Reklama

Skrawek raju w centrum Rzymu

Niedaleko Bazyliki św. Jana na Lateranie (katedry Rzymu), przy ruchliwej ulicy znajduje się barokowa fasada Bazyliki Świętego Krzyża Jerozolimskiego (Santa Croce in Gerusalemme). Jest to miejsce pielgrzymek, gdyż w świątyni przechowywane są najcenniejsze relikwie chrześcijaństwa - relikwie Męki Pańskiej: trzy kawałki Krzyża Świętego, dwa kolce korony cierniowej, gwóźdź, którym była przebita dłoń Chrystusa, oraz fragment tabliczki z napisem „I.N.R.I.” (titulus crucis). Relikwie te przywiozła do Rzymu z Ziemi Świętej matka cesarza Konstantyna - Helena, której kaplica znajduje się również w kościele, a wybudowano ją na warstwie ziemi pochodzącej z Golgoty. Od wieków kustoszami tego świętego miejsca są cystersi, których klasztor przylega do bazyliki. Nie wszyscy jednak wiedzą, że tuż obok bazyliki i klasztoru we wnętrzu starożytnego amfiteatru znajduje się - ukryty za wysokim murem - ogród mnichów: to skrawek raju w centrum Rzymu. Spotkałem się z opatem klasztoru, by porozmawiać na temat tego szczególnego miejsca. (W. R.)

Niedziela Ogólnopolska 2/2008, str. 10-11

Rzymski ogród cystersów jest ukryty za wysokim murem
Grzegorz Gałązka

Rzymski ogród cystersów jest ukryty za wysokim murem<br>Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: - Jaka jest starożytna historia miejsca, w którym wznosi się Wasz klasztor?

Opat Simone Fioraso: - Bazylika Świętego Krzyża Jerozolimskiego znajduje się w dzielnicy, w której za cesarza Heliogabala wybudowano rezydencję cesarską z dworskim amfiteatrem (teatro castrense) oraz domy nadwornych arystokratów. Cesarz żył bardzo krótko - objął władzę, gdy miał zaledwie 14 lat, a zginął w zamachu, gdy miał 18 lat. W IV wieku Helena, matka Konstantyna, wybrała to miejsce na swą rezydencję. Wtedy właśnie rozpoczęła się chrześcijańska historia tego miejsca. Helena, powodowana wielką wiarą, odbyła pielgrzymkę do Ziemi Świętej (na temat tej podróży zachowało się wiele świadectw), podczas której odnalazła relikwie męki Pańskiej. Sprowadziła je do Rzymu i umieściła w pałacowej kaplicy, która stała się miejscem ich kultu. W następnym wieku Walentynian i Galla Placydia przeznaczali duże sumy na utrzymanie tego świętego miejsca. Wraz z upadkiem Cesarstwa Rzymskiego dzielnica ta, z wyjątkiem miejsca kultu i przylegającego do niego klasztoru, popadła w ruinę.

- Kiedy kościół został powierzony mnichom cysterskim?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Najpierw kościołem zajmowali się benedyktyni, potem kanonicy, a od 1561 r. - cystersi. Papież sprowadził mnichów ze zgromadzenia założonego przez św. Bernarda z Clairvaux w tym właśnie roku. Na początku powierzył im klasztor św. Saby na Awentynie, skąd przenieśli się do klasztoru Świętego Krzyża Jerozolimskiego. Jak widać, jesteśmy tutaj już prawie od 450 lat.

- Wiele średniowiecznych klasztorów w okolicach Rzymu powstawało na ruinach starożytnych willi, do których należały ogrody (horti), sady (pomaria), gaje (viridaria) i plantacje ziół (herbaria). Klasztory przejęły te dawne, rzymskie tradycje. Przy Bazylice Świętego Krzyża Jerozolimskiego również dzisiaj znajduje się ogród mnichów. Jak zrodziła się idea założenia ogrodu przy klasztorze, który znajduje się w samym centrum Rzymu?

Reklama

- To nie do pomyślenia, żeby wspólnota monastyczna nie posiadała ogrodu - miejsca, w którym mnich może uprawiać ziemię. Nasze pierwsze klasztory były budowane na terenach, które wymagały melioracji, gdzie była woda i gdzie po ich zagospodarowaniu można było uprawiać ziemę. W całej Europie dzięki klasztorom cysterskim bagniste tereny stawały się żyznymi polami. Również przy naszym klasztorze istniał prosty ogród, zamknięty dla osób z zewnątrz. Ostatnio natomiast, dzięki Związkowi Przyjaciół Świętego Krzyża, który działa przy klasztorze, zrodziła się idea nadania nowego oblicza temu ogrodowi. Pragnąłem, by nowo zagospodarowany ogród stał się dostępny dla zwiedzających i aby panowała w nim atmosfera duchowa. Myślałem o naszym założycielu, św. Bernardzie, dla którego ogród monastyczny miał być małym rajskim ogrodem - tak jak klasztor jest niebieską Jerozolimą, a krużganek - miejscem nawrócenia. Ogród staje się miejscem przyjaźni z Bogiem, gdzie możemy przeżywać nasz związek z Nim w sposób szczególny.
Zaprojektowanie ogrodu powierzyliśmy Paolowi Perone - znanemu architektowi ogrodów. Pod jego kierownictwem w 2004 r. powstał nasz nowy ogród przyklasztorny.

- Nie powiedzieliśmy jeszcze, że ogród klasztoru powstał w bardzo szczególnym miejscu, a mianowicie w starożytnym amfiteatrze, który oprócz Koloseum jest jednym z największych amfiteatrów Rzymu...

- To prawda. Nasz ogród znajduje się wewnątrz prawdziwego, starożytnego amfiteatru, zbudowanego z cegły w latach 218-222 za cesarza Heliogabala. Amfiteatr ten przebudowywano w różnych epokach, głównie w celach obronnych, a za panowania Aureliana - w 271 r. został wkomponowany w olbrzymie mury obronne, którymi cesarz kazał otoczyć Rzym (mury te stoją do dziś i od imienia cesarza noszą nazwę Mury Aureliańskie). Jak większość starożytnych budynków, wewnętrzne elementy amfiteatru przez wieki traktowane były jako źródło materiałów budowlanych. Następnie wypełniono to ziemią.

- Skoro ogród powstał w amfiteatrze, to znaczy, że ma on formę owalną…

Reklama

- To prawda - ogród ma kształt amfiteatru, a poza tym powstał zgodnie z ideami św. Bernarda: dwie długie altany z pnących róż i winorośli w formie krzyża dzielą go na cztery pola; pośrodku znajduje się basen - jego woda służy do podlewania ziemi (jest on także symbolem chrztu, czyli nowego życia). Wokół rosną warzywa, kwiaty, drzewa owocowe i zioła. Wszystko rozmieszczone jest tak, aby doznawać tu również wrażeń estetycznych. Oczywiście, nasza uprawa jest ekologiczna. Chciałbym jednak podkreślić, że nasz ogród powstał przede wszystkim po to, aby był miejscem natchnienia duchowego i kontemplacji - miejscem lectio divina za pośrednictwem natury.

- Co mnisi robią z produkami ogrodniczymi?

- Kiedyś utrzymywali się z uprawy ziemi, a przy klasztorach były nie tylko ogrody, ale i wielkie pola, na których siano zboża. Dziś, na dodatek w mieście, jest to niemożliwe. Oczywiście, warzywa i owoce z ogrodu trafiają do naszej kuchni, a nadwyżkę sprzedajemy ludziom w sklepiku, który otwarty jest kilka razy w tygodniu.

- Pod koniec listopada została wymieniona wielka brama prowadząca do ogrodu...

- Przez lata ogród miał ciężką, ciemną bramę, która poniekąd była symbolem odizolowania, zamknięcia. Dlatego wraz z członkami Związku Przyjaciół Świętego Krzyża podjęliśmy decyzję, by ją wymienić. Tak się złożyło, że całkiem przypadkowo spotkałem wówczas greckiego artystę Ioannisa Kunellisa, któremu następnie zleciłem wykonanie nowej bramy. Chciałem, by przez nią można było zaglądać do wewnątrz, nie wchodząc, żeby zamykała ogród, ale go nie izolowała. Artysta wykonał z metalowych prętów ażurową bramę ozdobioną wielkimi, kolorowymi bryłami ze słynnego szkła z Murano, które błyszczą w słonecznym świetle. Chciałbym dodać, że nowa brama do ogrodu powstała dzięki hojnym mecenasom sztuki - markizom Giovannie i Giuliowi Sacchettim, ze słynnego rodu rzymskiego, którzy podarowali ją klasztorowi i miastu.

- Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zaprosić wszystkich do odwiedzania Bazyliki Świętego Krzyża Jerozolimskiego z jej słynnymi relikwiami oraz Waszego klasztornego ogrodu, by zatrzymać się w nim na chwilę refleksji i kontemplacji.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Jan Maria Vianney

Niedziela legnicka 12/2010

[ TEMATY ]

święty

św. Jan Maria Vianney

KS. SŁAWOMIR MAREK

Urodził się 8 maja 1786 r. we Francji, w miejscowości Dardilly, niedaleko Lionu. Był jednym z siedmiorga dzieci państwa Mateusza i Marii Vianney, prostych rolników, posiadających dwunastohektarowe gospodarstwo. Jan już od wczesnych lat ukochał modlitwę. Przykładem i zachętą byli dla niego rodzice, którzy codziennie wieczorem wraz ze swoimi dziećmi modlili się wspólnie. Po latach powiedział: „W domu rodzinnym byłem bardzo szczęśliwy mogąc paść owce i osiołka. Miałem wtedy czas na modlitwę, rozmyślania i zajmowanie się własną duszą. Podczas przerw w pracy udawałem, że odpoczywam lub śpię jak inni, tymczasem gorąco modliłem się do Boga. Jakież to były piękne czasy i jakiż ja byłem szczęśliwy”. Należy pamiętać, iż lata młodości Jana Vianneya, to okres bardzo trudny w historii Francji. W tym czasie bowiem szalała rewolucja, która w dużej mierze przyczyniła się do pogłębienia kryzysu między duchowieństwem a państwem. Walka z Kościołem sprawiła, że wielu księży odeszło od tradycji, składając przysięgę na Konstytucję Cywilną Kleru. Wzrost laicyzacji i głęboko posunięte antagonizmy to tylko główne problemy ówczesnej francuskiej rzeczywistości. Mimo tak trudnych warunków nie zaprzestano sprawowania sakramentów i katechizacji dzieci. Przygotowania do Pierwszej Komunii trwały 2 lata. Spotkania odbywały się w prywatnych domach, zawsze nocą i jedynie przy świecy. Jan przyjął Pierwszą Komunię w szopie zamienionej na prowizoryczną kaplicę, do której wejście dla ostrożności zasłonięto furą siana. Miał on wówczas 13 lat. Od czasu wybuchu Rewolucji w Dardilly nie było nauczyciela. Z pomocą zarządu gminnego otwarto szkołę, w której uczyły się nie tylko dzieci, ale i starsza młodzież, a wśród niej Jan Maria. Przez dwie zimy uczył się czytać, pisać i poprawnie mówić w ojczystym języku. Stał się bliską osobą miejscowego proboszcza i stopniowo dojrzewało w nim pragnienie zostania księdzem. Ojciec początkowo zdecydowanie sprzeciwiał się, bowiem gospodarstwo potrzebowało silnych rąk do pracy, a poza tym brakowało pieniędzy na opłacenie studiów i utrzymanie młodzieńca. Jednak pod wpływem nalegań syna, ojciec ustąpił.
CZYTAJ DALEJ

Ukraina: ruszyły poszukiwania szczątków polskich żołnierzy w Zboiskach we Lwowie

2025-08-04 10:25

[ TEMATY ]

Ukraina

II wojna światowa

gen. Stanisław Maczek

ekshumacje

Zboiska

Adobe Stock

Ministerstwo kultury Ukrainy poinformowało o poszukiwaniach żołnierzy

Ministerstwo kultury Ukrainy poinformowało o poszukiwaniach żołnierzy

Polscy i ukraińscy specjaliści rozpoczęli prace poszukiwawczo-ekshumacyjne w dawnej wsi Zboiska, znajdującej się obecnie w granicach Lwowa – powiadomiło w poniedziałek ministerstwo kultury Ukrainy. We wrześniu 1939 r. polskie wojsko, dowodzone przez płk. Stanisława Maczka, toczyło tam zacięte walki z Wehrmachtem.

Podziel się cytatem – przekazał ukraiński resort.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Pincerato po Jubileuszu Młodych: Chrystus w centrum, nielękanie się słabości, głód sensu

2025-08-04 14:52

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

ks. Riccardo Pincerato

papieskie przesłanie

PAP/EPA

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodych w Rzymie

Chrystus w centrum, nielękanie się słabości, głód sensu - takie są trzy główne elementy papieskiego przesłania z zakończonego w wczoraj w Rzymie Jubileuszu Młodych zdaniem ks. Riccardo Pincerato, odpowiedzialnego za Biuro Duszpasterstwa Młodzieżowego przy Włoskiej Konferencji Biskupiej.

Konieczność ponownego postawienia Chrystusa w centrum wiary i życia było - zdaniem duchownego - nicią przewodnią całego Jubileuszu. „Zmartwychwstały Chrystus jest konkretną nadzieją na dokonanie trudnych wyborów. Temat wybierania powracał kilkakrotnie, zwłaszcza w czasie [sobotniego] czuwania modlitewnego i [niedzielnej] Mszy. Papież wezwał młodzież, cytując św. Augustyna, do szukania źródła tego, co nas porusza: nie zatrzymywania się na pięknie, stworzeniu, sercu, ale wychodząc ku czemuś więcej, które na nas czeka. A tym więcej jest Chrystus. Nie ideał do obrony, ale relacja, którą mamy przeżywać. Tylko zaczynając od spotkania, żywej relacji, możemy dokonywać ważnych wyborów. Powiedział to wyraźnie [papież]: chodzi nie o to, by coś mieć, ale by spotkać kogoś” - analizuje ks. Pincerato.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję