Do wprowadzenia na całym świecie zakazu aborcji po 20. tygodniu ciąży wezwał Europejski Ośrodek na rzecz Prawa i Sprawiedliwości (European Centre for Law and Justice - ECLJ), międzynarodowa organizacja promująca prawa człowieka w Europie i na świecie, posiadająca specjalny status konsultacyjny przy ONZ. Swój apel zawarła ona w oświadczeniu skierowanym do Rady Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych.
Rada Praw Człowieka ONZ jest zobowiązana do propagowania i ochrony wszystkich praw człowieka na całym świecie. Gremium to obraduje na sesji w Genewie w dniach od 3 do 28 marca, a przedmiotem jego szczególnej uwagi jest problematyka „przemocy wobec dzieci”. ECLJ chce przy tej okazji podnieść problem późnych aborcji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W swym oświadczeniu podkreśla, że dzięki postępom medycyny, wiele dzieci jest dzisiaj w stanie przetrwać poza łonem matki już po 21. tygodniu ciąży. We wczesnym okresie ciąży po jej przerwaniu płód umrze w ciągu kilku minut, ale po 21. tygodniach niektóre noworodki mogą samodzielnie oddychać przez długi czas.
W 2007 r. w „British Journal of Obstetrics and Gynecology” opublikowane zostały wyniki badań, w których stwierdzono, że mniej więcej 1 na 30 aborcji po 16. tygodniu ciąży kończy się urodzeniem żywego dziecka. Po 23. tygodniu ciąży liczba ta osiągnęła blisko 10 proc.
Reklama
Przez większość czasu dzieci te są pozostawione bez opieki, pozbawione nawet okrycia, same, w pomieszczeniu lub szafie, co skutkuje ich śmiercią. Czasami są one zabijane za pomocą zastrzyku, przez uduszenie lub nawet złamanie kręgosłupa. Gdy dziecko po aborcji wciąż żyje, nikt nie oferuje mu pomocy medycznej. Wręcz przeciwnie; wytyczne Królewskiego Kolegium Położnictwa i Ginekologii zalecają, by dzieciom, które przeżyły aborcję wykonaną powyżej 22. tygodnia ciąży, zatrzymywano akcję serca za pomocą zastrzyku. Innymi słowy, lekarzom zaleca się dzieciobójstwo noworodków urodzonych w trakcie procedury aborcyjnej, rekomendując jednocześnie opiekę nad wcześniakami urodzonymi w tym samym okresie.
Praktyki te w rażący sposób łamią prawa człowieka, odmawiając nowo narodzonemu człowiekowi prawa do życia. Tymczasem artykuł 1. Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ z 1948 r. stwierdza, że „wszystkie istoty ludzkie rodzą się wolne i równe w godności i prawach”.
Jak ujawnił norweski publiczny nadawca radiowo-telewizyjny Norwegian Broadcasting (NRK), w Norwegii dochodzenia prowadzone w wyniku skarg położnych, które wykonywały późnoterminowe aborcje z naruszeniem prawa, pozwoliły na podstawie statystyk Publicznego Instytutu Zdrowia (Folkehelseinstituttet) ustalić, że w latach 2001-2009, pięć ciąż zostało przerwanych po 22. tygodniu życia. W latach 2010 i 2011 w późnym terminie przeprowadzono 12 aborcji.
Niektóre z dzieci były w stanie przeżyć od 45 do 90 minut pomimo braku jakiejkolwiek opieki. W styczniu 2014 r. Parlament norweski przyjął w związku z tym ustawę zakazującą wszelkich aborcji po 22. tygodniu, stanowiącym oficjalny próg przeżywalności wcześniaków.
Reklama
Ponadto aborcja po 20. tygodniu stanowi nie tylko naruszenie prawa do życia, ale również wiąże się z kwestią przerwania ciąży ze względu na płeć. Dowiedzione zostało, że w niektórych krajach rodzice, którzy wiedzą, że oczekiwane dziecko jest dziewczynką, są bardziej skłonni do poddania jej aborcji, zazwyczaj przed 18. tygodniem, jeśli lekarze są w stanie określić płeć dziecka. W związku z tym w Czarnogórze oraz w Wielkiej Brytanii statystyki pokazują deficyt dziewcząt, ponieważ niektórzy rodzice, wykorzystując legalną dostępność aborcji w późnym terminie, pozbywają się dziewczynek.
Naukowo potwierdzony jest fakt, że płody są czułe na dotyk po 8 tygodniach, a po 20 tygodniach są wyposażone w „struktury fizyczne niezbędne do odczuwania bólu”.
W swoim oświadczeniu ECLJ zachęca do zdobywania wiedzy na ten temat i nalega, by ONZ zakazała aborcji po 20. tygodniu ciąży, aby położyć kres łamaniu praw człowieka.