Reklama

„Guernica” - mit światowej lewicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za jeden z symboli domniemanego barbarzyństwa armii gen. Franco i wspomagających go wojsk niemieckich uchodził obraz „Guernica” pędzla hiszpańskiego komunisty Pabla Picassa. Przez całe lata wmawiano ludziom na świecie, że dzieło to przedstawia rzeź 1654 niewinnych mieszkańców baskijskiego miasteczka Guernica, które zostało zbombardowane przez niemieckie samoloty 26 kwietnia 1937 r., w dniu, gdy odbywał się tam cotygodniowy targ. Picasso miał utrwalić tę zbrodnię, malując olbrzymich rozmiarów obraz (3 x 8 m), którego prezentacja odbyła się w pawilonie Republiki Hiszpańskiej na światowej wystawie w Paryżu w 1938 r. Problem w tym, że prawda jest całkiem inna. Całą sprawę opisał dokładnie Vittorio Messori, znany włoski pisarz i publicysta, ale pomimo to nie wszyscy jeszcze poznali prawdę o „Guernice”. Oto, co tłumaczy Messori:
Picasso uwielbiał korridę. Gdy w czasie występów zginął jego ulubiony matador Joselito, był tak wstrząśniętny, że postanowił namalować na jego cześć wielkie płótno. Obraz, który Picasso nazwał „El muerte del torero Joselito”, jest utrzymany w ciemnych kolorach i przedstawia scenę z korridy: byka, który zabił matadora, głowę zranionego przez byka konia pikadora oraz inne postacie w dramatycznych pozach. Zbieg okoliczności chciał, że anarchiczno-komunistyczne władze republikańskie zwróciły się do malarza z prośbą o przygotowanie obrazu na światową wystawę uniwersalną. Picasso wpadł na genialny pomysł: wprowadził kilka małych zmian na płótnie poświęconym matadorowi i nazwał go „Guernica”, po czym sprzedał obraz władzom republikańskim za olbrzymią sumę, która odpowiada mniej więcej milionowi dzisiejszych euro (zakup sfinansował Stalin za pośrednictwem Kominternu). W ten sposób Picasso - komunista, a zarazem jeden z najbogatszych malarzy, o czym warto pamiętać - przyczynił się do stworzenia lewicowego mitu o Guernice.
Drugim elementem mitu są wydarzenia dotyczące zbombardowania baskijskiego miasta. I tu również lewicowy mit mija się z prawdą. Przede wszystkim Guernica nie była sielskim miasteczkiem bez żadnego znaczenia strategicznego, ale stanowiła ważny węzeł kolejowy i drogowy, były w niej też dwie fabryki broni i amunicji. W mieście stacjonowało wojsko i umieszczono działa przeciwlotnicze. Wynika z tego, że w toczącej się wojnie miasto było ważnym obiektem militarnym.
Niektórzy historycy podkreślają, że „z sadyzmu” miasto zbombardowano w poniedziałek, w dzień targu, gdy zapełnia się ono tysiącami ludzi. To kolejne kłamstwo, bowiem władze odwołały w tym właśnie dniu targowisko. Więc niewinni, handlujący towarem chłopi nie mogli być ofiarami bombardowania. Tym bardziej że zazwyczaj targ odbywał się rano, a miasto zostało zbombardowane o godz. 16.15. W rzeczywistości w bombardowaniu zginęły 93 osoby - świadczą o tym dokumenty miejskie (przy czym połowa ofiar straciła życie w nowo wybudowanym schronie). To niemało, ale liczba ta jest nieporównywalnie mniejsza od danych podawanych w celach propagandowych. Międzynarodowa komisja ustaliła również, że wycofujące się wojska republikańskie podpaliły miasto, a wiele budynków wysadziły w powietrze, aby zagrodzić drogę armii Franco. Historyczne zdjęcia zniszczonego centrum nie pokazują więc skutków bombardowania, lecz dokumentują „działalność” wycofujących się republikanów.
I jeszcze jeden szczegół: propaganda powtarzała, że Guernica padła ofiarą nazistowskiego barbarzyństwa. Prawda jest jednak znowu inna - w bombardowaniu miasta brało udział jedynie kilka starych bombowców niemieckich, a większość samolotów było włoskich (3 nowoczesne bombowce S79 i 15 myśliwców CR32). Propaganda wolała jednak mówić jedynie o niemieckich sojusznikach gen. Franco.
Sprawa „Guerniki” jest najlepszym przykładem historycznego kłamstwa, które stało się mitem. A trudno jest obalić mity „lewicowe”.

Tłum.: Włodzimierz Rędzioch

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kardynał ze Sri Lanki zakazuje ministrantek

2024-12-19 09:57

[ TEMATY ]

Liturgiczna Służba Ołtarza

Karol Porwich/Niedziela

W liście datowanym na 22 października 2024 r. i podpisanym przez samego kardynała Ranjitha, arcybiskup Kolombo stwierdził: "Dowiedziałem się, że kilka parafii w archidiecezji Kolombo wyznaczyło dziewczęta na ministrantki" - informuje portal lifesitenews.com.

Kardynał Albert Malcolm Ranjith nakazał parafiom w swojej diecezji na Sri Lance, aby do służby przy ołtarzu dopuszczali wyłącznie chłopców, ponieważ jest to źródło "powołań do kapłaństwa".
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie na ostrym dyżurze

2024-12-17 12:16

Niedziela Ogólnopolska 51/2024, str. 20-22

[ TEMATY ]

szpital

święta

wigilia

Biuro prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Kolędnicy pojawiają się na szpitalnych korytarzach w ramach wizyty duszpasterskiej metropolity krakowskiego

Kolędnicy pojawiają się na szpitalnych korytarzach w ramach wizyty duszpasterskiej metropolity krakowskiego

Wigilia, Boże Narodzenie to nie jest w szpitalu radosny czas – mówi prof. Janusz Skalski, wieloletni dyrektor Instytutu Pediatrii Collegium Medicum UJ w Krakowie.

Kardiochirurg, specjalista w zakresie chirurgii dziecięcej i kardiochirurgii, w tym wieloetapowego leczenia dzieci z pojedynczą komorą serca, wielokrotnie spędzał czas świąteczny z małymi pacjentami Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego (USD). Przyznaje, że zespół medyczny stara się, aby Wigilia, Boże Narodzenie były świętowane wspólnie. Podkreśla jednak, że jeśli to tylko możliwe, to małym pacjentom pozwala się wyjechać na święta do domu. – Spędzenie świątecznego czasu z rodziną może pozytywnie wpłynąć na psychikę chorego dziecka – wyjaśnia i dodaje: – W szpitalu pozostają tylko te dzieci, które potrzebują stałej opieki medycznej. Z myślą o nich i ich rodzicach, czy opiekunach na oddziałach są ubierane choinki, a personel medyczny, zwłaszcza panie pielęgniarki, które mają w wigilijny wieczór dyżur, przygotowują wieczerzę z przynoszonych potraw. Dyżurni lekarze zazwyczaj dołączają ze swymi wiktuałami. Ale Wigilia, Boże Narodzenie to nie jest w szpitalu radosny czas...
CZYTAJ DALEJ

Cisza, Ewangelia, dobro - Papież o prawdziwym pielgrzymowaniu

2024-12-19 16:16

[ TEMATY ]

Ewangelia

papież Franciszek

pielgrzymowanie

cisza

VATICAN MEDIA

Włoscy pielgrzymi pielgrzymujący do Santiago de Compostela na spotkaniu z papieżem.

Włoscy pielgrzymi pielgrzymujący do Santiago de Compostela na spotkaniu z papieżem.

Ojciec Święty spotkał się dziś w Bazylice św. Piotra z włoskimi pielgrzymami, którzy rozpoczynają wędrówkę do grobu św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela. Wobec zwiększonej liczby turystów, którzy przybywają do tego ważnego miejsca w chrześcijańskiej historii Europy, Franciszek zadał pytanie o prawdziwość pielgrzymowania.

Papież Franciszek zaznaczył, że „chrześcijańska pielgrzymka” posiada trzy znaki. Pierwszym jest cisza. Wędrówka, która jest przeżywana w ciszy, pozwala „słuchać sercem”, a podczas marszu – w sytuacji zmęczenia – znajdować odpowiedzi, których poszukujemy. Drugim jest Ewangelia, którą pielgrzymi powinni mieć ze sobą. „To polecam, kup małą, kieszonkową, włóż ją do kieszeni i codziennie coś czytaj” – wskazał i dodał, że jest „to dobry sposób na modlitwę”. Ojciec Święty zaznaczył, że „pielgrzymka odbywa się poprzez ponowne odczytanie drogi, którą przebył Jezus” i podróż jest tym bardziej prawdziwa, chrześcijańska im bardziej prowadzi nas do wyjścia z siebie i dawania siebie w wolności, służąc bliźnim. Trzecim elementem jest czynienie dobra najmniejszym, pokrzywdzonym. „Zawsze czyń dobro. Po drodze zwracaj uwagę na innych, zwłaszcza tych, którzy najbardziej się zmagają, tych, którzy upadli, tych, którzy są w potrzebie” - powiedział.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję