chrystusa?”.
Reklama
Komentując fragment Ewangelii wg św. Łukasza o uzdrowieniu sługi setnika z Kafarnaum metropolita krakowski zwrócił uwagę, w jaki sposób słowo Jezusa, pełne mocy, spotykało się z ludzką wolnością, z ludzkim oporem. W tym kontekście przywołał także postać bogatego młodzieńca, który usłyszawszy od Jezusa, że ma ubogim rozdać wszystko, co posiada, odszedł zasmucony. – Tajemnica Bożej łaski, Bożego słowa, ludzkiej wolności – podsumował hierarcha podkreślając, że przyjaciel Chrystusa musi wierzyć w potęgę Jego słowa.
Na koniec homilii metropolita krakowski przypomniał zwycięstwo Jana III Sobieskiego nad Turkami pod Wiedniem 12 września 1683 r. i słowa króla: „przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył”.
– Wszystkie nasze kapłańskie sprawy, związane ze służbą Eucharystii, z głoszeniem Słowa; to nasze „veni – przybyłem” jako sługa Chrystusowy, „vidi – zobaczyłem” niekiedy tę wielką biedę ludzką oczekującą od Boga pomocy, to wszystko musi być omodlone za przyczyną Matki Najświętszej, matki kapłanów, tak ukochanej przez Jana Pawła II, omodlone, by móc – i tego wam drodzy bracia w kapłaństwie życzę – często stwierdzić: Bóg zwyciężył, przez moją pokorną, cichą, ale wierną posługę kapłańską – zakończył abp Jędraszewski.