Reklama

Święci i błogosławieni

Inżynieria świętości – św. Rafał Kalinowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spowiadaj się często, a spowiadaj się dobrze. Chcesz sercem wspaniałomyślnym wykonywać twe obowiązki, nieraz zbyt uciążliwe i twemu usposobieniu przeciwne? Chcesz posiadać męstwo, aby nie upadać na duchu, gdy cię jaka boleść dosięgnie? Spowiadaj się często, ale spowiadaj się dobrze! Czy chcesz na koniec zostać świętym i na pewno iść drogą do nieba - spowiadaj się często, lecz spowiadaj się dobrze!
Św. Rafał Kalinowski OCD

Jego osoba i życie jednoznacznie wskazują, jak bardzo na drogi duchowe ma wpływ historia, szczególnie ta trudna: w upokorzonym narodzie bez państwa. Ale dzięki temu sylwetka św. Rafała jawi się czysta, jej zarys klarowniejszy. Kalinowski miał wiele twarzy, które uświęcił: przeżył wiele czasów łączonych w jedno życie.

Twarz w Nią wpatrzona

Pochodził z Wilna, dano mu imię Józef i można powiedzieć, że jego życie jest przepasane obecnością Maryi - Tej z Ostrej Bramy. Urodził się w 1835 r., niemal pod Jej okiem, by ostatecznie wstąpić do zakonu Jej poświęconego - Braci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. To pierwsza, ważna lekcja jego życiorysu - opasać się obecnością Maryi, Tej, która wpatrzona jest z miłością w Chrystusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Twarz relacji poszukująca

Reklama

Po ukończeniu gimnazjum (1850) wybrał Mikołajewską Akademię Inżynierii Wojennej w Petersburgu. Po jej ukończeniu (1857) budował arterie kolejowe i mosty na trasie Odessa - Kursk. To ważny trop. Budował mosty, a zatem to, co łączy. W sensie duchowym można stwierdzić, że budował to, co łączy ludzi, co im pozwala się spotkać, zmierzać ku sobie, wymieniać dobra. W rzeczywistości każdy powinien być takim inżynierem ducha. Z głębi stepów, które Józef pokonywał i wiązał nicią żelazną, płynie pytanie o naszą inżynierię duchową, o zdolność i wytrwałość w budowaniu pomostów, tych zwykłych, codziennych, i tych niezwykłych - modlitewnych. A modlitwa jest najważniejszym spoiwem ludzkiego losu.
Józef, kończąc Akademię Petersburską, jednocześnie został żołnierzem. Wojsko to przede wszystkim dyscyplina i męstwo. Tę dyscyplinę możemy rozciągnąć na dyscyplinę naszego czasu i dyscyplinę słów czy wreszcie dyscyplinę miłości. Ale możemy się w tym doszukać jeszcze więcej - starego ideału rycerskiego, w którym wierność (fidelitas) i męstwo (virtus) odgrywają zasadniczą rolę. Tym wartościom zepsuty świat przeciwstawia swą dyscyplinę znieprawienia, rozkładu, odciągania od Boga. To na pewno w Józefie się spierało, zmagało, bo w Petersburgu wpadł w straszny kryzys wiary, który trwał wiele lat.

Twarz prawdę odnajdująca

W życiu Józefa Kalinowskiego bardzo ważny był wątek ojczyźniany. Powstanie styczniowe, do którego przyłączył się w czerwcu 1863 r., przejmując jako naczelnik powstania dowództwo na Litwie, zadecydowało o jego życiu. Przyłączenie się do upadającego i niemal dogorywającego powstania przejawia jego heroizm patriotyczny, umiejętność podejmowania odpowiedzialności za trudne sprawy. Narażał się na bezwzględne represje, pochwycony, został skazany na śmierć, którą za interwencją rodziny zamieniono na dziesięć lat katorgi. Można to przełożyć na współczesną sytuację ojczyźnianą, kiedy nie tylko totalitaryzm komunistyczny gnębił i pozbawiał praw środowiska narodowe i katolickie, ale obserwujemy też, jak ludzie, którzy nie mają twarzy, chcą, by wszystko było bez wyrazu, bez kształtu... Po powrocie z zesłania Józef odnalazł dla siebie prawdę: nie krwi, ale potu ojczyźnie potrzeba, i podjął później moralny i duchowy wysiłek odnowy społeczeństwa - jako kapłan i zakonnik w Karmelu.

Twarz piękno kontemplująca

Kolejnym ważnym „epizodem” w jego życiu było wychowanie. Po powrocie do Ojczyzny (1874) przyjął ofertę rodziny Czartoryskich, by sprawować opiekę nad młodym Augustem. Trafił do słynnego Hotelu Lambert w Paryżu. W licznych podróżach, związanych ze słabym zdrowiem Gucia, przebywał w Mentonie na pograniczu Francji i Włoch, w szwajcarskich Alpach i polskiej Sieniawie. Przy okazji odwiedzin w Krakowie ciotki Augusta, karmelitanki bosej Ksawery Czartoryskiej, doszło do ważnego dla niego spotkania. W połowie 1877 r. Kalinowski zdecydował się wstąpić do zakonu. Legenda polskiego stycznia ukryła się za klauzurą. Przybrał imię Rafał, tzn. Bóg uzdrawia. Szybko doprowadził do odnowienia polskich karmelitów bosych, budował klasztory i niższe seminarium, co pomogło wzmocnić liczebną obecność w Galicji. Umarł w 1907 r. w Wadowicach.

Twarz świętością tryskająca

Co można „uzdrowić”, wpatrując się w historię tego dzielnego człowieka o imieniu „Bóg uzdrawia”? Na pewno naszą nadzieję, nasze męstwo, bo dzięki niemu widzimy, że nawet najtrudniejszy i najdramatyczniejszy czas nie zwalnia człowieka z moralnych wyborów i po części służy jego wielkości. Dostrzegamy też, że to, co robimy, trzeba robić solidnie. Jeżeli Rafał budował mosty, one stoją i służą do dziś; jeżeli wychowywał, spod jego „ręki” wychodzili święci; a gdy sam stanął w szranki ze świętością, tchnął nowego ducha w wymierającą społeczność i doczekał się chwały ołtarzy.

2007-12-31 00:00

Oceń: +138 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Rafał – przeor klasztorów

Niedziela sosnowiecka 30/2024, str. VI

[ TEMATY ]

św. Rafał Kalinowski

Jarosław Ciszek

Kaplica z relikwiami św. Rafała w Czernej

Kaplica z relikwiami św. Rafała w Czernej

Kontynuując wakacyjną wędrówkę z patronami naszej diecezji zapraszam do dwóch miejsc, gdzie św. Rafał Kalinowski, już jako karmelitański zakonnik, pełnił funkcję przeora – do Czernej i Wadowic.

Zawsze urzeka mnie położenie tego miejsca i cisza, jaka się wokół niego roztacza. Ukryty w lesie klasztor skrywa prawdziwe perły – zarówno te materialne, świadectwa wspaniałej, sięgającej XVII wieku historii, jak i duchowe. Do tych ostatnich zaliczyć należy przede wszystkim wizerunek Matki Bożej Szkaplerznej oraz relikwie św. Rafała Kalinowskiego. Choć umarł nie tu, a w Wadowicach (w 1907 r.), właśnie klasztor, którego trzykrotnie był przeorem, stał się miejscem jego wiecznego spoczynku. Początkowo pochowano go na miejscowym cmentarzu, następnie szczątki przeniesiono do bocznej kaplicy, gdzie na ścianach znajdziemy także trzy obrazy przedstawiające najważniejsze momenty z jego życia – udział w Powstaniu Styczniowym, drogę na Syberię oraz posługę wiernym.
CZYTAJ DALEJ

Kapłan, który tworzył wokół siebie wspólnotę

2025-04-25 22:22

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Jan Kwasik - portret

Ks. Jan Kwasik - portret

Tłumy wiernych w kościele pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym pożegnały księdza prałata Jana Kwasika. Kapłan, który zmarł w wieku 93 lat życia oraz prawie 70 lat kapłaństwa posługiwał w tam od 1967 roku. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński, a obrzędy na cmentarzu prowadził ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu.

Rozpoczynając Mszę św. pogrzebową biskup Jacek zaznaczył: - Dziękujemy Panu Bogu za wszystko, co Bóg uczynił przez posługę księdza prałata Jana Kwasika, przez Jego długie i piękne życie. Ale wiemy, że wskutek ludzkiej skłonności do złego wszyscy popełniamy grzechy. Przed Najświętszym Bogiem nikt nie jest bez winy. Dlatego chcemy złożyć tę Najświętszą Ofiarę za naszego zmarłego brata kapłana, który zapisał się w sercach naszych.
CZYTAJ DALEJ

Dziękowali za życie i pontyfikat papieża Franciszka

2025-04-26 16:55

Biuro Prasowe AK

    Po zakończeniu uroczystości pogrzebowych w Watykanie, w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach jego honorowy kustosz sprawował Mszę św. dziękczynną za życie i pontyfikat papieża Franciszka, który nawiedził łagiewnickie sanktuarium w 2016 r.

– Dziś, w dniu pogrzebu papieża Franciszka, dziękujemy za jego życie i pontyfikat i prosimy Boga bogatego w miłosierdzie, aby przyjął swojego wiernego sługę w bramy wieczności – mówił na początku Mszy św. ks. Zbigniew Bielas. Kustosz Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przypomniał, że Ojciec Święty Franciszek 30 lipca 2016 r. nawiedził łagiewnickie sanktuarium, gdzie pozdrowił zebranych wówczas pielgrzymów, a także w konfesjonale nr 2 wyspowiadał kilkoro młodych – uczestników Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję