O. Waldemar Pastusiak, kustosz Jasnej Góry zaprasza do wspólnej modlitwy. Podkreśla, że zwłaszcza tego dnia „chcemy prosić Boga, by ci, którzy doświadczyli dramatu wojny, cierpienia, straty najbliższych w sercu Maryi odnaleźli pokój i umieli o ten pokój modlić się”.
Jak zauważa o. kustosz to święto jest „wzmocnieniem naszej gorliwości, byśmy w tej modlitwie nie ustali, bo pewne rzeczy mogą nam spowszednieć, a dramat wojny trwa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Tym gestem modlitewnym chcemy błagać o pokój, o to, by Ukraińcy mogli jak najszybciej powrócić do swojej Ojczyzny, do normalnego codziennego życia - dodaje o. Pastusiak.
Przypomina, że od początku wojny paulini otworzyli bramy Jasnej Góry dla cierpiących uchodźców. W Domu Pielgrzyma i na tzw. Halach wciąż mieszka ponad 70 osób, głównie matek z dziećmi. Licznie przybywających uchodźców otoczyli także opieką duszpasterską. Tu, w każdą niedzielę i święta, odprawiana jest Msza św. w języku ukraińskim, w bazylice. Spowiedzią służy paulin z Ukrainy o. Arseniusz. Na prośbę samych Ukraińców zakonnicy użyczyli także Kaplicy św. Jana Pawła II na celebrowanie liturgii w obrządku greckokatolickim przez ks. Volodymyra Shubę - proboszcza parafii greckokatolickiej Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Częstochowie.
Reklama
- Choć wśród Ukraińców różny jest poziom religijności, to widzimy, że ci ludzie szukają Pana Boga - zauważa o. kustosz. Dodaje, że oni chcą korzystać z sakramentu pokuty i pojednania i są tego owoce. - Zadają wiele pytań, np. o to, jak nie nienawidzić, bo doświadczyli wiele cierpienia, widzieli śmierć najbliższych, jak to przezwyciężyć, jak odpowiedzieć, by nie było chęci odwetu i gniewu, by zatrzymać błędne koło zła - mówi jasnogórski kustosz. Podkreśla, że to też wielkie wyzwanie duszpasterskie.
Intencja o pokój w Ukrainie zanoszona jest podczas wszystkich Mszy św. sprawowanych w sanktuarium.
Także tegoroczne piesze pielgrzymowanie na Jasną Górę jest wielkim błaganiem o pokój zwłaszcza dla Ukrainy. - Chcemy zatrzymać wojnę modlitwą - mówią pielgrzymi.