Reklama

Euro po raz pierwszy

Nasza piłkarska reprezentacja, pokonując 17 listopada Belgię w Chorzowie 2:0, wywalczyła historyczny awans do mistrzostw Starego Kontynentu. Remisując zaś 2:2 cztery dni później z Serbią w Belgradzie, zajęła pierwsze miejsce w swojej grupie eliminacyjnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszyscy fani piłki nożnej na pewno w drugiej połowie listopada przeżyli niezapomniane chwile emocji i wzruszeń, których nie da się opisać. Stało się to za sprawą kadry futbolowej. Nie zawiodła ona bowiem oczekiwań kibiców i pewnie awansowała do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Odbędą się one w czerwcu w Austrii i Szwajcarii. Podopieczni utytułowanego holenderskiego selekcjonera Leo Beenhakkera dokonali tego, czego nie udało się osiągnąć legendarnym już Orłom Górskiego i kolejnym równie utalentowanym pokoleniom piłkarzy. Historyczny awans na Stadionie Śląskim świętowało ponad 47 tys. kibiców oraz miliony Polaków przed telewizorami w kraju i na całym świecie.
Bez wątpienia ojcem tego niecodziennego sukcesu polskiej piłki jest nasz trener. Obywatel Kraju Tulipanów ze stoickim spokojem i maniakalną wręcz konsekwencją robił wszystko, aby wypełnić obietnicę złożoną kibicom na pierwszej konferencji prasowej zaraz po objęciu reprezentacji. Choć krytycy nie oszczędzali go, szczególnie po przegranej z Finami i remisie z Serbami, budował narodową jedenastkę, powołując do niej zawodników, których nazwiska wzbudzały w pewnych kręgach uśmieszek politowania. Okazało się jednak, że można połączyć w jeden skonsolidowany team piłkarską młodzież ze starymi wyjadaczami futbolowego chleba. Co prawda mieliśmy też sporo szczęścia w tych eliminacjach. Niemniej w sposób przekonywający i niebudzący żadnych wątpliwości (m.in. zwycięstwo i remis z Portugalią) wywalczyliśmy historyczny awans. Teraz oczekujemy na losowanie grup (2 grudnia). Zapewne każdy fan chciałby, abyśmy zagrali z Austrią, Chorwacją i Rumunią (teoretycznie najsłabsi możliwi przeciwnicy). Możemy też trafić na Holandię, Włochy, Niemcy albo Hiszpanię, co raczej by nas nie ucieszyło.
Jakkolwiek będzie, nam trzeba grać swoje. Nie wolno też oglądać się specjalnie na innych. Skoro Anglicy nie biorą udziału w Euro 2008, to znaczy, że w europejskiej piłce nie ma już od dawna tzw. kelnerów. Każdy mecz jest ważny. Każdy mecz należy wygrać. Co prawda nie udało nam się tego dokonać w ostatnim eliminacyjnym pojedynku. Niemniej eksperymentalny skład zaproponowany przez Leo Beenhakkera generalnie nie zawiódł. Bardzo dobrze do narodowej kadry wprowadzili się choćby Tomasz Zahorski, Rafał Murawski czy Jakub Wawrzyniak.
Jestem przekonany, że Leo „Zawodowiec” nie popełni błędów zarówno Jerzego Engela, jak i Pawła Janasa. Obaj awansowali na mundial. Obaj też wrócili do kraju na tarczy. Pierwszy zanadto ufał graczom, którym niby należało się miejsce na boisku. Drugi zaś tuż przed turniejem pozbył się wiodących piłkarzy. Można powiedzieć, że obaj selekcjonerzy po prostu przedobrzyli. Interesujący się futbolem dokładnie wiedzą, co mam na myśli. Nasz Holender zaś na pewno zachowa się inaczej. Widać to zresztą w każdym jego geście czy słowie. W końcu mamy menedżera, który nie jest związany żadnymi układami. Po prostu jest ponad nimi. On zwyczajnie robi swoje. Nie dziwi więc fakt, że przez piłkarzy darzony jest wielkim szacunkiem i zaufaniem. Dla kibiców stał się wręcz narodowym bohaterem.
Przed nami długa droga do przebycia w piłkarskim świecie. Za niecały rok gramy na Euro. Potem eliminacje do mundialu w RPA. Następnie nasze Euro 2012. Każda z tych imprez musi stać się w jakimś sensie nasza. Trzeba bowiem grać na takim poziomie, aby nie tylko Europa, ale cały świat wreszcie przypomniał sobie o Polakach i o tym, że przecież umiemy grać w piłkę. Oczywiście, nie da się niczym zastąpić wspomnień z lat 70. bądź 80. Warto jednak pokusić się o zapisanie kolejnych stron naszej futbolowej historii. Wstęp do niej mamy już za sobą. Pora zatem na pierwszy rozdział. Osobiście już nie mogę doczekać się jego publikacji.

(jłm)

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta na trudne czasy

Niedziela legnicka 5/2005

Archiwum parafii

Św. Maria de Mattias, obraz w kościele pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie-Kiedrzynie

Św. Maria de Mattias, obraz w kościele pw. św. Brata Alberta Chmielowskiego w Częstochowie-Kiedrzynie

Jako dziecko sprawiała rodzicom (zwłaszcza mamie) kłopoty, bo miała żywy temperament, wciąż skakała i biegała, gdzieś się spieszyła. Jako nastolatka była nieco płaczliwa i trochę rozchwiana emocjonalnie. Jako kobietę dojrzałą cechowała ją impulsywność i pewna nietolerancja wobec innego niż jej sposobu myślenia i działania. A jednak właśnie ją Pan Bóg chciał widzieć jako Założycielkę Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa. Stała się Świętą na niespokojne, trudne czasy, w jakich żyjemy.

Maria de Mattias urodziła się 4 lutego 1805 r. we włoskiej miejscowości Vallecorsa w rodzinie mieszczańskiej. Będąc młodą dziewczyną, zastanawiała się, co ma do zrobienia w życiu, jakie jest jej miejsce na ziemi. Często płakała, wzdychała, męczył ją niepokój. Z domu rodzinnego wyniosła umiłowanie modlitwy i Pisma Świętego, czytała książki o duchowości chrześcijańskiej, żywoty świętych. To wszystko otwierało ją na działanie Ducha Świętego. „Pewnego dnia - napisze potem - poczułam lekkość, jakby unosiły mnie jakieś ramiona”. Poczuła, że jej serce całkowicie zmieniło się i zostało napełnione odwagą, słyszała głos swojego Pana, zrozumiała, że jest kochana. Kiedy doświadczyła Bożej miłości, musiała rozeznać, jak na nią odpowiedzieć. Inspirowana przez św. Kaspra del Bufalo założyła w Acuto 4 marca 1834 r. Zgromadzenie Adoratorek Przenajdroższej Krwi. Zmarła w Rzymie 20 sierpnia 1866 r. Jej doczesne szczątki odbierają cześć w rzymskim kościele Przenajdroższej Krwi, który jest połączony z domem generalnym Zgromadzenia. 18 maja 2003 r. Jan Paweł II ogłosił ją świętą.
CZYTAJ DALEJ

Co wolno, a czego nie wolno na zwolnieniu lekarskim? Od ponad miesiąca można już pracować na tzw. L4

2025-02-04 19:05

[ TEMATY ]

zwolnienie

Andrzej Sosnowski

Adobe Stock

Od 1 stycznia 2025 roku wprowadzono istotne zmiany w zasadach wypłaty zasiłku chorobowego. Podwyżka minimalnego wynagrodzenia wpłynęła na wysokość świadczeń, a nowe regulacje umożliwiają pracownikom wykonywanie pewnych obowiązków służbowych podczas L4 bez ryzyka utraty zasiłku. Co dokładnie zmieniło się w systemie? Wyjaśniamy.

Nowy rok przyniósł wzrost minimalnej podstawy wymiaru zasiłku chorobowego, wynikający z podniesienia minimalnego wynagrodzenia do 4666 zł brutto. Po odliczeniu składek, minimalna dzienna stawka zasiłku chorobowego wynosi teraz 134,21 zł. To o ponad 10 zł więcej niż w roku ubiegłym.
CZYTAJ DALEJ

"Boża Sprawiedliwość" - wystawa nowych ikon w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej

2025-02-05 12:03

[ TEMATY ]

Muzeum Archidiecezji Warszawskiej

Boża Sprawiedliwość

wystawa ikon

Muzeum Archidiecezji Warszawskiej

Wystawa "Boża Sprawiedliwość"

Wystawa Boża Sprawiedliwość

"Boża Sprawiedliwość" - poplenerowa wystawa ikon autorstwa uczestników XVI Międzynarodowych Warsztatów Ikonopisów, które odbyły się we wrześniu 2024 r. w Sławsku na Ukrainie, będzie czynna od 8 lutego w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.

We wrześniowym plenerze wzięło udział 35 malarzy z Polski, Ukrainy i Litwy. Jego plon eksponowany był już w Muzeum Budownictwa Ludowego we Lwowie, Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej w Przemyślu oraz Muzeum Nikifora w Krynicy-Zdroju.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję